18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta Szamotuły wygrywa z Patrią Buk. Szała zalicza fatalny występ

Redakcja
Sparta Szamotuły wygrywa na własnym boisku z Patrią Buk 2:0.
Sparta Szamotuły wygrywa na własnym boisku z Patrią Buk 2:0. Magda Prętka
Sparta Szamotuły wygrywa na własnym boisku z Patrią Buk 2:0. Pierwsza połowa obfitowała w spektakularne piruety, przewrotki i upadki. Sklejanie piłki zawodnikom raczej nie wychodziło. Kapitan spartan, Przemysław Szała zaliczył przy tym fatalny występ

Jak banalnie by to nie zabrzmiało - Sparta Szamotuły mecz z Patrią, wygrać po prostu musiała. Chodziło nawet nie tylko o pewnego rodzaju rehabilitację po fatalnym spotkaniu w Dusznikach, ale chyba przede wszystkim - o zachowanie twarzy. Po dobrej wiośnie w wykonaniu spartan, ta jesień nie wygląda bowiem zbyt obiecująco, zaś sinusoida wyników z pewnością nie przekonuje za tym, że zawodnicy są dobrze przygotowani do rozgrywek.

Sobota miała być dniem zwycięstwa dla podopiecznych trenera, Jarosława Lesickiego. I faktycznie była, choć zdaje się, że tylko pod względem wyniku. Bo to, co działo się na boisku, dobrego futbolu niestety nie przypominało.

Nieustanne przewrotki i upadki będące efektem licznych fauli ze strony obu drużyn. Sędzia niepotrafiący zapanować nad tym, co działo się na boisku i ogromny chaos w szeregach spartan - to chyba trafne podsumowanie obrazu pierwszej połowy. Pressing, do którego przystąpiła Patria, zepchnął spartan na swoją połowę, nie pozwalając tym samym na zdobycie jakiejkolwiek przewagi.

Siłowe przepychanki i groźne wślizgi stały się stałym fragmentem gry, bo zawodnicy obu drużyn nic poza tym raczej nie pokazali. Cudem chyba tylko, zarówno spartanie jak i piłkarze z Buku, zeszli na przerwę bez kontuzji, ale za to z kilkoma żółtymi kartkami.

Po zamianie stron obraz gry diametralnie się zmienił, choć tak duże posiadanie piłki, przy jakim była Sparta Szamotuły, powinno poskutkować serią goli. Powinno, ale wyszło jak zawsze. Sytuacji podbramkowych było bowiem naprawdę sporo. Oczywiście niewykorzystanych, za co spartanie powinni podziękować kapitanowi drużyny, Przemysławowi Szale, który zalicza fatalny występ. Z trudem można byłoby zliczyć sytuacje, w których podstawowy napastnik zespołu, zawiódł. To zresztą mało powiedziane. Z jego ust ani razu w ciągu całego spotkania nie padły słowa zagrzewające piłkarzy do gry. Tych wyrażających pretensje było natomiast bardzo dużo.

Nawet bez wsparcia ze strony kapitania, podopiecznym trenera Jarosława Lesickiego udało się wywalczyć zwycięskie 3 punkty. Duży ukłon należy się prawoskrzydłowemu Tomaszowi Paulowi, który z całą pewnością stał się zawodnikiem meczu. Świetna robota przy wyprowadzaniu kontr, rozegranie piłki na skrzydle, a w końcu i pierwszy gol w spotkaniu (50 minuta, asysta Marcin Damse). To wszystko jego zasługa.

Druga i ostatnia bramka w spotkaniu padła w 88 minucie. Jej autorem stał się Patryk Kinal, który na boisku pojawił się zaledwie kilkanaście minut wcześniej. Udało mu się wykorzystać świetne podanie od Paula - prostopadła piłka strzelona z czystej pozycji, zmusiła golkeepera gości do kapitulacji. Bramek mogło być oczywiście dużo więcej. Oprócz Szały, doskonałą szansę na zdobycie gola zepsuł Michał Łach, który po faulu na Jakubie Paździerskim futbolówkę z rzutu karnego skierował prosto w ręce bramkarza.

Absurdy w meczu Sparta Szamotuły - Patria Buk mnożyły się w szaleńczym tempie. Brawa należą się w tym zakresie sędziom, w tym szczególne - głównemu arbitrowi. Nad zagraniami dalekimi od zasad fair play faktycznie nie panował. Przegięciem okazała się jednak sytuacja, w której podyktował drugą żółtą kartkę dla zawodnika Patrii, zapominając tym samym o zasadzie kumulacji. Dwie żółte= czerwona kartka. Tej piłkarz z Buku jednak nie zobaczył.

Sparta Szamotuły zakończyła sobotnie spotkanie zwycięstwem 2:0. Oprócz Tomasza Paula, bardzo dobrze na boisku spisali się również bracia Tacikowie, Hubert Słomiński, Patryk Kinal oraz Tomasz Stelmaszyk.

Więcej na ten temat w piątkowym Dniu Szamotulskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto