Raz na miesiąc lub dwa jeżdżę tamtą drogą (z Wągrowca do Berlina). Jest to moim zdaniem jeden z najbardziej niebezpiecznych odcinków, choć droga po remoncie jest równa i wręcz zaprasza do rozwijania dużych prędkości. Najbardziej niebezpieczne są miejsca licznych skrzyżowań z drogami gruntowymi, z których w trakcie wyprzedzania mogą na drogę wyjechać inni kierowcy. Choć powinni ustąpić oni pierwszeństwa zarówno tym, co jadą swoim pasem, jak i tym, którzy są w trakcie wyprzedzania (czyli na drugim pasie), często wjeżdżają na drogę bez ustąpienia pierwszeństwa. I robi się gorąco.. Nie chcę nikogo oskarżać, a już w ogólę tragicznie zmarłego, ale tam na prawdę warto zdjąć nogę z gazu i odpuścić. Sytuację utrudniają liczne drzewa zasłaniające widoczność. To tyle moje krótkie uwagi poczynione spontanicznie, bo znam tamtą drogę, choć nie jestem mieszkańcem Szamotuł. Nikogo nie atakuję, tylko przestrzegam kierowców ewentualnie tamtędy jeżdżących.
