Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak dobrze mieć sąsiada... we Wronkach na pewno

Wiktoria Poczekaj
Niedawno Amica przedstawiła wyniki ciekawej inicjatywy. W ramach projektu „Amica for others” organizatorzy akcji stawiają sobie ambitne cele, chcą zmieniać codzienność na lepsze, poprzez dostrzeżenie drugiej osoby – jej emocji, potrzeb i problemów. - Bo przecież żyjemy wśród innych ludzi i dlatego tak ważne jest to, by znaleźć dla nich czas - mówią pomysłodawcy projektu.

Do swego pomysłu chcą przekonać innych, by w myśl stwierdzenia Gandhiego, to każdy z nas mógł być zmianą, której oczekujemy w świecie.
- Amica for others wynika z filozofii naszej marki - na pierwszym miejscu stawiamy człowieka i jego potrzeby. Dlatego zachęcamy wszystkich, żeby w dzisiejszym zabieganiu nie tracili z pola widzenia drugiej osoby i razem z nami próbowali zmieniać codzienność na lepsze. Bo przecież żyjemy wśród innych ludzi i dlatego tak ważne jest to, by znaleźć dla nich czas. Właśnie dlatego powstał projekt „Szklanka Cukru – czyli otwórz się na swojego sąsiada” - objaśnia Maciej Fliger.
Specjalnie przygotowane podręczne zestawy sąsiedzkie zaczęły krążyć po Polsce. Także na drzwiach wronieckich domów pojawiły się zawieszki „Sąsiedzie, chętnie pomogę”.
Akcji towarzyszył wzruszający film
- Razem pokazaliśmy, że przy pomocy drobnego gestu można sprawić komuś przyjemność i wywołać uśmiech na jego twarzy. I mamy nadzieję, że coraz częściej na drzwiach naszych domów będzie można zobaczyć zawieszki - tłumaczą realizatorzy projektu.
Czy „dzień dobry” w windzie można uznać za poprawne relacje? Kto chętniej się integruje – młodzi czy osoby starsze? Czym różnią się relacje sąsiedzkie w Warszawie od tych w Poznaniu, czy we Wronkach Odpowiedzi na te i inne pytania pozyskali badacze z Instytutu Socjologii UAM na zlecenie firmy Amica. Z przeprowadzonego przez socjologów badania „Relacje w sąsiedztwie” wynika, że relacje sąsiedzkie w Polsce są ważne także w dzisiejszych czasach, a ludzie czują potrzebę nawiązywania kontaktów z osobami mieszkającymi nieopodal. Ich charakter jest jednak zupełnie inny niż dawniej.
Zlecone badania obejmowały pytania o specyfikę więzi w kręgach sąsiedzkich ze szczególnym uwzględnieniem wybranych osiedli, w trzech miastach: Poznaniu, Warszawie i Wronkach. Przeprowadzano je od kwietnia do lipca 2019 r. Badanie zrealizowano w oparciu o cztery techniki badawcze: desk research, ankietę internetową (1854 ankiety), wywiady kwestionariuszowe (684 wywiady) i spacery badawcze (12 spacerów).
- Zdecydowana większość respondentów z całej Polski, bo aż 93%, przyznaje, że utrzymywanie relacji z sąsiadami jest potrzebne. Wskazane korzyści to: możliwość uzyskania pomocy i wsparcia w sytuacjach takich jak odebranie paczki czy opieka nad dziećmi, ale także przyjazna atmosfera oraz poczucie bezpieczeństwa. Ponad 1/3 badanych deklaruje, że zna imiona większości sąsiadów, a co czwarty ankietowany wie, czym zajmuje się większość jego sąsiadów. Najbardziej swoją „sąsiedzkość” pielęgnują osoby w wieku 45–64 lata i to właśnie one mają największą liczbę zaprzyjaźnionych sąsiadów. - czytamy w raporcie.
Mieszkańcy Wronek znają swoich sąsiadów nie tylko z widzenia, z ulicy, ale także w znacznym stopniu z miejsca pracy. Przekłada się to na zaobserwowaną po- nadprzeciętną znajomość osób z najbliższego sąsiedztwa – 42,3% mieszkańców miasta zadeklarowało, iż ma ośmiu oraz więcej sąsiadów, z którymi się przyjaźni. Do tego, że nie zna nikogo z sąsiadów, przyznaje się zaledwie 1,2 % badanych. Przeważająca większość mieszkańców Wronek wykazuje bardzo silną więź zarówno ze swoim miastem, jak i dzielnicą czy ulicą, na której mieszka. Wronczanie oceniają swoje sąsiedztwo lepiej niż mieszkańcy Poznania czy Warszawy, a nawet lepiej niż mieszkańcy innych miast poniżej 20 tys. mieszkańców. Wronki uzyskały najwyższą ocenę sąsiedztwa. Ankietowani szczególnie pozytywnie oceniają dbałość mieszkańców o otoczenie domu oraz wzajemną pomoc sąsiadów (z obydwu tych wskaźników uzyskano 88 punktów na 100).
-Bardzo dobrze czuję się na tym osiedlu Mieszka I. Dobra lokalizacja i ja jestem zadowolona. Sąsiadom pies nie przeszkadza. Chyba więcej z tymi starszymi rozmawiam, bo oni mają więcej czasu. Widzę, że wszyscy mają ze sobą dobry kontakt. Często sąsiedzi siedzą tutaj na ławeczkach – opowiada uczestniczka spaceru badawczego.
W sąsiedzkich inicjatywach bierze udział ponad połowa (54,8%) mieszkańców Wronek. Szkoda, że te ciekawe badania nie zostały przeprowadzone w innych miastach naszego powiatu. Możemy jednak sami oddać się refleksji, jak oceniamy własne sąsiedzkie relacje.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto