Mieszkańcy Dusznik walczą z wiatrakami [FOTO]

Rada Gminy Duszniki przystąpi do uchwalenia MPZP bez turbin wiatrowych. W uzasadnieniu czytamy, że uchwały zostały podjęte z inicjatywy radnych, którzy wzięli pod uwagę zdanie większości mieszkańców Gminy Duszniki, przeciwnych powstaniu na terenie tejże gminy farm wiatrowych. Przed sesją mieszkańcy zastanawiali się, co będzie istotniejsze.– Czy dla radnych ważniejsze będą mgliście określone prognozy wpływów budżetowych ze strony inwestora, czy przeważy zdroworozsądkowa ostrożność i dbałość o jakość życia wszystkich mieszkańców? – pisała na portalu społecznościowym Magdalena Hojak – Pałęza ze Stowarzyszenia Pasikonik. Ostatecznie 9 radnych zagłosowało za podjęciem uchwał, 5 wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciwny, nikt nie powiedział, że wspiera budowę farm. Czy to oznacza, że sprawa wiatraków, którym przeciwna jest większość duszniczan, została zakończona?

Sesja nie całkiem nadzwyczajna?
Zanim przystąpiono do podejmowania uchwał, odczytano pismo radnej Justyny Bachorz. Poprosiła ona o poinformowanie radnych, że sesja nie ma charakteru sesji nadzwyczajnej. To otworzyłoby radnym możliwość zgłaszania uwag do porządku obrad. Bachorz argumentowała, że sformułowanie „sesja nadzwyczajna” nie występuje w polskim prawie samorządowym, a tryb ten ma zastosowanie wyłącznie wtedy, jeśli sesja następuje w ciągu 7 dni od dnia wpłynięcia wniosku. Od tego dnia minęło jednak nieco więcej czasu.

– Sesja rady gminy utraciła status tzw. sesji nadzwyczajnej, proszę więc o umożliwienie radnym zgłaszania uwag do porządku obrad bez zgody wnioskodawcy sesji. Pragnę wyrazić dezaprobatę dla zwołania sesji w sposób niezgodny z ustawą o samorządzie gminnym – mówiła Bachorz. Przewodniczący Ryszard Pacholak, powołując się na odpowiedź z NSA z marca 2012, zauważył, że termin „sesja nadzwyczajna” ma charatkter instrukcyjny, a ustawa nie przewiduje żadnych skutków prawnych w przypadku niezwołania w terminie 7 dni. Na tym temat ten zakończył się, a porządek sesji pozostał niezmieniony. Głos zabrał jednak radny Marian Kaźmierowski. – Nie jestem za farmami wiatrowymi, ponieważ uważam, że jesteśmy jednym z niewielu państw, gdzie zapisy w tej sprawie są fatalne. Boli mnie jednak to, że nie ma rozmowy z radnymi na ten temat – tak samo, jak to było w poprzednich kadencjach – powiedział Kaźmierowski, który wstrzymał się od głosu przy podejmowaniu kolejnych uchwał.

Uwzględniliśmy postulaty mieszkańców
Czy przyjęcie uchwał dotyczących przystąpienia do MPZP oznacza, że w Dusznikach farm wiatrowych nie będzie? Zapytaliśmy o to dusznicki urząd. Wójt Roman Boguś odpowiedział, że radni podjęli decyzję, żeby uwzględnić postulaty mieszkańców i ich sprzeciw wobec farm wiatrowych, a o ostatecznym kształcie planów zagospodarowania również zdecydują radni.

Dlaczego zatem cała procedura rozpoczęła się od nowa? – Dotychczasowa procedura planistyczna, która uwzględniała lokalizację farmy wiatrowej na terenie gminy, została uchylona i jednocześnie Rada postanowiła rozpocząć nową procedurę planistyczną, która – tak jak wspomniałem wcześniej – będzie uwzględniać stanowisko mieszkańców protestujących przeciw powstaniu farmy wiatrowej – przekazuje R. Boguś. Zapytaliśmy wójta o jeszcze jedno. Na dusznickim portalu pojawiły się bowiem informacje, że jednym z wykonawców remontu fatalnej drogi k. bloków w Wilczynie miałby być m.in. inwestor związany z farmami wiatrowymi. Roman Boguś odpowiedział, że wspomniana droga w Wilczynie jest drogą powiatową, dlatego decyzję o jej ewentualnym remoncie podejmą władze powiatu szamotulskiego. – Na dzień dzisiejszy nie są mi znane żadne wiążące decyzje w sprawie remontu tej drogi ani wyboru jego wykonawcy – skwitował wójt.

Mieszkańcy opuszczali salę sesyjną zadowoleni. Po głosowaniach rozległy się zresztą brawa. Niektórzy byli jednak sceptyczni. – To tylko pozorne zwycięstwo – powiedziała po sesji mieszkanka. Czy tak będzie? Przekonamy się o tym w najbliższym czasie.