Gmina Pniewy rozdysponowała środki na działalność sportową

Stowarzyszenie Kultury Fizycznej Pniewska Liga Futsalu związane z działalnością klubu Red Dragons Pniewy wnioskowało w tym roku na kwotę 250 tys. zł. Wniosek został zakwalifikowany do realizacji na kwotę 220tys. zł. To i tak wzrost w stosunku do roku ubiegłego, gdzie stowarzyszenie otrzymało 200tys. zł.
Kolejnym beneficjentem jest Klub Sportowy Sokół Pniewy. Klub wnioskował o kwotę 100tys. zł, a otrzymał 75tys. To mniejsza kwota niż w roku ubiegłym, jednak Sokół grał w poprzednim sezonie w wyższej klasie rozgrywkowej. Pniewski Klub Sportowy wnioskował o 80tys. zł na swoją działalność. Otrzymali połowę tej kwoty, to taka suma pieniędzy jak przyznana im w ubiegłym roku dotacja. Po raz pierwszy z gminy otrzymała pieniądze Fundacja Piotra Reissa. Z wnioskowanej kwoty 15,5 tys., fundacja otrzymała 9tys. zł. Stałym beneficjentem gminnych środków jest Uczniowski Klub Sportowy Pniewiak. Klub wnioskował o kwotę 70 tysięcy złotych, z czego przyznano mu 45 tysięcy. To o pięć tysięcy mniej niż w roku ubiegłym. O środki na swoją działalność ubiegał się również Uczniowski Klub Sportowy „Kyokushin Karate”. Sportowcy ubiegali się o 30 tysięcy złotych. Z gminnych środków uzyskali natomiast 25tys. złotych. To taka sama kwota, jaką klub dysponował z budżetowych środków w roku poprzednim. Tak jak w roku poprzednim nie przyznano środków na działalność Pniewskiego Klubu Morsa „Bractwo Morsów”, które w tym roku pragnęło wydatkować z budżetu gminy kwotę 9 tysięcy złotych. Kilka projektów zgłosiło też nowe stowarzyszenie, mianowicie Stowarzyszenie Klub Biegowo - Sportowy „Aktywnie w Pniewach. W sumie było to osiem zadań na łączną sumę 25 tysięcy złotych. Stowarzyszenie nie otrzymało środków na swoją działalność.
- To ciężki czas dla samorządów. Mniejsze wpływy budżetowe przy jednoczesnym wzroście kosztów zadań np. oświatowych powodują, że pieniądze z jeszcze większą uwagą muszą być rozważnie wydawane. Łatwo byłoby obniżyć dotowanie środków na sportów, łatwo jednak wtedy zaprzepaścić wynik ciężkiej i wieloletniej działalności. Staramy się, by szkolenie przebiegało na odpowiednio wysokim poziomie. Gdy zabraknie dobrych trenerów, działalność stowarzyszeń może podupaść na długie lata. Udało się w większości zadań utrzymać dofinansowanie na tym samym poziomie, lub przynajmniej podobnie. Pozwoli to na dalsze, miejmy nadzieję, równie aktywne działanie, co w latach poprzednich - objaśnia burmistrz Jarosław Przewoźny.
Często dla stowarzyszeń gmina jest jedynym lub głównym partnerem finansowym.
- To nie tylko ciężki czas dla samorządów ale i prowadzonej przez nas działalności prosportowej. Miejmy nadzieję, że uda nam się go przetrwać - mówi jeden z działaczy.