Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5 lat cyfryzacji kina Halszka w Szamotułach

Jerzy Nowakowski
To już 5 lat minęło odkąd na ekranie małego, prowincjonalnego kina w Szamotułach zaczęły gościć największe światowe przeboje filmowe.

Czwartek, 24 maja 2012 roku już na zawsze pozostanie dniem szczególnym dla Szamotuł. W mieście zagościła wówczas „Nowa Dziewczyna”. Bo pod takim hasłem właśnie promowano metamorfozę studyjnego kina „Halszka”, które jako jedno z pierwszych w Wielkopolsce zyskało cyfrowy dźwięk i obraz. Dokładnie 5 lat temu w obiekcie przy ulicy Dworcowej dokonano pierwszej oficjalnej projekcji filmu w technice 3D... – pisała w „Dniu Szamotulskim” Magda Prętka rok po otwarciu kina.

- Jeden z pierwszych problemów jakie zauważyłem do rozwiązania obejmując Szamotulski Ośrodek Kultury to sprawa kina – wspomina dyrektor SZOK Piotr Michalak. - To był czas przełomu, taki jaki dokonał się już w fotografii, że fotografia analogową zastąpiła cyfrowa, to samo następowało w kinematografii. Uznałem, że jeśli nie uda się wprowadzić cyfrę do naszego kina to zwyczajnie upadnie. Mając projektor analogowy nowości trafiały do nas najwcześniej po dwóch miesiącach. Dystrybutorom filmów nie opłacała się po prostu produkcja taśm. Większość widzów uciekała więc z Szamotuł do Poznania.

Dokładnie 9 maja 2011 roku sprawa cyfryzacji szamotulskiego kina została przedstawiona władzom miasta. W tym czasie powstała także nieformalna grupa zrzeszająca takie małe kina studyjne, jak nasze, z Wielkopolski, np. Rialto z Poznania, która rozpoczęła starania w samorządzie wojewódzkim o dodatkowe fundusze. I udało się. Całkowity koszt inwestycji oszacowano na 436 tys. zł, z czego 126 tys. dołożył marszałek z Wielkopolskiego Regionalnego Funduszu Operacyjnego.

24 maja 2012 roku odbyło się oficjalne otwarcie kina po „rewitalizacji”. Oprócz nowego projektora cyfrowego, zyskało możliwość wyświetlania w 3D, nowe nagłośnienie. A 25 maja kino zaprosiło szamotulan na pierwszy film odtwarzany w technologi cyfrowej. Był to amerykańska producja sci-fi „Avengers”.
Przy okazji obiekt został zmodernizowany w środku, ale jak podkreśla Piotr Michalak, udało się zachować charakter kina „starej daty”.
- W tym z kolei pomogli… strażacy i ówczesne władze powiatu, strasząc, że kino zostanie zamknięte, bo np. nie spełnia wymogów p.poż. - śmieje się szef SZOKu. - Mając w ręku argument, że wydaliśmy pół miliona na projektor, udało się przekonać radnych aby dołożyli jeszcze 200 tys. zł.
Wyremontowana została jeszcze sala, kabina projekcyjna, klatka schodowa i hol. A pierwsze co zrobiłem to pozakładałem szklane drzwi, dzięki którym do ciemnych i ponurych dotąd wnętrz wpuściliśmy trochę światła.

Czy się opłaciło? Obawy były spore.
- Pisząc wniosek o dofinansowanie z funduszy unijnych musiałem podać o ile – jak szacujemy – może wzrosnąć frekwencja w kinie – mówi P. Michalak. - Napisaliśmy, że o 20 procent. A efekcie wzrosła przez rok o 700 procent.
W 2011 roku, ostatnim pełnym przed cyfryzacją, Halszkę odwiedziło 6100 widzów, a w 2013 już 26107 widzów. Co roku przybywa ich około 4 tys. by w 2016 roku przekroczyć liczbę 40 tysięcy. Ale nie sama frekwencja dla pracowników kina jest najważniesza.

- Największym naszym sukcesem w tym czasie jest to, że wszystkie filmy gramy premierowo, a zdarza się nawet przedpremierowo, np. ostatnią część Gwiezdnych Wojen, Łotr 1 szybciej graliśmy niż w Poznaniu. A to dzięki temu, że jak mówią niektórzy dystrybutorzy, nie ma drugiego tak małego kina, w tak małym mieście, które cieszyło by się tak dużym zainteresowaniem – przekonuje Piotr Michalak.

Na liście z największą frekwencją po cyfryzacji królują same hity. Pierwsze miejsce zajmuje Ciemniejsza strona Greya, przed Listami do M, 50 twarzy Greya, Planetą Singli, Pitbull. Niebezpieczne kobiety. „Halszka” stała się więc kinem w pełni komercyjnym, ale – jak podkreśla P. Michalak – grają też filmy bardziej ambitne. Co ciekawe od 5 lat utrzymują najtańsze bilety w Wielkopolsce. Nie zapominają także o nowych projektach. Od ubr. Prowadzony jest jest program edukacji pozaszkolnej „KinoSzkoła” dla przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych. A najnowszy pomysł to retransmisje z najlepszych oper i teatrów na świecie.

Dyrektor Michalak nie kryje, że sukces kina nie byłby możliwy bez jego pracowników. Frekwencja wzrosła o 700 procent a nadal w „Halszce” zatrudnione są na etatach 3 osoby, do których dochodzą jedynie kinooperatorzy.

Jubileusz 5-lecia cyfryzacji „Halszka” obchodziła 25 maja. Zamiast tortu z 5 świeczkami było 5 różnych seansów z biletami po 5 złotych. Widzów witał Jack Sparrow, czyli tzw. żywa rzeźba, w którą rolę wcielił się Rafał Śpiewak z Krakowa. Otrzymali także w prezencie pamiątkowe gadżety, m. in. plakaty zrealizowane na jubileusz przez plastyków związanych z Szamotułami.
Zobacz nasze zdjęcia

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto