18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta pokonuje lidera tabeli. Arkadiusz Kolat żegna się z klubem [GALERIA]

Redakcja
W sobotę spartanie mieli nie mały powód do świętowania. Na własnym boisku pokonali 2:1 lidera rozgrywek - Płomień Przyprostynia

Sobotni mecz rozegrany z liderem rozgrywek – Płomieniem Przyprostynia miał być dla podopiecznych trenera Jarosława Lesickiego spotkaniem honorowym. Nie dość, że była to ostatnia kolejka rundy (nie licząc zaległej 14 kolejki), to spartanie podejmowali w końcu pretendenta do awansu na wyższy szczebel rozgrywek. Patrząc na ligową tabelę trudno było więc wierzyć w to, że plasujący się na 4 miejscu w zestawieniu zawodnicy Sparty, mogą spotkanie z Płomieniem wygrać. A jednak niespodzianek nie zabrakło.

Mecz był wyjątkowy również dlatego, iż w sobotę opaskę kapitana drużyny po raz ostatni założył Arkadiusz Kolat, by rozegrać swoje 396 spotkanie w barwach Sparty i oficjalnie pożegnać się z klubem. Z tego też względu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem prezes Sparty, Jacek Tacik wręczył Kolatowi symboliczne podziękowanie za 22 lata gry w szeregach szamotulskiej drużyny. Przemysław Szała otrzymał z kolei wyróżnienie z okazji setnej strzelonej bramki, którą kibice mogli zobaczyć podczas meczu ze Spójnią Strykowo.

Spotkanie, trzeba przyznać, należało do jednych z ciekawszych, jakie w rundzie wiosennej podopieczni trenera Lesickiego rozegrali na własnym boisku. Zaangażowanie, waleczność, agresja w odbiorze piłki - niczego nie zabrakło. Może poza czerwonymi kartonikami, których sędzia zdaje się, że znów zapomniał wziąć z szatni. Bo do groźnych sytuacji na boisku doszło przynajmniej dwukrotnie.

Sparta tylko w początkowych minutach meczu zdawała się czekać na ruch przeciwnika, by w już w pierwszym kwadransie rozpocząć konstruowanie akcji ofensywnych. Dowodem na to była zresztą 7 minuta spotkania, kiedy to bliski zdobycia bramki był Tomasz Paul. Wkrótce potem świetnie spisujący się na lewym skrzydle Jarosław Bogacki wprowadził piłkę w pole karne, podał do znajdującego się 5 metrów od bramki Kolata, a ten... niestety nie potrafił wykorzystać okazji. W 20 minucie spotkania Jakub Paździerski przejmuje odbitą rykoszetem piłkę przed polem karnym i strzela. 1:0 dla Sparty!

Na uwagę zasługuje przy tym świetna postawa bramkarza szamotulskiej drużyny, Dawida Kownackiego, który podczas całego spotkania, jednak w szczególności w pierwszej połowie udowodnił, że na boisku ma wiele do powiedzenia. Dowiódł tego zresztą broniąc rzutu karnego podyktowanego przez sędziego po faulu na jednym z zawodników Płomienia.

Równie dobrze na boisku spisywał się Tomasz Stelmaszyk. Chociaż świetnych akcji z jego udziałem było sporo, jedna zasługuje na szczególne wyróżnienie. Jeszcze w pierwszej połowie Tomasz Paul podaje górną prostopadłą piłkę za obrońców. Stelmaszyk odbiera i rozważnie po chwili przekazuje ją do Przemysława Szały. Ten z kolei strzela i trafia do pustej bramki. Spartanie prowadzą 2:0. Do przerwy wynik spotkania się nie zmienił.

Po zamianie stron tempo gry nieco spadło. Sparta jednak nie ustępowała wciąż próbując dostać się w okolice pola karnego rywali. Jeszcze w pierwszym kwadransie drugiej połowy Bogacki stwarza świetną sytuację do zdobycia kolejnego gola. Wyprzedzając rywali wychodzi na czystą pozycję, podaje do Stelmaszyka, ten jednak - podobnie jak Arkadiusz Kolat na początku spotkania - nie wykorzystuje okazji. Piłka mija bramkę.

Trener Lesicki zdecydował się na dokonanie kilku zmian. Paula zastąpił bowiem Jacek Tacik, a wkrótce później Marcin Damse zmienia Jarosława Bogackiego. Sparta wciąż próbuje atakować. Atakują jednak i zawodnicy Płomienia, którzy zdaje się nie pozwolą zakończyć meczu bez strzelenia honorowej bramki. Kolejne ataki spartan okazują się jednak bezskuteczne. Hubertowi Słomińskiemu nie udaje się zdobyć gola. Stelmaszyk zaś minimalnie chybił po podaniu od Szały. A Płomień ze zdwojoną siłą przystępuje do ataku. Skutkuje to zdobyciem honorowego gola w 90 minucie spotkania. Mimo to spotkanie kończy się zwycięstwem spartan 2:1.

Chociaż mecz był naprawdę ciekawym widowiskiem sportowym, lider nie pokazał zbyt wiele, zaś wygrana Sparty jest jak najbardziej zasłużona.

Pełna relacja z sobotniego meczu w piątkowym numerze tygodnika "Dzień Szamotulski"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto