Jak smakuje herbata po tatarsku? Czym są baursaki? Dlaczego przygotowanie piekieraczewnika zajmuje tyle czasu? Odpowiedzi na te, jak i szereg innych pytań uczniowie szamotulskiego Zespołu Szkół nr 2 poznali w trakcie dzisiejszych warsztatów kulinarnych. Dość niecodzienne zajęcia, bo tym razem poświęcone odległej kuchni tatarskiej, poprowadzili Dżaneta i Mirosław Bogdanowiczowie - spadkobiercy kultury i tradycji tatarskiej, którą od lat kultywują, a pasją do niej skutecznie zarażają nie tylko Polaków. Restauracja "Tatarska Jurta", jaką prowadzą w Kruszynianach na Podlasiu stała się już marką samą w sobie.
Bogdanowiczowie zawitali do Szamotuł na zaproszenie koordynatorek projektu edukacyjnego pn. "Tolerancja. Pomost między kulturami", który od ubiegłego roku realizowany jest w "Rolniku". Sztuka kulinarna, to w końcu ważny element dziedzictwa kulturowego.
Zajęcia rozpoczęły się o poranku. W ich trakcie uczniowie, pod okiem fachowców, przygotowywali dania obiadowe i słodkości. W programie warsztatów znalazły się m.in. kryszonka (danie jednogarnkowe z mięsem i warzywami), baursaki (kazachska odmiana pączka), baby drożdżowe i oczywiście - sztandarowa potrawa kuchni tatarskiej - piekieraczewnik. Pracy nad daniami towarzyszyły opowieści Bogdanowiczów o Tatarach, życiu na Podlasiu, przyjaźni z Robertem Makłowiczem i wyjątkowym związku łączącym ich z Wielkopolską. Więcej na ten temat wkrótce!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?