Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Bookman” - super bohater walczy o poprawę czytelnictwa. Kim jest tajemnicza postać?

Redakcja
„Bookman” walczy z kiepskim czytelnictwem. Kim jest człowiek ubrany w okładki od książek?
„Bookman” walczy z kiepskim czytelnictwem. Kim jest człowiek ubrany w okładki od książek? mat. pras.
Choć jest superbohaterem, nie walczy z przestępcami, ani nie ratuje miast przed zagładą. Jego misją jest sprawić, by Polacy czytali więcej książek. Aby osiągnąć swój cel stworzył sobie nawet specjalny kostium. Kim naprawdę jest Bookman?

Płaszcz wykonany z okładek od książek to tylko początek planu Krzysztofa Koziołka, pisarza który poprzez swój strój został nazwany „Bookmanem”. Chce dzięki temu zachęcić do czytania. Jesteście ciekawi dlaczego wybrał taki sposób?

- Dzisiaj żeby przyciągnąć uwagę czytelników trzeba być spektakularnym. Można biegać po mieście z gołą pewną częścią ciała, ale można też wybić się z tłumu w inny sposób - mówi Krzysztof Kozioł i dodaje, że kostium mimo że widowiskowy wcale nie jest wygodny. - Pod tym względem jest beznadziejny, niemal tak sztywny jak zbroja. Nic dziwnego, że krawcowa która go wykonała wylała przy tym morze łez. Trochę się już na mnie uleżał, ale wciąż potrzebuję czyjejś pomocy żeby go ściągnąć - śmieje się „Bookman”.

Akcja ma poprawić wskaźnik czytelnictwa. „Bookman” uznał, że nie można od razu proponować ambitnych treści, a prostsze, bardziej rozrywkowe. - Ci, którzy od lat nie mieli w dłoni żadnej książki, nie sięgną po literaturę ambitną, gdzie czasami jedno zdanie trzeba czytać trzy razy, aby zrozumieć, co autor ma na myśli. Jeśli uda się przywrócić te osoby na łono czytelnictwa, to najszybciej literaturą łatwą, lekką i przyjemną, a wiele kryminałów takich właśnie jest mimo trupów w tle - wyjaśnia. Zależy mu przede wszystkim na młodych czytelnikach. Na spotkaniach w szkołach podkreśla, że osoby oczytane mogą zrobić większą karierę, bo łatwiej rozwiązują problemy i radzą sobie w nietypowych sytuacjach.

Pomysł na strój „Bookmana” narodził się w… więzieniu. Pod koniec ubiegłego roku autor prowadził warsztaty w Areszcie Śledczym we Wrocławiu. - Uczestnicy byli ponadprzeciętnie oczytani, nic zresztą dziwnego biorąc pod uwagę specyfikę miejsca, w którym przebywają. Co mnie jednak mile zaskoczyło, byli także zainteresowani kulisami pisania książek, ich wydawania i promocji. W pewnym momencie jeden z nich stwierdził, że jeśli nie interesuje mnie skandal to dla przyciągnięcia uwagi powinienem sobie zrobić płaszcz z moich książek. Odpowiedziałem, że pomysł jest świetny, ale takie ubranie byłoby za ciężkie, więc jeśli już, to lepiej wykonać je z samych okładek - opowiada pisarz.

Teraz pozostaje nam tylko życzyć pisarzowi sukcesu. Do tej pory jego książki były nominowane do m. in. Paszportu Polityki, nagrody Ale Sztuka! 2016 i Lubuskiego Wawrzynu Literackiego. Niedawno wyszła kolejna, dziesiąta już powieść pt. „Będę Cię szukał, aż Cię odnajdę”.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto