Blisko 200 osób wzięło udział w imprezie dobroczynnej, na którą wroniecka Szkoła na Leśnej wraz z Fundacją Zdążyć z Pomocą, zaprosiła w miniony piątek. Dzięki wsparciu ze strony sponsorów, rady rodziców i niezawodnych przyjaciół placówki, wydarzenie zorganizowano z wielkim rozmachem, zaś atmosfery jaka zapanowała we Wronieckim Ośrodku Kultury śmiało mogłyby pozazdrościć największe sale balowe na świecie. Młodzież, ich rodzice, absolwenci i nauczyciele, lokalni przedsiębiorcy, ale i spore grono osób rozsianych po całej Wielkopolsce, postanowiło skorzystać z najpiękniejszego przywileju danego człowiekowi, jakim jest bezinteresowna pomoc.
- Wasza obecność na balu oznacza, że otworzyliście swoje serca, że one cały czas są otwarte dla Janka, który jest z nami już od 6 lat. Najpierw uczęszczał do gimnazjum, potem został absolwentem i znów, jako licealista, stał się częścią społeczności szkolnej. Obiecuję, że później - gdy Janek będzie już absolwentem, szkoła o nim nie zapomni, my nie zapomnimy! I nadal będziemy Janka wspierać - mówiła podczas otwarcia imprezy Monika Kozber, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 we Wronkach.
18-letni Janek Naparty jest uczniem III klasy liceum. Od lat zmaga się z bardzo rzadką chorobą zwyrodnieniową układu nerwowego, związaną z odkładaniem żelaza w mózgu (MPAN - NBIA). By nastolatek mógł wrócić do zdrowia musi zostać poddany nowatorskim sposobom leczenia oraz rehabilitacji. A to, niestety wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi. Szkoła na Leśnej już w roku ubiegłym przekazała rodzicom Janka czek otrzymany w ramach Kampanii Drugie Życie. Organizacja balu charytatywnego, którego pomysłodawczynią była Jagoda Wachowiak - wychowawczyni chłopca, stała się naturalną koleją rzeczy.
W akcję z nieskrywaną radością włączyli się właściciele wronieckich restauracji, którzy choć na co dzień ze sobą konkurują, postanowili zjednoczyć się w szczytnym celu i wspólnie przygotowali poczęstunek dla gości. Wroniecki Ośrodek Kultury nieodpłatnie udostępnił salę, a oprawę muzyczną zapewniła firma Sound&Light Michał Klekota z Wronek, którą w piątek reprezentował Mateusz Radzi - uczeń IV klasy technikum Szkoły na Leśnej. Patronat honorowy nad imprezą sprawowali zaś: starosta szamotulski, Beata Hanyżak oraz burmistrz Wronek, Mirosław Wieczór. Oboje postanowili dołożyć też własną cegiełkę do wsparcia leczenia Janka.
Obecny na balu wicestarosta, Rafał Zimny podkreślał, że zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo otucha i wyrazy sympatii są potrzebne choremu człowiekowi, tym bardziej tak młodemu. Odwołując się do własnych doświadczeń związanych z walką o powrót do zdrowia przekonywał zarazem, że skoro tak wiele osób postanowiło o Janka zawalczyć, finał z pewnością będzie szczęśliwy.
Nastolatek, którego na imprezie oczywiście zabraknąć nie mogło, nie krył wzruszenia. Wraz z całą klasą dołączył do pani dyrektor, wicestarosty oraz swojej wychowawczyni, by wkrótce potem z rąk przewodniczącego rady rodziców, odebrać słodki upominek w postaci tortu. Uczestnicy balu na stojąco odśpiewali mu głośne "sto lat", za co Janek, nieco speszony, choć szczęśliwy, nie omieszkał podziękować. Nieco później o podziękowania pokusili się również jego rodzice.
Dalsza część imprezy upłynęła pod hasłem niczym nieograniczonej zabawy na parkiecie w rytm doskonale znanych przebojów. Uczestnicy balu zajadali się przekąskami, tańczyli, toczyli ożywione dyskusje i po raz kolejny - otwierali swoje serca. W trakcie imprezy sprzedano bowiem wszystkie cegiełki (biletem wstępu na bal również była cegiełka w kwocie 50 zł za osobę). Pozyskane środki w poniedziałek przelane zostaną na konto Fundacji Zdążyć z Pomocą, a ta przekaże je następnie rodzicom Janka. I tak, spełniło się piękne przesłanie - WARTO POMAGAĆ!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?