Elegancja, klasa, perfekcja i sporo pozytywnych fluidów. Czy koncert z okazji Święta Niepodległości mógłby odbyć się w innymklimacie? Nie, jeśli mowa o prawdziwej uczcie muzyki klasycznej, jaką mieszkańcy Miasta i Gminy Szamotuły smakowali w niedzielny wieczór. Hala „Wacław” wypełniła się licznie zgromadzoną publicznością.
„4 Pory w Roku, czyli czego nie wiemy o Antonio Vivaldim”, na który to koncert zaprosił burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek w praktyce stał się lekcją historii z muzyką na pierwszym planie. Orkiestra kameralna Collegium F, Chór Dziewczęcy Skowronki, a także soliści: Marcin Suszycki (skrzypce) oraz Marzena Michałowska (sopran) przedstawili cykl 4 koncertów smyczkowych w dość niecodziennym wydaniu. Koncert nie ograniczał się bowiem jedynie do samego wykonania doskonale znanych utworów Vivaldiego, to było coś znacznie więcej.
Dyrygent, Marcin Sompoliński zabrał słuchaczy w podróż po świecie włoskiego kompozytora. Opowiadał o okolicznościach towarzyszących powstaniu „4 Pór Roku”, przytaczał anegdoty i ciekawostki z życia Vivaldiego. Mówił o jego pracynauczyciela gry na skrzypcach w sierocińcu dla dziewcząt Ospedale della Pietà, dla którego komponował do końca życia. W niezwykle obrazowy sposób oddawał też treść „4 Pór Roku” porównując poszczególne dźwięki m.in. do szczekania psa, czy snu pasterza. Przepiękne, perfekcyjne wykonanie urozmaicane było na dodatek pokazami slajdów, opisem utworów, a nawet filmikami. To faktycznie był koncert zgoła inny od wszystkich.
Radosne świętowanie poprzedzone zostało minutą ciszy dla uczczenia ofiar zamachów terrorystycznych do jakich doszło w miniony weekend we Francji.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?