Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy z komunikacją miejską w Szamotułach. O wszystkim zadecydowały pieniądze i statystyka

Magda Prętka
Magda Prętka
Radna Grażyna Augustyniak mówiła w trakcie komisji o problemach osób w wieku senioralnym, dla których autobusy miejskie często jest jedyną formą komunikacji umożliwiającą dotarcie np. do lekarza
Radna Grażyna Augustyniak mówiła w trakcie komisji o problemach osób w wieku senioralnym, dla których autobusy miejskie często jest jedyną formą komunikacji umożliwiającą dotarcie np. do lekarza Magda Prętka / zdjęcie archiwalne - ilustracyjne
Zlikwidowano kursy, z których korzystało najmniej osób lub zastąpiono je kursem połączonym. Równocześnie samorząd nie zwiększył środków na utrzymanie komunikacji miejskiej. To zatem pieniądze i statystyka przełożyły się na obecne problemy

Problemów z komunikacją miejską w Szamotułach ciąg dalszy

Zmiany w rozkładzie jazdy autobusów szamotulskiej komunikacji miejskiej, wciąż budzą sporo kontrowersji, stając się tematem społecznej dyskusji. Okazuje się, że problemy związane z likwidacją kursów, czy nietrafionymi – zdaniem wielu osób - godzinami przyjazdów oraz odjazdów, dotykają przede wszystkim osoby starsze. Autobus często jest dla nich jedyną formą komunikacji, umożliwiającą dotarcie do centrum miasta.

W trakcie ostatniego posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej mówiła o tym radna Grażyna Augustyniak, dopytując zarazem o przyczynę zmian i o to, kto jest za nie odpowiedzialny. Temat podjęła w reakcji na zgłoszenie, jakie otrzymała od małżeństwa seniorów, korzystającego dotąd z porannego autobusu (godzina 9.19) odjeżdżającego z przystanku na ulicy Kolarskiej. Autobusu, którego w nowym rozkładzie już nie ma.

- Małżonkowie chorują – jeden i drugi. Korzystają ze szpitala, nie ze szpitala, z różnych zabiegów, nie zabiegów i to jest autobus, który faktycznie był im potrzebny, żeby z tej ulicy Sportowej czy Kolarskiej dostać się na Rynek – tłumaczyła radna – Kto ustała zmiany? (…) Dlaczego panie burmistrzu któreś kursy zostały wycofane? Czym to było spowodowane? Mieszkańcy nawet podkreślają to, że rada za mało pieniędzy zostawiła na przejazdy autobusowe (…) Ludzie dopominają się, żeby tę godzinę (mowa o autobusie z Kolarskiej – przyp.red.) im przywrócić – Grażyna Augustyniak kierowała swoje słowa w stronę wiceburmistrza Szamotuł Dariusza Wachowiaka.

Z niektórych kursów korzystała jedna lub dwie osoby

Okazuje się, że przyczyna jest dość oczywista. To pieniądze, a w zasadzie ich brak w samorządowej kasie.

- Przy konstruowaniu budżetu z pełną świadomością założyliśmy ze względu na trudności finansowe, że będą to te same pieniądze (na sfinansowanie przejazdów autobusowych w ramach komunikacji miejskiej – przyp.red.), które były w zeszłym roku. Do budżetu zostało zaproponowane 700 tys. zł – mówił wiceburmistrz dodając, że aby komunikacja miejska mogła zostać utrzymana w dotychczasowej formule, należałoby przeznaczyć na ten cel przynajmniej 1,2 mln zł - Dlatego też wzięliśmy te wszystkie kursy pod lupę i te najbardziej nieobłożone zostały zdjęte – dodał Wachowiak.

Urzędnicy dokonali zatem analizy, która pokazała jakie trasy cieszą się największą popularnością, a na jakich zainteresowanie jest wręcz zerowe. O wszystkim zadecydowała zatem statystyka.

Maksymalnie z jednego kursu korzystało od 22 do 25 osób, ale zdarzały się i takie sytuacje, kiedy autobus woził tylko 2 lub jedną osobę. Właśnie te kursy – jak tłumaczył Wachowiak – zostały zlikwidowane lub połączone.

- Udało się połączyć Przecław z Szamotułami, żeby to wszystko jak najlepiej wykorzystać i ten pieniądz, którym dysponowaliśmy. Punktem wyjścia było 700 tys. zł przeznaczone w budżecie i staraliśmy się zrobić to jak najlepiej za te pieniądze. Wyszło chyba 690 tysięcy po przetargu – mówił wiceburmistrz.

Rozmowy z przewoźnikiem zostaną podjęte

Równocześnie przyznawał, że do urzędu wpłynęło już kilka pism od mieszkańców z prośbą o zmianę harmonogramu jazdy autobusów. By problem rozwiązać konieczne jest jednak spotkanie z przewoźnikiem. W ubiegłym tygodniu Wachowiak zapowiadał, że odbędzie się ono po feriach.

- Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że jeżeli zrobimy lepiej jednemu, drugi będzie niezadowolony. Staraliśmy się wybrać złoty środek – komentował wiceburmistrz.

Zgodził się z nim radny Jan Dziamski, dla którego nieuzasadnionym byłoby dokładnie pieniędzy do utrzymania kursów, z których korzysta zaledwie kilka lub jedna osoba. Choć – jak mówił - doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ci nieliczni pasażerowie na tym stracą, z rachunkiem ekonomicznym trudno dyskutować.

Podkreślał również, że dogodny dojazd do miasta i powrót do domu powinien zostać zapewniony młodzieży. Niestety, to właśnie tu pojawia się problem, o czym pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu (ZOBACZ TUTAJ). Temat powrotów uczniów i uczennic z szamotulskich szkół do okolicznych wsi również poddany zostanie dyskusji.

Dokładne badania dotyczące przejazdów autobusowych urzędnicy przeprowadzili już w roku 2021. Z komunikacji miejskiej skorzystały wówczas ok. 33 tysiące osób. Największe obłożenie odnotowano na trasie pomiędzy Rynkiem a tzw. osiedlem sportowym. Ta tendencja utrzymuje się zresztą do dzisiaj. W przypadku kursów do Przecławia natomiast nierzadko było to jedna osoba.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto