Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szałata nie zamierza wyjaśniać dlaczego usunął Jądrzyka ze składu komisji

Redakcja
Burmistrz Szałata nie ma obowiązku motywować swojej decyzji w związku z usunięciem Bogdana Jądrzyka ze składu komisji rozwiązywania problemów alkoholowych
Burmistrz Szałata nie ma obowiązku motywować swojej decyzji w związku z usunięciem Bogdana Jądrzyka ze składu komisji rozwiązywania problemów alkoholowych Magda Prętka
Dlaczego burmistrz Ostroroga, Sławomir Szałata usunął z komisji rozwiązywania problemów alkoholowych radnego Jądrzyka? Odpowiedzi na to pytanie wciąż brakuje. Włodarz swojej decyzji motywować nie musi

Spoglądając na porządek obrad poniedziałkowego posiedzenia komisji wspólnych Rady Miasta i Gminy Ostroróg z trudem można było się domyślać, że i tym razem bez kontrowersji się nie obędzie. Żaden z punktów, jakie tego dnia miały być omawiane nie odnosił się bowiem do problematycznych kwestii. A jednak nerwowych dyskusji, choć krótkich, było kilka.

Napięta atmosfera opanowała salę sesyjną w chwili, gdy głos zabrał radny, Bogdan Jądrzyk. – Chciałbym usłyszeć od pana burmistrza dlaczego po 20 latach zostałem usunięty z komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Przez te wszystkie lata rzetelnie wykonywałem swoją pracę. Wyprowadziliśmy komisję na prostą. Proszę o wyjaśnienie – domagał się Jądrzyk.

Burmistrz, Sławomir Szałata ani jednak myślała, by jakiekolwiek wyjaśnienia w tej kwestii składać. – Wypowie się pan radca prawny – ucinał krótko włodarz Ostroroga. Jądrzyk nie krył wzburzenia. – Ja chcę usłyszeć wyjaśnienia od pana burmistrza – obstawał przy swoim.

Ostatecznie jednak Przemysłowi Czaczykowi, radcy prawnemu, udzielono głos. Wyjaśniał on wówczas, że sprawa ustalenia składu komisji – zarówno w zakresie powoływania, jak i odwoływania jej członków, pozostaje w wyłącznej kompetencji burmistrza.

– Nie muszę w żaden sposób motywować swojej decyzji – mówił spokojnie Szałata, gdy radny po raz kolejny dopraszał się o wyjaśnienie.

Jądrzyka ów spokój zdawał się jeszcze bardziej denerwować. – Dlaczego 13 kwietnia o godzinie 18.50 dzwonił pan do mnie i pytał, jak będę głosować w sprawie przyłączenia przedszkola do zespołu szkół? – kierował swe pytanie do burmistrza wyjaśniając równocześnie, że w problematycznej sprawie przyszłości lokalnej oświaty zapoznał się z opiniami zainteresowanych w tej sprawie osób, w tym z pracownikami szkoły i zamierzał głosować zgodnie z własnym przekonaniem – Burmistrz mówił wtedy: jeśli nie chce pan głosować „za”, to niech się pan wstrzyma. Inaczej będziemy rozmawiać – Jądrzyk relacjonował rozmowę telefoniczną.

Szałata wypowiedzi radnego nie zamierzał komentować. Wciąż powtarzał jedynie, że nie ma obowiązku uzasadniać decyzji, jaką podjął wykluczając Jądrzyka ze składu komisji.

O zakończeniu dyskusji mowy jednak nie było. – Pan burmistrz takie pierdoły w Ostrorogu opowiada. W moim okręgu mieszkańcom mówi, że jestem w opozycji, a to nie prawda. Ja im powtarzam, że zawsze będę głosować zgodnie z własnym sumieniem – Jądrzyk podnosił głos. Idąc dalej pokusił się o stwierdzenie, że burmistrz próbował go przekupić. Nie tylko on zresztą, gdyż podobne działania podejmować mieli i radni. –

Koledzy z opozycji chcieli mnie przekupić – twierdził Jądrzyk nie ujawniając jednak szczegółów owego zarzutu. Szałata natomiast pokusił się jedynie o postawienie radnemu pytania: czym niby chciałem pana przekupić? Poza odwołaniami do wspomnianej wcześniej rozmowy telefonicznej z 13 kwietnia, konkretna odpowiedź jednak nie padła.

Do dyskusji co jakiś czas włączali się również zaproszeni goście, a także sami mieszkańcy. Niektórzy otwarcie komentowali, że radny być może faktycznie stał się dla burmistrza „niewygodny”.

Kwestia umniejszenia składu komisji rozwiązania problemów alkoholowych nie była jedyną, jaka w poniedziałek wywoływała emocje. Te, wzbudziła również nieoczekiwana decyzja radnego, Andrzeja Kalemby.– Mam zamiar zrezygnować z komisji oświaty. Nie zgadzam się z przekonaniami pani przewodniczącej, polemikami, jakie prowadzi na sesjach – mówił.

Gdy kierująca pracami komisji, Grażyna Szydłowska próbowała zaś dociec, o co konkretnie chodzi radnemu usłyszała jedynie: – Nie muszę uzasadniać swojej decyzji. Pani chce uczyć zasad radnych, którzy są w tej radzie którąś kadencję – kwitował.

Dyskusja została ucięta. Nie na długo jednak – do tematu komisji Szydłowska wróciła w czasie środowej sesji. O tym jednak za tydzień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto