18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błękitni podzielili losy Świtu Piotrowo

Tobiasz Chożalski, Karol Grajewski
21 marca o godzinie 16 Błękitni Wronki na boisku w Popowie podejmowali IV-ligową Lechię Kostrzyn. Spotkanie było bardzo emocjonujące. O końcowym wyniku zadecydowały dopiero rzuty karne.

Od początku spotkania Błękitni Wronki próbowali przejąć inicjatywę. Dzielnie walczyli o każdy centymetr murawy. Przyniosło to efekt pod koniec pierwszej połowy. W 37 minucie Lukasz Majchrzak dobił strzał Karola Kikuta. Do końca pierwszej połowy meczu nic ważnego się już nie wydarzyło i na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkową przewagą. Na drugą odsłonę meczu wronieccy piłkarze wyszli nieco rozkojarzeni. 2 minuty po pierwszym gwizdku po przerwie stracili prowadzenie. Do remisu doprowadził Rydlewski. Goście poszli za ciosem i zaczęli atakować. W 65 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą strzału Filusza. Błękitni musieli rzucić się do odrabiania strat. Udało się to chwilę później. Do wyrównania doprowadził Maciej Stachowiak. Po golu na 2:2 mecz się zaostrzył. Oba zespoły chciały rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść. Żadnemu ta sztuka się nie udała, a po ostatnim gwizdku sędziego jeden z zawodników Lechii Kostrzyn obejrzał czerwoną kartkę.

Zobacz także:
Świt odpadł z Pucharu Polski

Przyszedł czas na rzuty karne. Lepsi w nich okazali się zdecydowanie goście. Strzały Łukasza Majchrzaka, Macieja Stachowiaka i Fabiana Myszkowskiego obronił bramkarz gości Kamil Osior. Jedynym, który pewnie wykonał jedenastkę we wronieckiej drużynie był Jakub Wyrowski. Było to jednak zdecydowanie za mało. W następnej rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgowym Lechia Kostrzyn GKS zagra z Dopiewo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto