Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Generał Marian Orlik upamiętniony przez szamotulan [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Generał Marian Orlik. W poniedziałek odłonięto kamień pamięci dedykowany szamotulaninwi
Generał Marian Orlik. W poniedziałek odłonięto kamień pamięci dedykowany szamotulaninwi Magda Prętka
Generał Marian Orlik, to szamotulanin, który za swój patriotyzm złożył największą ofiarę - oddał życie. W poniedziałek Szamotuły oddały mu hołd. Na skwerze znajdującym się u zbiegu ulic Zamkowej i Powstańców Wlkp. odsłonięto kamień pamięci dedykowany generałowi

Generał Marian Orlik

Jedno z najważniejszych miejsc w bogatej i barwnej historii szamotulskiego folkloru zajmuje rodzina Orlików. To oni przez lata tworzyli trzon Kapeli Szamotulskiej sławiąc region nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Marian Orlik zapisał się w dziejach miasta jednak nie tylko przez wzgląd na swoje wybitne umiejętności muzyczne oraz wkład w rozwój kultury folklorystycznej. Za miłość do kraju, za patriotyzm, złożył największą ofiarę - życie.

W poniedziałek, 9 maja na skwerze znajdującym się u zbiegu ulic Zamkowej i Powstańców Wlkp. w Szamotułach, dokonano uroczystego odsłonięcia kamienia pamięci poświęconego bohaterowi - ppłk. Marianowi Orlikowi, którego prezydent RP w tym roku pośmiertnie awansował do stopnia generała. W towarzystwie pocztów sztandarowych, młodzieży z miejscowych szkół, władz miasta oraz powiatu, rodziny śp. Mariana Orlika i zaproszonych gości, oddano ofierze komunistycznego reżimu.

- Dokładnie sto lat temu, 9 maja 1916 roku, w naszym mieście urodził się Marian Orlik, którego imię od 2014 roku nosi skwer, na którym się znajdujemy - mówiła prowadząca uroczystość Agnieszka Krygier - Łączkowska, która przybliżyła zgromadzonym sylwetkę generała. Opowiadała o jego edukacji w Szamotułach, jak i późniejszych losach. - Kształcił się w szkole podchorążych piechoty w Komorowie. Walczył w wojnie obronnej w 1939 roku, dalszą część wojny przebywał w niewoli niemieckiej. Po uwolnieniu wrócił do Szamotuł, współuczestniczył w ponownym uruchomieniu gimnazjum i przez kilka miesięcy pracował w nim jako nauczyciel. Na początku maja 1945 został powołany do wojska. Dosłużył się stopnia pod-pułkownika - opowiadała.

Jako, że Marian Orlik był przedwojennym oficerem, w roku 1951, ze względów politycznych, przesunięto go na niższe stanowisko, a wkrótce potem aresztowano i niesłusznie oskarżono o tzw. spisek w wojsku. - W tajnym procesie bez obrońców skazany został na karę śmierci. Wyrok wykonano 3 grudnia 1952 roku. Potajemnie pogrzebano go w kwaterze Ł Cmentarza Powązkowskiego, czyli na tzw. Łączce - wspominała A. Krygier - Łączkowska.

Zrehabilitowano go w roku 1956, a dopiero kilka lat temu - w roku 2013 odnaleziono jego szczątki. We wrześniu ubiegłego roku natomiast z honorami Mariana Orlika pochowano w Panteonie - Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych - Niezłomnych.

- Generał Marian Orlik był jednym z tych, o których mieliśmy zapomnieć - mówił burmistrz Szamotuł, Włodzimierz Kaczmarek - Patriotyzm XXI wieku, to takie zdarzenia jak dziś - podkreślał, by po chwili dopowiedzieć: Cześć i chwała Bohaterom!

Oficjalnego odsłonięcia kamienia pamięci dokonały: Krystyna Orlik - bratowa generała oraz Barbara Piekarzewska - jego siostrzenica. Biało - czerwone wiązanki kwiatów , które złożono tuż obok wspomnianego kamienia, stały się wyrazem wdzięczności wobec poświęcenia szamotulanina w walce o wolną Polskę. Duchowni poświęcili kamień, a chwilę później skwer rozbrzmiewał bardzo wymownymi słowami zakazanej niegdyś pieśni „Boże coś Polskę...”

Syn Mariana Orlika, Wiesław mieszkający na stałe w Warszawie niestety nie mógł przybyć na uro-czystość. Nadesłał jednak list, który na skwerze odczytała Barbara Piekarzewska. Podkreślał w nim, że Szamotuły dowiodły, iż to właśnie w Grodzie Halszki mieszkają ludzie, którzy o historii pragną pamiętać i ją pielęgnować. Równocześnie dziękował za przywrócenie pamięci o jego ojcu.

Dalsza część uroczystości, za której przygotowanie odpowiadało Wielkopolskie Stowarzyszenie Pamięci Armii Krajowej, odbyła się w Muzeum Zamek Górków. Agnieszka Krygier - Łączkowska wraz z Barbarą Piekarzewską i dr Aleksandrą Kuligowską z poznańskiego oddziału IPN wspominały losy Mariana Orlika.

Więcej na ten temat w piątkowym "Dniu Szamotulskim"

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto