Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowa wyprawa pniewian - będziemy z nimi

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
Pniewianie dają przykład aktywnego wypoczynku oraz zachęcają innych do tego rodzaju aktywności. W trakcie rowerowej wyprawy nocować chcą u ludzi dobrej woli bądź nad jeziorami.
Pniewianie dają przykład aktywnego wypoczynku oraz zachęcają innych do tego rodzaju aktywności. W trakcie rowerowej wyprawy nocować chcą u ludzi dobrej woli bądź nad jeziorami. Archiwum I.Zgrajek
Rowerami przez 16 dni chcą przejechać wybrzeże Bałtyku, Mazury, dojechać na północno – wschodnie krańce Polski. Będziemy relacjonować ich rowerową wyprawę! Z Ignacym Zgrajkiem, Markiem Kurkiem oraz Radkiem Patelą rozmawia Paulina Śliwa.

Kim jesteście?
Nazywam się Ignacy Zgrajek jestem studentem wydziału fizyki UAM w Poznaniu. Są dwie podstawowe rzeczy w moim życiu – muzyka i rower. Obie te pasje rozwijały się od kilku lat. Wraz ze mną pojedzie Marek Kurek, który ukończył roczne studium instruktora fitnessu (w sobotę odbiera dyplom) oraz czeka na wyniki rekrutacji na AWF w Poznaniu. Głównymi pasjami Marka są rower, muzyka i sport. Ostatnim członkiem naszej grupy jest Radek Patela, który przyłączył się do nas w ostatniej fazie planowania. Jest pracownikiem sklepu meblowego oraz pasjonatem „rowerowania’“ i piłki nożnej.

Skąd pomysł na rowerową wyprawę? Dlaczego postanowiliście wyruszyć?
Zalążek tej wyprawy zrodził się, gdy kilka lat temu spotkałem pewnego staruszka na rowerze. Przez chwilę jechałem za nim, a on opowiedział mi o swojej przygodzie związanej z rowerem. W młodości wraz z przyjaciółmi udał się na Mazury. Bardzo dobrze wspominał te chwile. Od tego czasu rozwijała się we mnie myśl o powtórzeniu wyprawy starszego pana. Z czasem wspólnie z Markiem pokonywaliśmy coraz większe odległości – wyjazd do Pszczewa – pierwsze 100 km w jeden dzień itd. W zeszłym roku pokazano nam, że taka rowerowa wyprawa jest realna. Koledzy z klubu TWR udali się na drugą dalszą wyprawę (pierwsza na Hel) trasą przecinającą Polskę po najdłuższej przekątnej. Udali się do Świnoujścia , z którego rowerem pojechali w Bieszczady. My sami złożyliśmy rowery i udaliśmy się w mniej wymagającą trasę: Pniewy – Dźwirzyno. Było to sprawdzenie swych sił i możliwości. Udało nam się. Po powrocie planowaliśmy kolejną trasę, a były jej 3 możliwości: Mazury, wybrzeże oraz góry. Postępując zgodnie z afrykańskim przysłowiem „Samemu idzie się szybciej, ale we dwójkę dociera się dalej...“ zdecydowaliśmy, że zrealizujemy dwie, które można połączyć ze sobą: przez wybrzeże na Mazury. Celem wyprawy jest pokazanie innym, że granice istnieją tylko w psychice człowieka. Dajemy przykład aktywnego wypoczynku oraz zachęcamy innych do tego rodzaju aktywności. Nieodzownym celem jest też zwiedzenie Polski i nie kierowanie się zdaniem innych lecz tworzeniem swojego własnego zdania o tym, co posiadamy.

Gdzie zamierzacie dojechać? Jak długo będzie trwała rowerowa wyprawa?
Wyprawa składa się z trzech części : logistyczna, wybrzeżem Bałtyku oraz Mazury i północno – wschodnie krańce Polski. Wyruszamy 18 lipca. Cześć logistyczna to po prostu dojazd do Świnoujścia oraz powrót z Mazur. Podczas drogi przez wybrzeże mamy zamiar odwiedzić miejsca, w których jeszcze nie byliśmy. Z pewnością znajdą się też takie, o których w żadnym przewodniku nie napisano. W trzeciej części zjedziemy teren wielkich jezior mazurskich oraz odwiedzimy granice z 3 państwami (nie planujemy ich przekraczać). Chcemy także poznać kulturę regionu oraz mentalność ludzi. Nasza wyprawa wg mapy wynosi 1800 km, jednak spodziewamy się ich więcej ze względów na zwiedzanie, noclegi itd. Jesteśmy nastawieni na turystykę rowerową, a nie rywalizację. Damy sobie czas na to, by pozostać w ciekawych miejscach. Jeżeli pogoda pokrzyżuje nam plany, wyjazd może się przedłużyć.

A co z noclegami?
Noclegi to kłopotliwa sprawa; chcemy nocować u ludzi dobrej woli bądź nad jeziorami.

Najbliżsi wspierają Wasze plany, czy raczej niechętnie odnoszą się do pomysłu na wędrówkę?
Nasze rodziny reagują na to różnie; pierwsza reakcja zawsze jest sceptyczna: może się „coś“ stać... Kreowanie czarnego scenariusza jest na porządku dziennym. Z czasem jednak przekonują się, że taka rowerowa wyprawa jest równie niebezpieczna, jak każda czynność w życiu codziennym. Wiemy jednak, że mimo różnych obiekcji, w głębi ducha cieszą się, że w taki sposób spędzamy większość naszego czasu. Natomiast znajomi, których pasje niejednokrotnie się pokrywają z naszymi, inspirują nas do takich działań, a także dają nam wsparcie i motywację. Można to zobaczyć na naszej stronie na fb:www.facebook.com/Wybrzeże Mazury2013. Chcielibyśmy też podziękować osobom, które nas wspierają najbardziej: Klubowi TWR oraz naszym sponsorom, o których będzie można przeczytać stronie wędrówki.

O rowerowej wyprawie na bieżąco będziemy informować na naszym portalu. Życzymy chłopakom powodzenia!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto