Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Powstanie strategia rozwoju sportu! Czy gmina powróci do organizacji gali sportu?

Magda Prętka
Magda Prętka
Rafał Krzykała, prezes spółki Centrum Sportu przedstawił założenia opracowania strategii rozwoju sportu w Szamotułach
Rafał Krzykała, prezes spółki Centrum Sportu przedstawił założenia opracowania strategii rozwoju sportu w Szamotułach Magda Prętka
W trakcie ostatniej komisji zdrowia, sportu i pomocy społecznej, która odbyła się 29 stycznia, radni podjęli temat opracowania strategii rozwoju sportu w Szamotułach. Pierwszym krokiem do uporządkowania działalności w tym zakresie ma być zaś stworzenie kalendarza imprez sportowych odbywających się w mieście i gminie. W toku dyskusji wywołano też temat organizacji gminnej gali sportu

Stworzenie kompleksowego kalendarza imprez sportowych odbywających się w ciągu roku na terenie Miasta i Gminy Szamotuły ma być pierwszym krokiem na drodze do opracowania wieloletniej strategii rozwoju sportu w Szamotułach. Temat ów stał się osią dyskusji, jaką członkowie komisji zdrowia, sportu i pomocy społecznej podjęli na ubiegłotygodniowym posiedzeniu.

Harmonogram jest potrzebny

– W przeciągu jednego dnia czasami w mieście odbywają się dwie, a nawet i trzy równorzędne imprezy, często związane z tą samą dyscypliną. To wszystko się rozmywa. Nie wiemy ilu jest chętnych, którzy chcieliby przyjść na taką imprezę, bo informacja o niej czasem funkcjonuje tylko w zamkniętym kręgu – mówił obecny na posiedzeniu komisji Rafał Krzykała, prezes spółki Centrum Sportu Szamotuły. Wyjaśniał, że stworzenie kalendarza wydarzeń sportowych pozwoliłoby na ich uporządkowanie i dałoby mieszkańcom jasną i czytelną informację. Tym samym mogłoby zwiększyć udział społeczności lokalnej w imprezach organizowanych na mniejszą skalę i naturalnie przyczyniłoby się do ich promocji.

W harmonogramie miałyby znaleźć się nie tylko duże przedsięwzięcia, jak półmaraton, czy turniej siatkarski, ale i mniejsze imprezy organizowane przez kluby sportowe, stowarzyszenia, a nawet szkoły. Zestawienie obejmowało by przy tym wydarzenia związane ze wszystkimi dyscyplinami rozwijającymi się w mieście i gminie.

Zgodnie z propozycją przewodniczącego komisji, Bartosza Węglewskiego, prawdopodobnie jeszcze w lutym wszystkie wspomniane podmioty zostaną zaproszone na wspólne spotkanie robocze. W jego trakcie obecni mają przymierzyć się do przygotowania harmonogramu wydarzeń sportowych zaplanowanych na rok bieżący, ale i podjąć próbę opracowania kalendarza na przyszły rok, ze szczególnym uwzględnieniem terminów – tak, by kilka imprez nie odbywało się w tym samym czasie.

Członkowie komisji nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że proponowane działanie jest słuszne i w zasadzie powinno zostać podjęte już dawno temu. Zasugerowali również, że warto byłoby stworzyć analogiczne zestawienie obejmujące pikniki oraz mniejsze imprezy plenerowe, o których mieszkańcy często zwyczajnie nie wiedzą. Idąc dalej, radna Ilona Kaluga zaproponowała, by po opracowaniu kalendarza, trafił on bezpośrednio do mieszkańców np. w formie ulotek lub broszur.

Strategia musi powstać

Kalendarz ma być tylko jednym z przedsięwzięć zmierzających do pewnego uporządkowania działalności sportowej w Szamotułach i okolicy. W szerokim zakresie usystematyzuje ją dopiero strategia rozwoju sportu, do której opracowania przymierzają się władze.

– Brakuje nam w Szamotułach dokumentu, który zespoli wiele obszarów działalności sportowej. Mówimy nie tylko o samym funkcjonowaniu klubów i stowarzyszeń, ale również o infrastrukturze. Mówimy o szkolnictwie, gdzie sport się przewija. Mówimy o pomocy społecznej. O wszystkich sferach, w których sport jest obecny. Mając strategię rozwoju sportu można stworzyć pewien porządek organizacyjny. Działa to podobnie jak biznesplan w spółce. Jeżeli mamy biznesplan i wiemy na 10 lat do przodu co będziemy robić, jakie będą przewidywane koszty oraz zyski i w jaki sposób można to wszystko kontrolować, jesteśmy w stanie w pewnym wymiarze określić efekt końcowy. Tak samo jest w przypadku strategii rozwoju sportu – tłumaczył Rafał Krzykała.

Zgodnie z założeniem, dokument ma być wielowymiarowy. Stąd też w prace nad jego przygotowaniem powinno być zaangażowanych wiele osób reprezentujących zarówno kluby i organizacje sportowe, jak i szkoły, czy jednostki świadczące usługi w zakresie pomocy społecznej. Stworzą oni grupy robocze, których zadaniem będzie wypracowanie pewnych reguł dotyczących rozwoju sportu w zakresie, jaki ich obejmuje. Następnie wszystkie grupy pochylą się nad przygotowaniem systemu ogólnego, w którym określą np. czy priorytetem dla miasta i gminy będzie rozwój sportu młodzieżowego, czy seniorskiego. Czy należy się skupić na wsparciu określonych dyscyplin, czy też na jednej z nich. Reguły te zostaną opracowane w oparciu o określone przez grupy robocze kryteria. Mogą to być np. odniesione sukcesy lub liczba uczestników.

– Trzymając się tych zapisów w okresie 5 – letnim, czy 10 – letnim jesteśmy w stanie określić, jak ten sport w Szamotułach będzie się rozwijał. Czy będziemy stawiać na wszystkich po trochu, czy będziemy stawiać na wybrane dyscypliny w większym stopniu, a w mniejszym na inne. Czy będziemy stawiać na rozwój dzieci i młodzieży. To są rzeczy, które powinny zostać określone w strategii rozwoju sportu. Taki dokument polepszy sposób monitorowania, kontroli i uzyskiwanych efektów końcowych – mówił Krzykała.

Centrum Sportu jeszcze w tym roku opracuje szkielet dokumentu, który stanie się punktem wyjścia do pracy w grupach roboczych odpowiedzialnych za każdy obszar będący elementem strategii. Za jego trzon wstępnie przyjęto: szkolnictwo, kluby oraz stowarzyszenia sportowe.

Pół miliona na sport to za mało

Na bazie przyjętej strategii przyznawane będą środki poszczególnym podmiotom, w tym i organizacjom pożytku publiczne-go, które co roku, w ramach konkursu ofert, otrzymują dotację z samorządu.

– Ponad 51 proc. środków publicznych wydajemy na piłkę nożną i de facto trudno powiedzieć, abyśmy na ten moment odnosili w tej dyscyplinie znaczące sukcesy – komentował radny, Bartosz Węglewski – Uważam, że wysokość dotacji powinna być częściowo uzależniona od wyników (osiąganych na różnych szczeblach – przyp. red.). Oczywiście trudno zestawić np. boks, który jest mniej popularną dyscypliną z piłką nożną. Niemniej jednak, jakieś przełożenia w każdej dyscyplinie powinny być – dodawał.

Radni, przynajmniej w tej kwestii, mówili jednym głosem. – Zgodzę się. Osobiście też uważam, że większe pieniądze powinny otrzymywać te kluby, które mają osiągnięcia – mówiła Ilona Kaluga. Podobne zdanie wyraził też radny Jerzy Najderek.

Członkowie komisji podzielili również opinię przewodniczącego na temat widocznego niedofinansowania lokalnego sportu przez władze samorządowe, a przede wszystkim zaś dyscyplin zacznie mniej popularnych od piłki nożnej tj. kajakarstwa czy boksu. Węglewski odważnie, ale i trafnie stwierdzał, że pół miliona złotych, które gmina obecnie przeznacza na wsparcie działalności sportowej, to stanowczo za mało – szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę ilość organizacji działających w tym zakresie.

– Powinniśmy już teraz zastanowić się, jak kwotę na sport moglibyśmy zawrzeć w projekcie budżetu na rok 2020. Co prawda mamy sporo czasu, ale możemy już teraz przyjrzeć się temu tematowi, aby później dobrze uargumentować naszą propozycję – zapowiadał Bartosz Węglewski.

Szersza dyskusja w tym zakresie towarzyszyć będzie radnym na kolejnych posiedzeniach.Samorządowcy mają przy tym nawiązać ścisłą współpracę z organizacjami pozarządowymi.

– Potrzebne są konsultacje z organizacjami i one będą prowadzone. Musimy tylko ustalić kiedy i w jaki sposób? – mówił przewodniczący – Do tej pory takiego współdziałania brakowało, a ono jest potrzebne – dodawał.

Wracamy do organizacji gali sportu?

Finałem wielowątkowego posiedzenia stał się, w istocie przypadkowo rzucony pomysł. A gdyby tak samorząd powrócił do organizowania gminnej gali sportu? – zaproponował ktoś z sali. Wśród radnych zapanował ogromny entuzjazm, a krótka dyskusja w tym temacie zakończyła się dość ciekawymi wnioskami. Okazuje się bowiem, że samorząd posiada środki na organizację tego typu imprezy i nic nie stoi na przeszkodzie, aby do tradycji powrócić.

Gala byłaby świetną okazją do uhonorowania sportowców, którzy odnoszą znaczące sukcesy, promując zarazem Miasto i Gminę Szamotuły. Do tej pory drobne upominki wręczano im na sesji. Temat jest zatem otwarty. W ślad za tym, jak proponował radny Damian Dubiel, mogłyby także pójść symboliczne stypendia przyznawane utalentowanym sportowcom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto