Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

106 urodziny Jana Waszkiewicza z Szamotuł!!!

Jerzy Nowakowski
Jan Waszkiewicz (z lewej podczas uroczystości z okazji 100 urodzin zorganizowanych przez organizacje kombatanckie
Jan Waszkiewicz (z lewej podczas uroczystości z okazji 100 urodzin zorganizowanych przez organizacje kombatanckie Archiwum rodzinne
Jan Waszkiewicz z Szamotuł kończy dzisiaj 106 lat. Ten niezwykły jubileusz to doskonała okazja, by przedstawić historię człowieka, który swoją młodość spędził na froncie

Dzięki uprzejmości pana Stanisława Krupskiego, sekretarza Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Koło Szamotuły, który jest bardzo aktywnym członkiem tejże organizacji, przedstawimy historię pana Jana Waszkiewicza z Szamotuł – kombatanta, który dzisiaj, 28 czerwca obchodzi swoje 106 urodziny! Sekretarz Koła w Szamotułach przekazał naszej redakcji życiorys szanownego jubilata, udało nam się także porozmawiać z jego córką Hanną Durak, gdyż on sam, przez wzgląd na stan zdrowia, nie mógł się z nami spotkać. Losy pana Jana, to historia o wielkim patriotyzmie, oddaniu Ojczyźnie i ogromnej odwadze.

Oddana służba Polsce

Jan Mikołaj Waszkiewicz urodził się 28 czerwca 1911 roku w Kraśnem n/Uszą, w ówczesnym województwie wileńskim. Jego rodzice – Maksymilian i Maria (z domu Orłowicz) pragnęli zadbać o wykształcenie syna. Posłali go zatem do Szkoły Powszechnej (w Kraśnem n/Uszą), którą ukończył w 1926 roku. Kolejnym krokiem na drodze edukacji dorastającego Jana było gimnazjum w Mołodecznie im. Tomasza Zana, dzięki któremu uzyskał on średnie wykształcenie.
W 1930 roku ochotniczo wstąpiłem do Wojska Polskiego. Najpierw służyłem we Włodzimierzu w artylerii, a potem w Zambrowie, w piechocie. Z powodu choroby po 3 miesiącach zostałem zwolniony. Od 1931 roku do 1939 pracowałem dorywczo w różnych instytucjach – w starostwie w Mołodecznie, w nadleśnictwie w Kraśnem, a także na gospodarstwie rolnym przy rodzicach – pisze w swoim życiorysie Jan Waszkiewicz.
10 marca 1939 roku został powołany do Wojska Polskiego, do 1 Pułku Artylerii Ciężkiej w Wilnie, natomiast w czerwcu przeniesiono go do 21 Pułku Piechoty – Warszawa Cytadela.
Od 1 września 1939 roku brałem udział w wojnie. Najpierw nasz Pułk był na granicy Prus Wschodnich na odcinku Mławy, następnie cofnęliśmy się do Warszawy, gdzie walczyłem w jej obronie do 26 września 1939 roku. Tegoż dnia zostałem ranny... _– wspomina.
Panu Janowi nie udało się ustrzec przed wrogiem. Przestrzelono mu lewe ramię i łopatkę. Przeżył dzięki ogromnej sile woli. Trafił do niewoli, a następnie do szpitala jenieckiego w Mińsku Mazowieckim, gdzie przebywał aż do 3 grudnia 1939 roku. Później znalazł się w obozie jenieckim, z którego jeszcze przed Bożym Narodzeniem (dokładnie 20 grudnia) udało mu się uciec, na Wileńczyznę. Wrócił do Mołodeczna, gdzie pracował na PKP. Z wolności nie przyszło mu jednak zbyt długo się cieszyć, zaledwie rok. W marcu 1941 roku, po wejściu Rosjan na ziemie polskie, został wywieziony – jak wielu innych Polaków – na Sybir.
_20 marca 1944 roku wstąpiłem do ZWP skąd brałem udział w wojnie z Niemcami. Najpierw w 21 pułku artylerii, a od września 1944 – w 8 Brygadzie Artylerii Cieżkiej, walcząc szlakiem I Armii poprzez Kowel, Lublin, Chełm, Radom, Łódź, Inowrocław, Wał Pomorski, Szczecin Dąbie, Wrocław. Następnie walczyłem w II Armii – Nysa, aż do Drezna, na odsiecz Berlina i na terenach Czechosłowacji. 25 kwietnia 1945 roku zostałem kontuzjowany w głowę i byłem w szpitalu polowym w okopach pod miejscowością Horka. W maju wróciłem do jednostki. 6 listopada 1945 roku zostałem zwolniony z ZWP w stopniu kaprala
– pisze pan Jan Waszkiewicz.

