Przekazanie Norberta J. stronie polskiej nastąpiło na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Dokument został wydany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Mężczyznę przetransportował policyjny konwój. Do Międzyrzecza rogoźnianina dostarczyła niemiecka policja, tam zaś czekali na niego lubuscy policjanci. Norbertowi J. na czas przejazdu założono specjalne kajdanki na ręce i nogi, które uniemożliwiają ucieczkę. Tak skrępowanego rogoźnianina eskorta policyjnych aut przywiozła do aresztu przy ul. Młyńskiej w Poznaniu.
Kiedy rozpocznie się proces w sprawie podwójnego morderstwa w Rogoźnie? Tego jeszcze nie wiadomo, ponieważ 26-latek nie chce rozmawiać z polską prokuraturą, mimo iż wcześniej w Berlinie przyznał się do popełnienia zbrodni. - Mężczyzna spotkał się już z prokuratorem. Odmówił jednak odpowiedzi na jakiekolwiek pytania z naszej strony - przyznaje Konrad Frąckowiak, zastępca prokuratora rejonowego w Obornikach.
Przypomnijmy, że po znalezieniu zwłok 23-letniej Agnieszki i 50-letniej Marii, policja nie mogła się skontaktować z mężem młodszej z ofiar. Szybko okazało się, że mężczyzna wyjechał za granicę. W niemieckim Cotbus Norbert J. doprowadził do kolizji drogowej. Kilka godzin później 26-latek zjawił się w szpitalu św. Jadwigi w Berlinie. W izbie przyjęć powiedział, że w Polsce dokonał zabójstwa i poprosił o pomoc. Personel szpitala natychmiast zawiadomił miejscową policję, która zatrzymała Norberta J. i poinformowała o tym polskie służby. 20 listopada mężczyzna trafił do aresztu śledczego w Poznaniu.
Za podwójne morderstwo Norbertowi J. grozi nawet dożywocie.
Norbert J. w Polsce. Zobacz film
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?