SP ZOZ w Szamotułach. Będą podwyżki dla pielęgniarek i położnych

Chociaż informacje odnośnie strajków pracowników służby zdrowia w całym kraju nie cichną, okazuje się, że w stolicy powiatu szamotulskiego wcale nie jest tak źle.

Szpital powoli wychodzi na prostą. Dzięki pożyczce w wysokości 1 mln zł, jaką samorząd powiatowy udzielił lecznicy, SP ZOZ w końcu odzyska płynność finansową. Parę dni temu natomiast niemały powód do radości miały pielęgniarki oraz położne pracujące w miejscowym szpitalu. Już wkrótce na ich konto wpływać będzie wyższa pensja. Środki na ten cel udało się wywalczyć w Narodowym Funduszu Zdrowia.

– Jednym z warunków, jaki postawił przekazujący pieniądze NFZ było zawarcie porozumienia z przedstawicielami związków zawodowych pielęgniarek i położnych, działających przy szamotulskim SP ZOZ – ie, dotyczące sposobu podziału pieniędzy – informuje dyrektor lecznicy, Remigiusz Pawelczak.

Rozmowy w tej sprawie, toczyły się pomiędzy kierownictwem szpitala, a organizacją związkową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych działającą przy zakładzie, już od dłuższego czasu. Ostatecznie, pertraktacje zakończyły się dużym sukcesem.

W minionym tygodniu przedstawicielka Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Dorota Nowak oraz dyrektor SP ZOZ podpisali porozumienie ustalające zasady wzrostu wynagrodzeń. Sygnatariusze porozumienia przyznają, że rozmowy toczyły się w zgodzie i przy zachowaniu wzajemnego szacunku. Pamiętając zaś o sporze zbiorowym, jaki na początku roku zaistniał wśród pracowników szpitala należących do związków zawodowych, fakt ów nie pozostaje bez znaczenia.

– W podpisanym porozumieniu ustalono, że pielęgniarki i położne świadczące pracę otrzymają podwyżkę w równej wysokości 300 zł brutto w przeliczeniu na etat – wyjaśnia Pawelczak.

Zgodnie z deklaracjami, wynagrodzenie tej grupy zawodowej ma wzrastać w kolejnych latach.

– Zadowolone są wszystkie pielęgniarki – mówi Dorota Nowak zaznaczając, że pracownice ze zniecierpliwieniem czekają już na pierwszy wpływ na konto.

Pawelczak podkreśla, że szpital wciąż wypracowuje dodatkowe pieniądze. To dzięki nim właśnie rośnie komfort m.in. rodzących kobiet.

– Zakontraktowana została nowa usługa – znieczulenie zewnątrzoponowe ciągłe. Oferta szpitala staje się zatem pełniejsza – mówi dyrektor – Dzięki aneksowi do umowy zawartej przez SP ZOZ w Szamotułach z NFZ zakontraktowano odrębny produkt. Służy on do rozliczania znieczulenia zewnątrzoponowego ciągłego. Zabieg ten stosowany jest przy porodzie zakończonym drogami natury. Dzięki niemu znacznie poprawi się komfort rodzących kobiet. Poprawi się także jakość usług związanych z porodem – dodaje.

To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Również najmłodsi pacjenci i ich rodziny mogą liczyć na troskliwą opiekę ze strony lecznicy. O 100 tys. zł bowiem zwiększony został limit świadczeń w zakresie pediatrii.

– Wzrośnie więc nie tylko jakość, ale również ilość usług, które będzie można wykonać – kwituje Remigiusz Pawelczak.

Wszystko wskazuje na to, że szpital w Szamotułach faktycznie powoli budzi się ze złego snu. Chociaż dyrektor przekonuje, że potrzeba jeszcze czasu i sporo pracy, by wyciągnać lecznicę na prostą, mieszkańcy – pacjenci, powinni być raczej dobrej myśli.

O kolejnych, mamy nadzieję – pozytywnych zmianach w SP ZOZ – ie będziemy na bieżąco informować.