Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wróżka na Andrzejki: Czasem można przechytrzyć karty [ROZMOWA]

KAB
Błażej Dąbkowski
W Andrzejki tradycyjnie pytano we wróżbach o kwestie matrymonialne. Wróżka Kamelia z Poznania potwierdza, że i dziś w Andrzejki pytamy głównie o miłość, ale i ostrzega - nawet niepomyślna wróżba nie powinna nas zniechęcić do działania. Bo mimo kaprysów losu, wiele rzeczy w naszym życiu zależy od nas samych.

Czy przed Andrzejkami wróżka ma więcej klientów?

Wróżka Kamelia: Niewielu więcej, chyba że na imprezach, na które zaprasza się wróżkę. Jest grupa ludzi, która wróży sobie tylko w Andrzejki i przychodzi do mnie co roku. Najwięcej ludzi decyduje się na wróżbę jednak w okolicach Sylwestra, by dowiedzieć się, co będzie działo się w ich życiu w przyszłym roku. Podczas Andrzejek samotne kobiety pytają o znalezienie chłopaka, męża. W grudniu chodzi już o to, by dowiedzieć się, jak potoczy się rok w szerszej perspektywie, nie tylko romantycznej. Padają pytania o miłość i pracę, czasem o zdrowie.

Andrzejki w Poznaniu: Imprezy andrzejkowe w weekend 27-29 listopada! [PROPOZYCJE]

Czasami wróżba jest niepomyślna. Jak jest odbierana?

Kiedy wróżba jest niepomyślna, uśmiechniętych twarzy oczywiście nie ma. Niektóre osoby płaczą, denerwują się. Od razu radzę pytać, co można z tym zrobić. Nie wierzę, że nic się nie da. Gdy karty pokazują, że coś nie wyjdzie, należy zadać pytanie dlaczego. Czasem nie jest tak, że nie wychodzi, bo nam los tak zapisał. Niektóre osoby podejmują działania, które odstraszają partnerów, na przykład osaczają kogoś albo za bardzo się narzucają. Wtedy trzeba zapytać kart, co sprawia, że ludzie od nich uciekają. Nazywam to „przechytrzeniem kart”, czyli gdy wróżba nie wychodzi, pytamy się, co robić, żeby było inaczej. Poznałam ludzi, na których konstruktywnie wpłynęło to, że się dowiedzieli, że nikogo mieć nie będą, jeżeli nie zmienią swoich działań.

Wszystko sprowadza się do własnego działania?

Są rzeczy, na które nie mamy wpływu, ale przeważnie zawsze jest w nas coś, zawsze możemy jakoś pokierować życiem. Jeżeli dana osoba nic nie robi, zamknęła się w domu i czeka, aż książę zapuka do drzwi i pyta wróżki, czy coś z tego będzie, to informacja, że bez zmian nic się nie uda, jest dla niej dobrym otrzeźwieniem. Jeśli wróżka naopowiada, że do domu przyjdzie piękny listonosz i przyniesie kwiaty, to taka osoba może czekać w złudzeniu i nic jej nie spotka.

Kiedy Pani odkryła w sobie umiejętność wróżenia?

„Odkryłam” to chyba brzmi źle. Zaczęłam się uczyć w dzieciństwie, od cioci – najpierw kart klasycznych, potem tarota. Ćwiczyłam w podstawówce, pytałam kart, czy będzie chłopak, jak uda się wyjście, czy pojadę na wycieczkę. Wróżyłam też koleżankom.

Andrzejki i katarzynki - czas wróżb [ZDJĘCIA]

Z czego wynika wyjątkowość tarota? Dlaczego te karty są najlepsze do wróżenia?

Do wróżenia każde karty są dobre – to kwestia tego, jak dobrze zna je wróżka i czy umie ich używać. Musi się na tym znać i mieć intuicję, a przede wszystkim poznać swoje narzędzie pracy. Nie mogę wziąć kart, których nie znam i zacząć zmyślać. Muszę się z nimi zapoznać, patrzeć, jak się sprawdzają na samej sobie. To wymaga lat praktyki. Tarot jest dobry, bo można filozofować – zadawać pytania co by było gdyby, co mam zrobić, co się stanie, jeśli zrobię coś innego. Jeżeli chcę analizy, porady, to dobrze iść do tarocisty.

Usłyszała Pani kiedyś pytanie, które szczególnie Panią zaskoczyło?

Zaskoczyłam się pytaniem „Czy mój mąż umrze?”, które nie było pytaniem z troski. Ktoś nie widział wyjścia ze związku i ulgą byłaby dla niego tylko śmierć małżonka. Zapadło mi to w pamięć.

Wykonała Pani taką wróżbę?

Mówi się, że to jest nieetyczne, że o śmierć się nie pyta. Ja czasami pytam, karty są do wszystkiego. Gdy pada takie pytanie, staram się do niego zniechęcić, ale jeżeli komuś bardzo zależy, wróżę. Są takie wróżby, których odradzam ze względu na dobro klienta. Na przykład, gdy chodzi o zdradę. Wiele osób odpuszcza, gdy ostrzegam przed konsekwencjami takiej wróżby. Wystarczy zapytać, co zrobi dana osoba, jeżeli wróżba będzie niepomyślna.

Na koniec pytanie z innej bajki – czy uda się zakończyć remont ronda Kaponiera do połowy przyszłego roku?

Karty mówią, że rondo do połowy roku będzie przejezdne, być może także dla wszystkich tramwajów, ale prace się nie zakończą. Jeszcze zostanie sporo do zrobienia. Wróżyłam już na to w styczniu i rondo w kartach ciągle wychodzi „w połowie”.

Andrzejki na demotywatorach: Imieniny Andrzeja, a pije cały naród... [ŚMIESZNE OBRAZKI]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto