By określić rolę i znaczenie, jakie Park Zamkowy w Szamotułach pełni dziś w przestrzeni miejskiej, należałoby pewnie zadać pytanie: dlaczego parki powstają w miastach, w tym często w bliskim sąsiedztwie samego centrum? Stają się azylem? Miejscem spacerów i odpoczynku mieszkańców zmęczonych zgiełkiem miasta? A może jedynie pewnym ozdobnikiem ulic i zabudowań okalających zwykle parki? W odniesieniu do 2 hektarów zieleni znajdującej się prawie w samym sercu Szamotuł, trudno jednak znaleźć odpowiedź. Park Zamkowy od dłuższego czasu bowiem prosi o rewitalizację. Proszą o nią również mieszkańcy sugerujący, iż miejsce to umiera.
– Kiedyś ludzie przychodzili tu tak po prostu – by usiąść, poczytać książkę, przyjść na spacer. Dziś w parku widzi się raczej tylko osoby, które przechodzą nim zmierzając gdzieś indziej. I ja się wcale nie dziwię – teraz to nie jest już piękne, przyjazne miejsce. Park ma swój urok może, gdy spadnie śnieg, a drzewa pokrywa szron, albo przez chwilę wiosną, kiedy wszystko kwitnie. Przeważnie jednak to miejsce dość zaniedbane. – mówi pan Kazimierz, szamotulanin mieszkający w pobliżu parku.
Na złą kondycję tego miejsca od kilku już lat wskazuje także radny Miasta i Gminy Szamotuły, Tadeusz Słomiński. Na posiedzeniach komisji branżowych wielokrotnie apelował do pozostałych rajców, jak i władz, z prośbą o podjęcie konkretnych działań zmierzających do poprawy wizerunku parku. Ten znajduje się jednak pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków, którego decyzja w sprawie działań podejmowanych na terenie obiektu jest ostateczną i niestety rzadko zgodną z propozycjami wysuwanymi przez gminę. Przykład stanowić może chociażby nawierzchnia głównej alejki parku, którą samorząd chciał wyremontować. Położenie dodatkowej warstwy asfaltu nie wchodzi jednak w grę – konserwator proponuje grysik, ale ten materiał, jak tłumaczy włodarz Szamotuł, Włodzimierz Kaczmarek, w kontekście przyzwyczajeń mieszkańców, raczej nie zdał by egzaminu. Rozwiązaniem problemu nawierzchni mogłoby być położenie specjalnej kostki granitowej, jednak przy tej opcji należałoby mówić o sporych nakładach finansowych. Podobnych przykładów jest jeszcze wiele.
– Rozwiązania proponowane przez Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków są dobrymi rozwiązaniami, ale gdybyśmy budowali ten park od podstaw. – mówi burmistrz.
Jak zatem wyglądać będzie przyszłość Parku Zamkowego? Włodarz Szamotuł przekonuje, by być dobrej myśli.
– Jakiś czas temu zgłosił się do mnie pan Bogdan Jądrzyk z pomysłem zagospodarowania terenów zielonych w parku z pomocą uczniów Technikum Rolniczego. We wstępnym zamyśle młodzież mogłaby wykonywać np. jakieś nasadzenia w ramach zajęć, a może nawet i egzaminów. Temat został chwilowo odłożony, ale myślę, że wkrótce do niego wrócimy. – mówił burmistrz.
W kwietniu zakończyć się ma również konkurs architektoniczny studentów Politechniki Poznańskiej na zagospodarowanie rzeki Samy. To analogiczna akcja do tej, która parę lat odbywała się w Szamotułach. Wówczas tematem konkursu było centrum miasta. Rzeka dotyka zaś Parku Zamkowego, w związku z czym może on zostać uwzględniony w projektach, z których gmina będzie mogła później korzystać. Jeśli miejsce to zostanie jednak pominięte w pracach konkursowych, burmistrz Kaczmarek już dziś deklaruje, że sam zgłosi stworzenie koncepcji zagospodarowania parku.
– Park wymaga dużych nakładów finansowych, ale chcemy się tym zająć. Zgadzam się całkowicie co do tego, że powinien on wyglądać zupełnie inaczej. – przekonuje włodarz.
Pozostaje zatem czekać na rozstrzygnięcie konkursu architektonicznego i dalsze ustalenia w tej sprawie. Jedno zaś jest pewne już teraz – mieszkańcom piękna Parku Zamkowego strasznie brakuje.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?