Sparta Szamotuły nie rozpoczęła dobrze nowego sezonu. W sobotnie popołudnie na stadionie miejskim w Pniewach triumfowali gospodarze. Szamotulanie popełniali sporo błędów - zarówno w obronie, jak i w środku pola. Zabrakło dokładności i skutecznego zamykania akcji pod bramką pniewian.
Pierwsza bramka na konto Sokoła padła już w 12 minucie spotkania. Na listę strzelców wpisał się Maciej Cieślik. I chociaż podopieczni trenera Przemysława Szały bardzo szybko doprowadzili do wyrównania - za sprawą gola Rodrigo Jacksona w 19 minucie, jak okazało się później - była to jedyna bramka, jaką szamotulanie załadowali w tym meczu gospodarzom. Ci zaś na prowadzenie wyszli jeszcze w pierwszej połowie. Michał Gucia zmusił Patryka Boczka do kapitulacji w 36 minucie, a wynik spotkania na początku drugiej części meczu ustalił Maciej Cieślik.
Niestety, tym razem o godnej pochwały postawie kibiców mówić nie można. Część sympatyków pniewskiej drużyny przez cały mecz, zamiast faktycznie dopingować, obrzucała wyzwiskami trenera Szałę oraz kierownika drużyny, nie wspominając już o przekleństwach jakie padały pod adresem szamotulan.
Więcej na ten temat w piątkowym Dniu Szamotulskim
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?