Przystanek Szamotuły

Wojenna zawierucha spowodowała, że praktycznie cała jego rodzina pozostała na Wschodzie. Poza kuzynką, która najprawdopodobniej jeszcze przed wojną osiedliła się w Pamiątkowie, skąd pochodził jej mąż. Chcąc rozpocząć nowe życie w wolnej Polsce i chociaż z jedną bliską osobą obok siebie, pan Jan, po demobilizacji zdecydował się zamieszkać w Szamotułach. 6 listopada 1945 roku rozpoczął pracę w szamotulskim Starostwie jako kontroler świadczeń rzeczowych. Od 1 lipca 1946 roku natomiast, aż do emerytury, czyli do 31 grudnia 1978 roku zawodowo związany był ze „Społem” i Powiatowym Związkiem Gminnym Spółdzielni (PZGS, późniejsza Handlowa Spółdzielnia Pracy). Mieściła się ona przy ulicy Dworcowej 18 (w miejscu dzisiejszej przychodni lekarskiej). Pracował na różnych stanowiskach, pełnił m.in. funkcję wiceprezesa ds. zaopatrzenia.
Adres „Dworcowa 18” towarzyszył mu przez lata, nie tylko przez wzgląd na karierę zawodową. To tam właśnie zamieszkał w lokalu służbowym.
W 1951 roku zawarł związek małżeński z Władysławą Kaczorowską z Warszawy. Niestety i ją dotknęło okrucieństwo wojny.

Państwo Waszkiewiczowie doczekali się dwójki dzieci: Hanny i Janusza oraz jednej wnuczki. Pan Jan na emeryturze poświęcił się pracy w ogrodzie, w czym odnajdywał spokój i czerpał przyjemność z obcowania z naturą. Dziś, ze względu na stan zdrowia przebywają głównie w domu. Przez lata jednak czerwiec był dla nich miesiącem świątecznym. Jako, że najważniejsze uroczystości w ich rodzinie odbywają się właśnie w czerwcu, na imieniny Jana w domu zawsze było tłoczno. Zjeżdżała się rodzina, przyjaciele a wspomnieniom i opowieściom nie było końca. Teraz nie są już w stanie świętować, ale najbliżsi o nich nie zapominają.

Tata zawsze był pełnym energii człowiekiem, bardzo kontaktowym, aktywnym – opowiada Hanna Durak, córka pana Jana. Była nauczycielka, sama też już na emeryturze, codziennie zagląda do rodziców, mieszkających z synem. – Po ukończeniu 100 lat zaszył się w domu. Myślę, że chciał, aby znajomi zapamiętali go takim, jakim był, by nie widzieli w nim starego człowieka, ale uśmiechniętego mężczyznę, który nigdy nie stronił od ludzi – dodaje.

Nasz Bohater

W 1967 roku Jan Waszkiewicz został członkiem Związku Bojowników o Wolność i Demokrację Oddziału Powiatowego w Szamotułach, który po 1990 roku został przemianowany w Związek Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. Za ofiarną walkę w obronie kraju został wielokrotnie odznaczony. Wymienimy tylko te najważniejsze, do których zalicza się: Medal za przełamanie Wału Pomorskiego, Medal „Zwycięstwo nad Niemcami”, Medal „Zwycięstwa i Wolności”, Medal „Za Odrę, Nysę i Bałtyk”, Odznaka Grunwaldu, Medal „Za udział w walkach o Berlin”, Medal Brązowy „Zasłużony na polu chwały”, Krzyż Kawalerski OOP.

W środę 28 czerwca, kiedy cała Wielkopolska, wspomina Poznański Czerwiec 56’, pan Jan świętuje swoje 106. urodziny. Życzymy mu dużo zdrowia – wartości cenniejszej od złota, a także pogody ducha, radości i szczęścia, na które zawsze jest pora. Mamy nadzieję, że materiał przez nas przygotowany, choć oszczędny w emocjonalne wspomnienia, stanie się żywą lekcją historii, o której już nigdy szamotulanie nie powinni zapomnieć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto