Grzegorz Słowek był już wcześniej karany. Znów został uznany winnym. Chodzi o groźby karalne. Kiedy sąd drugiej instancji utrzymał w mocy wyrok sądu w Szamotułach , mężczyzna trafił do więzienia. Codziennie wykonywał różne prace. Kiedy odbywał karę pozbawienia wolności, odwiedził go Rzecznik Praw Obywatelskich.
- Pisałam wszędzie, gdzie mogłam. Do telewizji, znajomych dziennikarzy, do prezydenta, żeby go wyciągnąć - mówi jego przyjaciółka Renata Jankowiak.
Prezydent przekazał sprawę do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten napisał wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Sąd przychylił się do wniosku i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Tyle, że mężczyzna zdążył już odsiedzieć cały wyrok. - 16 marca ubiegłego roku wyszedłem - mówi S łowek.
Sąd Najwyższy wydał wyrok dopiero w styczniu 2017 roku. Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego wyjaśnił nam w lutym, że sprawą ponownie zajmie się sąd okręgowy. - Grzegorz Słowek nie jest zatem obecnie osobą skazaną i korzysta z domniemania niewinności - tłumaczył Michał Laskowski z Sądu Najwyższego. - Podstawowym błędem dostrzeżonym przez Sąd Najwyższy było zaakceptowanie przez Sąd Okręgowy w Poznaniu przyjęcia, że Grzegorz Słowek działał w warunkach powrotu do przestępstwa, a więc jako recydywista, gdy tymczasem z wywodu zawartego w uzasadnieniu wyroku SN wynika, że nie zostały spełnione warunki recydywy - dodał sędzia Laskowski.
24 lipca zapadł kolejny wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu zasądzający od Skarbu Państwa na rzecz Grzegorza Słowka kwotę 5000 zł zadośćuczynienia za odsiedzenie 4 miesięcy więzienia podczas gdy w wyniku kasacji został skazany na łagodniejszą karę - 2 miesiący pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
