Zaczęło się od tematu, który w zasadzie na każdym zebraniu powraca jak bumerang: od kanalizacji.
– W końcu mam dla państwa dobrą informację – mówiła prezes spółki ZGK, Renata Ogórkiewicz – Przystępujemy do remontu oczyszczalni ścieków w Otorowie – oznajmiała, by po chwili wytłumaczyć, że to pierwszy krok na drodze do skanalizowania Koźla. Przepustowość wspomnianej oczyszczalni osiąga bowiem maksimum – 260 m3 na dobę, zapotrzebowanie natomiast jest znacznie większe – tym bardziej, jeśli obiekt ma obsługiwać rozwijające się okoliczne wioski, a w przyszłości także Koźle. Najpierw oczyszczalnię należy zatem zmodernizować, by zwiększyć jej przepustowość do poziomu 400 – 450 m3. Spółka ZGK zamierza pozyskać na ten cel środki zewnętrzne. Szanse, jak mówiła Renata Ogórkiewicz, są bardzo duże. Nie wiadomo jednak, czy prace ruszą jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od terminu, w którym ogłoszony zostanie konkurs o dofinansowanie. A w chwili obecnej pewne jest tylko, że będzie to rok bieżący.
– Mogę państwu powiedzieć, że realnie jesteśmy w stanie rozpocząć zadanie wiosną 2019 roku – mówiła pani prezes i wyjaśniała, że w pierwszej kolejności należy przygotować koncepcję, uzyskać pozytywną decyzję środowiskową i pozwolenie na budowę. To dokumenty konieczne do ubiegania się o dofinansowanie. Rozbudowa oczyszczalni miałaby się odbywać bez jakichkolwiek przerw w jej funkcjonowaniu.
Entuzjazmu pani prezes niestety nie podzielili wszyscy mieszkańcy. Zenon Stiller z góry zakładał, że jeśli kanalizacja w Koźlu kiedyś się pojawi, to będzie to cud! – Pani obiecywała to dwa lata temu i w zeszłym roku. Pniewy są lepsze niż Szamotuły. Zróbcie, jak oni – jeden duży zbiornik we wsi i wywoźcie ścieki – sugerował Stiller i dodawał: – Na pewno kanalizacji nie będzie, nie wierzę w cuda!
Riposta Renaty Ogórkiewicz była natychmiastowa. - Rok temu i 2 lata temu mówił pan dokładnie to samo. Ja natomiast żadnych deklaracji nie składałam. Nie mówiłam, że wejdę na wasz teren i zrobię kanalizację, wręcz przeciwnie – tłumaczyłam, że realnie na razie nie jest to możliwe. Teraz jest inaczej. Możemy ubiegać się o środki zewnętrze. Położenie kanalizacji jest bardzo drogie. Najpierw jednak trzeba zmodernizować oczyszczalnię. Wstępny kosztorys oszacowano na 3 – 3,5 mln zł – wyjaśniała. – Nie będę obiecywać gruszek na wierzbie, nie robiłam tego wcześniej. Nie wiem kiedy dojdziemy do państwa z kanalizacją, ale już zaczynamy działać – kwitowała.
Większość mieszkańców przyjęła tę informację z pewną ulgą. Deklaracje padły i trudno będzie się z nich teraz wycofać. Należy, więc przyjąć, że kanalizacja wsi w perspektywie kilku najbliższych lat jest już faktem.
W dalszej części spotkania, gospodarz Koźla Wiesław Kramm przedstawił sprawozdanie z działalności sołtysa i rady sołeckiej w roku ubiegłym, a także sprawozdanie finansowe z podjętych działań. Mieszkańcy jednogłośnie udzielili mu absolutorium, a chwilę później z uwagą wsłuchiwali się w odczytywaną przez Kramma listę zadań zaplanowanych na rok bieżący. Wśród nich znalazła się organizacja licznych imprez okolicznościowych, remont świetlicy wiejskiej oraz wykonanie nowego opłotowania obiektu. 14 marca natomiast, już po raz drugi, we wsi odbędzie się droga krzyżowa.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?