Pod koniec sierpnia pniewski tartak zostanie przeniesiony do oddalonego o ponad 30 km od Pniew Porażyna. Prezes Witold Tłuchowski tłumaczy decyzję względami m.in. ekonomicznymi i przekonuje, że ok. 50 osób zatrudnionych w tartaku nie musi się obawiać zwolnień. Mimo tych zapewnień niektórzy pracownicy firmy podchodzą dość sceptycznie do pomysłu przenosin.
Pracownicy przechodzą z nami
Witold Tłuchowski wyjaśnia, że przyczyna zmiany miejsce pracy jest czysto ekonomiczna.
– Ewentualna rozbudowa zakładu wymagałaby posiadania własnego transformator, a na to potrzebne są duże pieniądze . Trzeba zauważyć, że miejsce produkcji w Porażynie jest lepsze z ekonomicznego punktu widzenia. Planujemy zwiększyć produkcję: tam będziemy pracować na 5–6 ha, tutaj, w Pniewach, są 3 hektary. – mówi Tłuchowski, dodając, że wszyscy pracownicy, a jest ich ok. 50., zachowają pracę. Przygotowany zostanie dla nich autobus pracowniczy, który ma być darmowy.
Wśród przyczyn przenosin zakładu podawana jest też lokalizacja. – Tartak w Porażynie będzie umiejscowiony w lesie – to na pewno bardziej korzystne. – przekonuje Prezes. Zakład w Pniewach jest natomiast zlokalizowany w centrum miasta, w sąsiedztwie domów jednorodzinnych.
– Mieliśmy już skargę na hałas. Planując rozbudowę zakładu, nie możemy mieć przecież niepewności, że któryś z sąsiadów nas oprotestuje – dodaje Tłuchowski. I trudno się z tym zdaniem nie zgodzić.
Pracownicy boją się zmian
Zmiany w miejscu pracownicy często spotykają się z niechęcią i oporem. Nie inaczej jest w przypadku pniewskiego tartaku.Niektórzy pracownicy zakładu w Pniewach boją się utraty stabilność i pewności. Nie wszystkim podoba się też perspektywa dojazdów do pracy. – Obawiam się, że rozwiązanie, które nam się proponuje, jest tymczasowe i że ta praca nie będzie po prostu pewna. Poza tym, jasne jest chyba, że wolę pracę na miejscu. Najważniejsze jest jednak, żeby praca była – mówi jeden z pracowników.
Obawy niektórych członków załogi tartaku mogą być zrozumiałe. Pracownicy rzadko kiedy chcą rezygnować z rutyny, która daje większe poczucie bezpieczeństwa. Większość ludzi niechętnie podchodzi do zmian. Czas dojazdu do pracy, a czasem także środek transportu, wpływają znacząco na samopoczucie i komfort pracy. W tym miejscu dużą rolę odgrywać może informowanie ich o wszystkich zmianach.
Współpraca z gminą układa się dobrze
– To musi być opłacalne – odpowiada prezes zakładu w Pniewach. – Plan biznesowy jest taki, a nie inny. To nie jest łatwy biznes, a branża ryzykowna. Lepiej jest przenieść zakład, zabrać ludzi i zarabiać, niż go likwidować – mówi , zaznaczając, że nie rozumie insynuacji, które pojawiają się w pniewskiej prasie, a dotyczącą relacji z Urzędem Miasta. – Współpraca z gminą układała się zawsze dobrze. Wnioski o dotacje unijne dopiero będziemy składać i nastąpi to prawdopodobnie pod koniec roku. Na razie nie ma przepisów wykonawczych – informuje Prezes, wyjaśniając, że pniewski teren ma być przygotowany pod sprzedaż lub inną inwestycję.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?