Zdecydowaną przewagę w meczu mieli gospodarze - zarówno w posiadaniu piłki, jak i w sytuacjach podbramkowych. 4:1 to najniższy wymiar kary dla wyjątkowo nieporadnej drużyny z Niepruszewa. Jedynym jej jasnym punktem był 49-letni bramkarz, Andrzej Wilczyński, który uchronił gości przed znacznie większą porażką. Zyskał on sobie sympatię szamotulskich kibiców efektownymi paradami i wygranymi starciami jeden na jeden z napastnikami Sparty.
Pierwsza bramka, zdobyta już w 3 minucie po strzale z pola karnego Przemysława Szały. Był on również autorem kolejnego gola z rzutu karnego, podyktowanego za faul na zawodniku Sparty (28 minuta). Na następne bramki trzeba było czekać do 2 połowy spotkania, kiedy to w ciągu 2 minut gospodarze zdobyli 2 gole - po uderzeniach Miłosza Nowika (56 minuta) oraz głową przez Jakuba Paździerskiego (57 minuta).
Po tych bramkach gospodarze spuścili z tonu czego efektem stał się gol honorowy dla gości autorstwa Dominika Kubiaka w 83 minucie.
Więcej na ten temat w piątkowym numerze "Dnia Szamotulskiego"
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?