Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Nasza Michalina w "czterdziestce" MasterChef Junior! [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
Michalina Powolna jest uczennicą VI klasy Szkoły Podstawowej nr 3 w Szamotułach. Pełna radości dziewczynka skutecznie zaraża innych uśmiechem. Szczególnie wtedy, gdy opowiada o swojej wielkiej pasji – gotowaniu. Jesienią ubiegłego roku postanowiła zrealizować jedno z najskrytszych marzeń – wzięła udział w castingu do programu MasterChef Junior.

Podobno w kuchni najlepiej wcale nie radzą sobie ani kobiety, ani też mężczyźni, lecz… dzieci! Popisy kulinarne w ich wykonaniu, które z zapartym tchem śledzimy w programie MasterChef Junior, emitowanym przez stację TVN, są tego najlepszym potwierdzeniem. Przyglądamy się im z wielkim uznaniem, momentami – niedowierzaniem, a nawet nutką zazdrości. Przede wszystkim jednak kibicujemy dzieciom z całych sił.

Nowa odsłona programu rusza wraz z początkiem marca. I tu niespodzianka – po raz pierwszy zobaczymy w nim szamotulankę! 12 – letnia Michalina Powolna skradła serca jurorów podczas castingu w Poznaniu i dostała się do grupy 40 uczestników, którzy powalczą o miejsce w finałowej czternastce.

- Ogromnie się z tego cieszę i jestem z siebie bardzo dumna, ale muszę przyznać, że towarzyszy mi też pewien strach. Mam nadzieję pokazać się z jak najlepszej strony w programie i na pewno zrobię wszystko, aby tak się stało, ale obawy przed tym, czy mi się to uda – siłą rzeczy – są bardzo duże – mówi Michalina.

A wszystko tak naprawdę przez… babcię! To ona zaszczepiła w dziewczynce miłość do gotowania. Przyglądając się jej pracy w domowej kuchni, Michalina zaczęła najpierw pomagać w drobnych czynnościach, by ostatecznie przejąć przysłowiową pałeczkę.

- To było kilka lat temu. Zaczęło się od jakiś prostych ciasteczek, które przyrządzałam wspólnie z babcią. Później stałam się trochę odważniejsza i przygotowywałam bardziej skomplikowane wypieki, dania główne. Uczyłam się nowych rzeczy, a tym samym rosły moje umiejętności, przeszłam na taki „wyższy” poziom gotowania – śmieje się Michalina - Pewnego dnia, gdy wiedziałam już, że wkrótce ruszą castingi do programu MasterChef Junior pomyślałam, że i ja mogłabym się zgłosić. Rodzice się zgodzili, wysłaliśmy zgłoszenie i czekaliśmy, czekaliśmy, czekaliśmy, aż w końcu przyszło upragnione zaproszenie na casting! - opowiada z radością.

Ten odbył się w listopadzie ubiegłego roku w Poznania. Zadaniem dziewczynki było przygotowanie na dzień przed wielkim sprawdzianem dania głównego, deseru, bądź przystawki i przywiezienie go do degustacji jurorom. Dziewczynka postawiła na słodki specjał, który nazwała „Leśny mech”.

- To biszkopt, od którego należy odkroić górę, a następnie ją zmielić. Na spód trafia kremówka z serkiem mascarpone, na to zmielony biszkopt, a na samą górę kawałki granatu i sos czekoladowy. Biszkopt piecze się ze szpinakiem, dzięki czemu jest on zielony. Nie jest to mój popisowy deser, ale chciałam zaprezentować coś pomysłowego. Ciasto przypomina mi swoją strukturą i wyglądem leśny mech, więc tak to sobie wymyśliłam – mówi z uśmiechem dziewczynka.

W trakcie castingu Michalina poczęstowała jurorów słodkim wypiekiem, równocześnie opowiadając o sposobie jego przyrządzenia. Nie był to jednak koniec wielkiego sprawdzianu. Członkowie jury poprosili bowiem dziewczynkę dodatkowo o przygotowanie naleśnika. Nie miała z tym większych trudności, bo jak sama mówi – naleśniki to stała pozycja w jej jadłospisie.

Przyznaje, że najchętniej raczy swoich domowników deserami, ale w zasadzie nie ma takiego dnia, z którym przynajmniej nie spróbowałaby sobie poradzić. Wolałaby jednak, aby w programie ominęły ją owoce morza. Z drugiej strony natomiast, z chęcią przyrządziłaby danie z makaronem w roli głównej – np. lasagne lub swoje popisowe roladki z indyka z fetą i szpinakiem.

- Często sięgam po książki kucharskie, oglądam „Kuchnię Lidla”. Staram się docierać do programów i innych materiałów, z których mogę dowiedzieć się nowych rzeczy na temat sztuki kulinarnej. Bo ta cały czas się rozwija – podkreśla.

Bliscy nie kryją dumy z jej sukcesu. I chociaż nie wiedzą jeszcze, jak dalej potoczy się przygoda dziewczynki z programem MasterChef Junior, dla nich jest już wielką wygraną.

- Moje koleżanki i koledzy ze szkoły, którym musiałam powiedzieć, że przeszłam casting i dostałam się do tej czterdziestki, też bardzo się cieszą i już teraz mi kibicują. To niezwykle miłe mieć od nich wsparcie. Wydaje mi się jednak, że nie dotarło jeszcze do nich to, że wkrótce zobaczą mnie w telewizji – śmieje się Michalina.

Mówi, że nie pamięta dnia bez gotowania. W domu, na zmianę z babcią i mamą przygotowuje obiady. Ale chociaż sztuka kulinarna stanowi jej wielką pasję, nie wie jeszcze, czy to właśnie z nią zwiąże swoją przyszłość. Interesuje się również teatrem i aktorstwem. Równocześnie mogłaby zostać cukiernikiem lub szefem kuchni. Jakkolwiek jednak życie młodej szamotulanki miałoby wyglądać za 10 lat, dziś wie jedno – rozpoczyna właśnie jedną z największych przygód, w jakich do tej pory mogła wziąć udział. Przygodę pod hasłem MasterChef Junior!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto