Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Certyfikowane rogale tylko u państwa Nowaczyńskich

Norbert Woźniak
Archiwum państwa Nowaczyńskich
Certyfikowane rogale świętomarcińskie w powiecie szamotulskim zjeść można tylko w Szamotułach w cukierni państwa Nowaczyńskich.

Ceryfikowane rogale w Szamotułach

Odpowiednio zaparzony i mielony biały mak, orzechy, rodzynki, skórka pomarańczowa i wiele innych składników służy w cukierni Państwa Nowaczyńskich do wypieku certyfikowanych rogali świętomarcińskich.
Cukiernia jako jedyna w naszym powiecie i jedna ze 106 w Wielkopolsce może poszczycić się certyfikatem jakości wypiekanych rogali. Uzyskała go już w ubiegłym roku. Był ważny tylko 12 miesięcy. Następny obowiązuje przez 3 lata. Co roku trzeba się jednak pojawić się w izbie rzemieślniczej , by otrzymać stosowny dokument.
Zanim Cukiernia Państwa Nowaczyńskich uzyskała certyfikat, do ich zakładu przyjechała komisja, która obserwowała cały proces technologiczny powstawania rogali. Następnie w Poznaniu produkty zostały poddane ocenie. W cukierni także teraz mogą pojawić się kontrolerzy.

Certyfikat poza prestiżem nakłada również określone obowiązki na cukiernię. Z góry jest też ustalona cena, która nie może być niższa niż 30 złotych.

Rogale świętomarcinskie są produktem regionalnym. Dlaczego właściciele zdecydowali się, aby uzyskać certyfikat dla swoich wypieków? – Jesteśmy jedyną cukiernią w Szamotułach z tak dużą tradycją. W tej chwili działamy już 106 lat na rynku w tym samym miejscu. Ta tradycja nas trochę do tego zobligowała – wyjaśnia Katarzyna Nowaczyńska.

Właściciele cukierni dostrzegają znaczne zainteresowanie certyfikowanymi rogalami.

– Ma to duże znaczenie. Klienci dostrzegają to, że staramy się utrzymać jakość. Jest taka grupa ludzi, która pyta, chcą zobaczyć ten certyfikat – wyjaśnia Katarzyna Nowaczyńska.

Cukiernia Państwa Nowaczyńskich będzie otwarta 11 listopada. Rogale natomiast wypiekane będą całą noc. Wcześniej także można je było tam nabyć, choć nie wszystkim klientom się to podobało. Do właścicieli docierały także krytyczne głosy.

– Mieliśmy zarzuty, że już na Wszystkich Świętych je sprzedawaliśmy, ale wynika to z tego, że przyjeżdża bardzo dużo ludzi w tym okresie odwiedzać groby i to są ludzie z całej Polski (gdzie się nie wypieka tych rogali), bo to typowy wielkopolski produkt, a tak naprawdę poznański. Ci ludzie chcą spróbować tradycyjnych, prawdziwych rogali świętomarcińskich, dlatego wypiekamy je znacznie wcześniej, żeby mieli okazję do ich posmakowania – wyjaśnia Katarzyna Nowaczyńska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto