Szamotuły. Krzysztof Story i jego mikrohistorie w ramach projektu SzOKTravel [ZDJĘCIA]

Mikrohistorie pewnego zaciekawionego dziennikarza skradły w ubiegłą niedzielę serca szamotulan. W ramach kolejnego spotkania cyklu SzOKTravel - autorskiego projektu Szamotulskiego Ośrodka Kultury, Gród Halszki odwiedził dziennikarz na co dzień współpracujący z "Tygodnikiem Powszechnym", "Dużym
Formatem", magazynem "Podróże" – Krzysztof Story. Podróżujący reporter odwiedził już Korsykę i Szkocję, udziela wykładów i prelekcji doradzając jak podróżować po Polskich górach. W swoim ostatnim projekcie #ZaDrzwiami postawił na Polskę, minimalizm,kontakt z drugim człowiekiem i cierpliwość w słuchaniu ludzkich historii.

Przez 4 miesiące przejechał 6000 kilometrów i 16 województw, w różnych, nawet najmniejszych miejscowościach pukając do drzwi zwykłych ludzi i pytając o ich historie. Materiał, który zebrał obejmuje dziś 150
nagranych wywiadów. Z barwnego wachlarza pouczających opowieści wydobywa się puenta o tym, że często najciekawsze podróże to te odbyte w głąb drugiego człowieka.

- Podróżowanie w sensie kilometrowym jest coraz łatwiejsze i tańsze. Najcenniejsze okazują się często nie muzea, obiekty wpisane na listę UNESCO, czy rzeczy, które znajdziemy w przewodnikach turystycznych, jakkolwiek by nie były pięknie, oryginalne, ciekawe, stare. Z podróży mniejszych, czy większych przywozimy jedną rzecz szczególnie cenną – jest nią przypadkowe spotkanie z drugim człowiekiem. Często na różnych spotkaniach powtarzamy te anegdoty i historie, są bardziej unikatowe niż pomnik, który widziały już miliony ludzi. Mój projekt nastawiony był nie na ilość przebytych kilometrów, a właśnie na takie spotkania. Wejście do pokomunistycznego bloku we wschodniej Polsce i chodzenie od drzwi do drzwi w poszukiwaniu historii z nastawieniem na cierpliwość słuchania, może być bardziej barwna niż podróż w egzotyczne zakątki. - mówił podróżnik.

W trakcie prelekcji Krzysztof Story przedstawił sylwetki kilkorga swoich rozmówców i podzielił się emocjami związanymi z wywiadami. Historie, które zebrał nigdy nie trafiły do prasy, nie istnieją w powszechnym obiegu informacyjnym, a budzą dużo emocji, bawią, ciekawią i mrożą krew w żyłach. Nie są one biografiami, a swojego rodzaju migawkami z życia danego bohatera, opowieściami, których narracja skupiona jest wokół jednego ważnego, osobistego wątku. Za flagową historię projektu uznać można opowieść 75 – letniego Jana z Otomina, inżyniera, od urodzenia mieszkającego kilka kilometrów od rosyjskiej bazy lotniczej, która niezwykle silnie wpłynęła na jego wyobraźnię i zaowocowała ogromną pasją do modelarstwa. Jan kabinę do swojego pierwszego modelu samolotu zrobił w wieku 6 lat, z prezerwatywy ukradzionej ojcu. Ostatni obiekt, który swoimi rękoma wykonał 60 lat później, w 2018 roku to ten sam samolot Jak - 1b, ale mający 6, 5 m. długości i 8 m. rozpiętości skrzydeł -dokumentacja, zbieranie materiału i wykonanie zabrało 11 lat.

- Sąsiedzi dowiedzieli się o istnieniu ogromnego modelu samolotu dopiero gdy jeden z nich musiał rozmontować kawałek płotu, aby maszyna mogła opuścić garaż Janka. Pomyślałem sobie wtedy, że jest to domena naszych czasów. Nie zwracamy uwagi na to co jest blisko. - mówił Krzysztof Story. - Mikrohistorie to dla mnie zadawanie dużych pytań w małych miejscach. W tym projekcie chciałem poszukać takich samolotów w ogródkach, zobaczyć ile ich jest na moim podwórku, czyli w Polsce. - wyjaśniał.

Projekt Krzysztofa Story otrzymał w 2018 roku honorową Nagrodę Dziennikarzy.