Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. "Dzień Mocy Dla Pomocy" - festyn charytatywny dla Marcelinki [ATRAKCJE]

Magda Prętka
Magda Prętka
W niedzielę, 24 marca hala "Wacław" kipiała mnóstwem pozytywnych wibracji i ogromną, niewyobrażalną wręcz energią! Wszystko za sprawą festynu charytatywnego pn. "Dzień Mocy Dla Pomocy" dedykowanego małej Marcelince, która urodziła się z połową serca. Dziewczynkę czeka kolejna, trzecia już operacja. Szamotulanie postanowili pomóc rodzicom Marcysi w zbiórce środków na jej leczenie

Zaczęło się od spontanicznie rzuconego pomysłu. - Wiedziałam, że po prostu muszę coś zrobić, by pomóc wnuczce – opowiadała nam już parę tygodni temu Renata Przewoźna z Szamotuł, babcia niespełna 2-letniej Marcelinki, która urodziła się z połową serca. By mogło ono dalej bić, dziewczynka musi przejść kolejną, trzecią już operację - tym razem w specjalistycznej klinice w Niemczech. Koszty są ogromne, niestety. Ale rodzina nie poddała się. Zbiórka środków finansowych uruchomiona przez rodziców Marcysi była pierwszym z działań podjętym na rzecz jej leczenia. Później, wszystko poszło już lawinowo.

W organizację imprezy charytatywnej, której idea narodziła się w sercu pani Renaty – niestrudzonej babci, włączyło się wiele osób i instytucji, w tym Bernadeta Krupecka – szamotulanka, „człowiek orkiestra”, społecznik w pełnym znaczeniu tego słowa. Była ona głównym, lecz nie jedynym „architektem” Dnia Mocy Dla Pomocy – festynu charytatywnego, który w minioną niedzielę odbył się w hali „Wacław”. W rolę organizatora imprezy wcieliła się Fundacja Słoneczko, a partnerami byli: Centrum Sportu Szamotuły, Miasto i Gmina Szamotuły, Szamotulski Ośrodek Kultury, Fundacja Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworami w Poznaniu oraz Drużyna Szpiku. Swoją cegiełkę dołożyło też mnóstwo osób prywatnych i firm, które bezinteresownie wsparły akcję. I tak, obchodzony 24 marca Dzień Mocy nabrał nowego znaczenia. W niedzielę serce Szamotuł zabiło dla serca Marcelinki – zabiło w rytm szczytnej idei pomocy.

Wybiła 11.00, gdy w hali „Wacław” wystartował maraton zumby, który oficjalnie zainaugurował imprezę. Na zaproszenie do wspólnego spalania kalorii wraz z Sylwią Odwrot, Agnieszką Stelmaszyk, Magdaleną Gertig i Moniką Wachowiak odpowiedziało ponad 70 osób z terenu całego powiatu szamotulskiego i nie tylko. Wśród uczestników, najliczniejszą grupę stanowiły co prawda panie, ale swoich sił w zumbowaniu spróbowały też dzieci, nastolatki oraz jeden mężczyzna. 2-godzinny maraton, w istocie, stał się fantastyczną zabawą, a muzyka serwowana przez dj-a Arko tylko rozbudziła apetyty przybyłych na dzielenie się dobrą energią.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MARATONU ZUMBY DLA MARCELINKI

Tryskali nią również uczestnicy biegu charytatywnego na dystansie 1500 metrów, który był jedną z imprez towarzyszących festynowi. Blisko 50 osób chwilę po godzinie 13.00 pojawiło się na szamotulskim stadionie, by wcielić w życie piękną ideę „pomaganie przez bieganie”. Trasa biegu wiodła bieżnią stadionu, a zadaniem uczestników było pokonanie 3 okrążeń. Wśród zawodników nie brakowało jednak i ambitniejszych biegaczy, którzy dystans ów postanowili wydłużyć. Przed startem, na krótką rozgrzewkę zaprosiła Sylwia Odwrot, zaś punktualnie o 13.15 rozradowani szamotulanie i mieszkańcy ościennych miejscowości rozpoczęli biegową zabawę. Na trasę wyruszyli m.in. członkowie Klubu Biegacza Szamotuły, w tym wiceburmistrz, Dariusz Wachowiak, dzieci wraz z rodzicami, a także niepełnosprawny Kuba z napędem na dwa koła, któremu towarzyszyli strażacy! Na mecie, na każdego czekały piękne medale oraz upominki.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z BIEGU CHARYTATYWNEGO DLA MARCELINKI

Popołudnie dedykowane było atrakcjom dla całych rodzin. Dzieci mogły skorzystać z dmuchańca, zajadać się watą cukrową, a przy okazji zajrzeć na stanowisko Natalii Kapłon, która jak zwykle czarowała kolorami. To właśnie za sprawą jej pędzla, twarze maluchów zdobiły pełne barw, zwierzęce motywy. Dużym zainteresowaniem cieszyło się także stoisko Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach, gdzie na najmłodszych czekały kolorowanki i konkursy, a „piątki” przybijał sympatyczny sierżant Pyrek. O niezwykle ciekawy pokaz ratownictwa medycznego pokusiła się Fundacja ENEA, natomiast inicjatorka całego zamieszania – Renata Przewoźna zachęcała mieszkańców do skorzystania z badania pomiaru ciśnienia. Były też słodkości i aromatyczna kawa. Fantastyczne humory panowały w fotobudce i przy stoisku loterii fantowej, w której każdy los wygrywał. A, że fanty okazały się szalenie bogate, to i chętnych do zakupu losów nie brakowało.

W programie imprezy znalazły się też zajęcia sportowe, które poprowadził przebojowy Bartosz Świst oraz widowiskowy pokaz eksperymentów w wykonaniu Pracowni Edukacyjnej Wiatrak. Iluzjonista, Sławek Jenerowicz zachwycał z kolei magicznymi sztuczkami, a Stowarzyszenie Oliwskie Słoneczko – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – przeniosło publiczność do świata bajek. Dzięki korowodowi maskotek – postaci z filmu animowanego „Madagaskar” każdy mógł bowiem spotkać się m.in. z Królem Julianem i Skipperem – dowódcą tajnego oddziału „Pingwinów z Madagaskaru”.

Do hali zawitali też harcerze z szamotulskiego szczepu „Antydes”. To właśnie oni w niedzielne przedpołudnie zaprosili szamotulan na Plac Sienkiewicza, gdzie wystartowała gra miejska pn. „Oto Szamotuły”. W zabawie z zagadkami w roli głównej wzięło udział aż 14 zespołów, w tym całe rodziny. Najmłodszy z uczestników liczył zaledwie 3 miesiące! Po południu w hali odbyło się zaś oficjalnie podsumowanie gry podczas, którego na ręce przedstawicieli drużyn złożono pamiątkowe dyplomy, podziękowania i upominki.

Niepowtarzalny klimat imprezy dodatkowo potęgowała przepiękna muzyka, o której prezentację pokusiła się Orkiestra Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Instrumentaliści pod przewodnictwem Piotra Pospiesznego czarowali publiczność standardami muzyki rozrywkowej.

Ale atrakcje czekały na szamotulan nie tylko w hali „Wacław”. Przy hotelu „Maraton” pojawili się członkowie grup rekonstrukcji historycznej, którzy oprócz prezentacji sprzętu militarnego, serwowali pyszną wojskową grochówkę . Nieopodal, na słońcu wylegiwały się piękne czworonogi z hodowli psów „Husky z Grodu Halszki”. Psiaki z przyjemnością pozowały do zdjęć i tuliły się do przechodniów. Przy stadionie z kolei swój sprzęt bojowy prezentowali strażacy z szamotulskiej komendy, a tuż obok mieszkańcy podziwiali stalowe rumaki motocyklistów. Do Szamotuł zjechało się ich kilkudziesięciu i to z różnych zakątków Wielkopolski. Z chęcią opowiadali szamotulanom o swoich maszynach, ich możliwościach technicznych i sposobach konserwacji. Wielu motocyklistów ucięło sobie zresztą pogawędki z miejscowymi na temat przemierzania Polski na mechanicznych rumakach.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z PARADY MOTOCYKLI

Wszystkim atrakcjom, jakie znalazły się w programie imprezy towarzyszyła kwesta. Szamotulanie nie szczędzili datków wrzucanych do puszek – również w trakcie licytacji przedmiotów, gadżetów sportowych i voucherów usługowych przekazanych przez darczyńców. W niedzielę łącznie pozyskano ponad 11 tys. zł. Kwota ta zasili budżet przeznaczony na leczenie Marcelinki, w tym także konieczną rehabilitację po operacji. Dziewczynka, która wraz z rodzicami była obecna na festynie, czarowała wszystkich uśmiechem. Uśmiechem, który – miejmy nadzieję – już niebawem będzie potęgować bicie zdrowego serca.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto