Do inauguracyjnego pojedynku w IV lidze pniewianie podchodzili z pewnymi obawami. Bardzo krótki okres przygotowawczy i dość gruntowane przemeblowanie drużyny spowodowały, że tak do końca nie było wiadomo na co stać Sokoły. W składzie LZS Gołuchów na boisko wybiegł król strzelców IV ligi w ubiegłym sezonie Krystian Banuszak co też kazało budzić respekt przed przeciwnikiem.
Rozgrywany w ponad 30-stopniowym upale mecz, w niedzielę 4 sierpnia, zakończył się bezbramkowym remisem. Wprawdzie LKS z przebiegu gry był lepszy, miał więcej sytuacji do strzelenia bramki, ale grzeszył brakiem skuteczności lub na przeszkodzie stawali defensorzy Sokoła. Piłka też zamiast do bramki Sokoła trafiła w pierwszej połowie w słupek a w drugiej w poprzeczkę. Największe kontrowersje wzbudziła sytuacja z 75 minuty meczu. Zdaniem wielu osób jeden z zawodników Sokoła odbił ręką, ale nie zauważył tej sytuacji sędzia główny i nie odgwizdał jedenastki.
Pniewianie też mieli swoje okazje do strzelenia gola w tym spotkaniu. Strach w szeregach obrony Gołuchowa siał indywidualnymi akcjami Bartłomiej Graczyk. Najbliżej szczęścia był w 14. minucie, kiedy trafił w poprzeczkę. Mecz był bardzo zacięty a pewnie z powodu upału piłkarzom momentami puszczały nerwy, czego skutkiem było aż 5 żótych kartoników obejrzanych przez pniewian. Wynik 0:0 jest niewątpliwie sukcesem przyjezdnych. Punkt zdobyty na inaugurację i to na wyjeździe na pewno będzie się liczył w walce o utrzymanie w IV lidze.
W związku z przebudową stadionu miejskiego w Pniewach, kolejne pojedynki Sokół rozegra także na wyjeździe, najbliższy już w sobotę, 11 sierpnia o godz. 16 w Międzychodzie z tamtejszą Wartą.
[b]Piotr Lisek: Nie krzyczę do tyczki__
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?