Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chalin. OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie, czyli… opowieści o sowach Puszczy Noteckiej i nie tylko…

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Włochatka.
Włochatka. Antoni Kasprzak
To był oSowiały Tydzień w Zespole Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego. Na różne sposoby przybliżano ludziom życie ptaków, ze szczególnym zwróceniem uwagi na sowy. Mało kto wie, ale część gatunków sów żyje nie tylko w Puszczy Noteckiej, ale i w otoczeniu naszych domów. W piątek 25 marca w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie opowiadał o tym entuzjasta ptaków – Marek Pióro.

Spis treści

Płomykówka, Sóweczka, Puszczyk, Pójdźka, Włochatka, Puchacz Śnieżny, czy Uszatka – to gatunki sów, na które szczególną uwagę zwrócili pracownicy Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego podczas oSowiałego Tygodnia (21-27 marca). Przygotowali nie tylko przeróżne konkursy związane z życiem sów dla najmłodszych, ale i potężną dawkę wiedzy na temat ich życia. A trzeba przyznać, że jest naprawdę fascynujące…

Z okazji właśnie oSowiałego Tygodnia w piątek 25 marca w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie gościł entuzjasta ptaków z Obrzycka – Marek Pióro, który jest autorem bloga przyrodniczego pod nazwą „Plamka Mazurka”, a także książek poświęconych ptakom. Jak sam mówi o sobie, interesują go ptaki, ale i relacje ptaków z ludźmi. Opowiadał o różnych gatunkach ptaków, także sów, przedstawiając je w postaci ptasiego alfabetu Marka Pióry. Była również krótka wycieczka w dworski park, gdzie próbowano podsłuchać głos puszczyka i wspólne ognisko na zakończenie.

- Jestem pewny, że w powiecie międzychodzkim występuje najliczniejsza w Polsce sowa, czyli puszczyk. Jest to zdecydowanie nocna sowa, którą zapewne ze słyszenia zna wiele osób. Jego huuu-hu-hu-hu-huuuu znane jest z pewnością wszystkim miłośników polskich horrorów. Gnieździ się w dziuplach drzew, jak i w opuszczonych zakamarkach osad – mówi Marek Pióro. - Trochę trudniej będzie zobaczyć i usłyszeć uszatkę, piękną sowę, która też prowadzi nocny tryb życia. Uszatka, tak jak wszystkie sowy, nie buduje gniazd. Najchętniej zajmuje stare gniazda większych ptaków, albo zamontowane specjalnie dla niej wywieszane kosze wiklinowe. Blisko nas, w opuszczonych budynkach czy w wieżach kościelnych, mieszkają bardzo nieliczne płomykówki. Puszczę Notecką zamieszkują także bardzo nielicznie: puchacz – największa w Polsce sowa – samica, która jest większa od samca osiąga czasami nawet 1,80 metra rozpiętości skrzydeł i 4 kilogramy wagi, sóweczka – dla odmiany najmniejsza, wielkości dobrze znanego nam szpaka i piękna włochatka. Jako, że są to, poza sóweczką, nocne sowy, które prowadzą skryty tryb życia, jest je bardzo trudno zobaczyć – podkreśla Marek Pióro.

Co o sowach warto wiedzieć?

Płomykówka

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Płomykówka.Antoni Kasprzak

Gniazduje m.in. na strychach wież kościelnych. Dawniej wierzono, że w nocy połyka tlące się tam płomyki świec, tłumacząc zarazem genezę jej nazwy i płomiennego upierzenia. Jej głos przypomina charczenie. Żyje na wszystkich kontynentach poza Antarktydą – to sowa o najszerszym rozmieszczeniu na świecie. Jest najdoskonalszym nocnym łowcą wśród wszystkich ptaków, potrafi polować w egipskich ciemnościach, ma 35. razy lepszy wzrok od człowieka. Słyszy również rewelacyjnie, jej słuch jest 10 razy czulszy od słuchu człowieka. Bliski naszemu sercu kształt głowy zawdzięcza sercowatej szlarze, która odróżnia ją od innych gatunków sów. Jest bardzo pożyteczna, poluje na wszelkiego rodzaju szkodliwe gryzonie: norniki, nornice, myszy, średni łup samicy płomykówki to 3 ofiary na dobę, u samca nawet 7. Płomykówki wiodą urozmaicone życie towarzyskie, kopulują do 70 razy na dobę, a jeden samiec może jednocześnie mieć dwie rodziny i to pod jednym dachem. W wielkopolskim krajobrazie spotykana jest rzadko.

Sóweczka

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Sóweczka.Antoni Kasprzak

To najmniejsza z sów, wielkości nie większej niż skowronek. 35 cm rozpiętości skrzydeł, 17 cm wysokości i 70 gramów, zmieści się w naszej dłoni. Związana jest z zadrzewieniami świerkowymi, borami iglastymi i mieszanymi, lubując się w przesiadywaniu na świerkowym czubku i lustrując okolice w poszukiwaniu ofiar. Poluje niemalże wyłącznie na ptaki śpiewające swojej wielkości, zięby, sikorki itp., nierzadko jednak podejmie wyzwanie i rzuci się na dzięcioła czy drozda. Swoją drogą to właśnie dzięki dziuplom dzięcioła dużego ma gdzie mieszkać, czyli de facto zabija właściciela nieruchomości. Posiada spiżarnie w różnych dziuplach i na gałęziach. Potrafi naznosić nawet do 100 ofiar. Dzięki takim zapasom może przetrwać niekorzystne zimowe warunki pogodowe. Lubi porządek i jest czyściochem. W dziupli słabo widzi lecz włosy czuciowe wokół dzioba pozwalają jej wyczuć wszystkie odpadki, które wyrzuca następnie na zewnątrz, dlatego pod dziuplą znajdziemy spory kopczyk „śmieci”. Jest sową dzienną, nie ma wyraźnej szlary, a tęczówki oczu mają barwę słomkowo-żółtą, świadczącą o dziennym trybie życia. Jest typowym wzrokowcem, a w nocy widzi gorzej od człowieka. Jej największa aktywność wokalna przypada tuż przed zachodem Słońca. Z tyłu głowy posiada „fałszywą szlarę”, która do złudzenia przypomina głowę drapieżnika, w ten sposób odstrasza potencjalnych wrogów. Jest gatunkiem rzadkim, w Wielkopolsce jej potencjalne stanowiska są mało zbadane, jedno z nich znajduje się na pograniczu Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, w Puszczy Noteckiej. Jej głos to charakterystyczny wysoki gwizd, który komponuje w regularne krótkie zawołania, słyszane głownie wczesną wiosną, tuż przed wchodem i tuż przed zachodem słońca.

Puszczyk zwyczajny

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Puszczyk.Antoni Kasprzak

Występuje w dwóch odmianach barwnych, rdzawo-brązowej i szaro-beżowej. Jest najliczniejszą leśną polską sową. Możemy go spotkać nie tylko w lasach, ale i starych wiejskich i miejskich parkach czy ogrodach z dziuplastymi drzewami. Coraz częściej widywany jest również w miastach. Był słyszany nawet w Parku Sołackim w Poznaniu. Puszczyki polują głównie na myszy, norniki i duże owady, są bardzo pożyteczne. Dzięki zwinnej sylwetce udają się czasem w pogoń za ptakami a nawet nietoperzami. Charakterystyczny odgłos puszczyka jest częstym elementem tła w kinematografii, wykorzystywany jest zwłaszcza w filmach grozy i horrorach. Jest sową o nocnym trybie życia, której aktywność rozpoczyna się dwie godziny po zachodzie słońca. Świadczą o tym również czarne tęczówki przenikliwych oczu. Oko puszczyka składa się w większości ze światłoczułych komórek nerwowych zwanych pręcikami. Dzięki temu wykrywa on położenie, ruch i widzi kontury obiektów w ciemności. Zdecydowanie mniej ważne są czopki, jak u człowieka, odpowiedzialne za kolory i ostrość. Puszczyk z powodzeniem zajmuje budki lęgowe typu D, imitują one dziuple wykute przez największego z dzięciołów – dzięcioła czarnego. Lęgnie się również coraz częściej w szczelinach budynków, kominach czy na strychach. Od puszczyka pochodzi wiele nazw własnych, zwłaszcza miejscowości, chociażby położone wśród lasów Puszczykowo i Puszczykówko.

Pójdźka

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Pójdźka.Cezary Korkosz

To mała sowa o rozpiętości skrzydeł do 58 cm, z nieproporcjonalnie szeroką i dużą głową, jej sylwetka jest nie do pomylenia nawet dla mniej wprawnego oka. Związana jest z krajobrazem rolniczym, często przesiaduje na płocie, dachu, słupkach ogrodzeniowych, budynkach, kominach, które traktuje jak czatownie, wypatrując zdobyczy. Od lat związana z głowiastymi wierzbami i szpalerami lip, będąc symbolem zadrzewień śródpolnych, w których znajduje schronienie oraz dziuple na założenie gniazda. Często zakłada gniazda blisko człowieka, na strychach gospodarstw wiejskich, obiektów sakralnych, w szczelinach i otworach wentylacyjnych budynków itp. Z tyłu głowy posiada fałszywe oczy, które mają zmylić inne ptaki, np. nękające ją ptaki śpiewające. Menu tej sowy jest dość urozmaicone, od drobnych gryzoni – nornic, myszy przez małe ptaki i długą listę owadów z chrząszczami na czele po płazy, gady a nawet dżdżownice, ślimaki i pająki. W jednej wypluwce znajdywano nawet do 26 różnych ofiar. Pójdźki polują na czynnych pastwiskach, wykaszanych łąkach, czyli tam, gdzie roślinność nie przekracza 20-40 centymetrów, niestety jest to czynnik bardzo ograniczający jej występowanie. Naliczono, iż pójdźka wydaje ponad 40 różnych głosów. Pójdźki są sobie wierne, zdrady małżeńskie nie wchodzą w grę, żyją jednak dość krótko, czyli około 10 lat. Śmiertelność tych sów jest jedną z najwyższych i u młodych ptaków dochodzi nawet do 70 proc. Przyczyną jest drapieżnictwo innych ptaków, w tym sów oraz ssaków, łącznie z udomowionym kotem. Dodatkowym zagrożeniem są zderzenia z pojazdami oraz srogie zimy. Pójdźka to ginący symbol krajobrazów wielkopolski.

Włochatka

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Włochatka.Antoni Kasprzak

Zgodnie z nazwą to najbardziej „owłosiona” sowa Europy. Posiada bardzo gęste upierzenie, niespotykane u innych gatunków, okrywające nawet skoki i palce. Ma to związek z zimnym klimatem tajgi, jej naturalnym środowiskiem. Aktywna jest wyłącznie nocą, dlatego niezwykle trudno ją zobaczyć. Na terenie Wielkopolski włochatkę możemy usłyszeć w borach sosnowych Puszczy Noteckiej, w Sierakowskim Parku Krajobrazowym. Jej charakterystyczny odgłos przypomina z daleka jadącą lokomotywę, rozbrzmiewa w bezwietrzne zimowe i wiosenne noce. W ten sposób samce zaznaczają swoją obecność i zajęte terytorium. Miesiącem włochatek jest kwiecień. To dla nich najbardziej intensywny czas nawoływań. Samce włochatki przy dobrej pogodzie mogą huczeć niemalże całą noc. W bezwietrzne noce ich pieśń niesie się nawet na odległość 3 km. Gniazdo zakładają w dziuplach wykutych przez dzięcioła czarnego, największego z polskich dzięciołów. Włochatka należy do sów leśnych, żyjących w dużych kompleksach leśnych. Poluje przede wszystkim na gryzonie, stąd jak wszystkie sowy spełnia bardzo ważną i pożyteczną rolę w środowisku. Do włochatki przylgnęło powiedzenie „zdziwiona sowa”.

Puchacz śnieżny

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Puchacz śnieżny.Cezary Korkosz

Do 2003 nazywany sową śnieżną. Jego naturalny biotop to chłodna tundra, jednak w przypadku mroźnych zim skłonny jest wędrować na południe. Bardzo rzadko spotykany w Polsce. Jego dieta to przede wszystkim gryzonie, wśród których znajdują się lemingi, dość sporadycznie jego ofiarą padają ptaki. Zimujące ptaki preferują krajobraz rolniczy, przede wszystkim rozległe pola i łąki. Hedwiga to najsłynniejszy puchacz śnieżny w dziejach kinematografii – słynna sowa Harry’ego Potter’a.

Uszatka

OSowiały Tydzień w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Chalinie
Uszatka.Antoni Kasprzak

Odgłos Uszatki to typowe pohukiwanie. Uszatka jest jedną z najliczniejszych sów w Polsce. Jej liczebność jest jednak bardzo zmienna, zależna od liczebności gryzoni w danym roku i wynosi od 8000 do 25 000 par. Wzbudza wielkie zainteresowanie zimą, gdy łączy się w grupy, obsiadając na noc drzewa, nawet w centrach dużych miast. Ciekawostką jest, iż uszatka nie gniazduje w dziuplach tylko w gniazdach otwartych, jak ptaki szponiaste. Znane są przypadki na świecie, że osiedlała się nawet w korytkach na balkonach. Swą nazwę zawdzięcza kępkom piór na głowie, tzw. fałszywym bądź rzekomym uszom, za pomocą których wyraża swoje emocje. Gdy jest podekscytowana, zaniepokojona i zaciekawiona stawia je do góry. Gdy jest zrelaksowana kładzie po sobie. Podobne uszy posiada tylko puchacz oraz uszatka błotna. Potrafi też wydłużać swoją smukłą sylwetkę wyciągając rzekome uszy do góry. Przypomina tym samym do złudzenia gałąź drzewa lub pień, przy którym siedzi. Pomaga jej w tym maskujące upierzenie, w kolorach brązu. Takie przystosowanie nazywamy kryptycznością ubarwienia. Pokarmem uszatek są głównie myszy i norniki. W skali roku jedna rodzina uszatek zjada ponad 3000 gryzoni. Uszatki na lęgi wybierają gniazda po krukowatych: gawronie, wronie, sroce czy sójce. Głos uszatki to typowe pohukiwania hooou, hooou, hooou. Jest tą klasyczną, stereotypową huczącą sową. Wielkopolska jest dla niej wymarzonym miejsce.

Artykuł powstał na podstawie materiałów Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego.

Pożar w Puszczy Noteckiej w okolicach osady Jeleniec (21.03.2022).

Sieraków. Pożar w Puszczy Noteckiej w okolicach osady Jeleniec

Część kultowego dawnego ośrodka TKKF nad Jeziorem Jaroszewskim w Sierakowie jest na sprzedaż (19.03.2022).

Sieraków. Część kultowego dawnego ośrodka TKKF nad Jeziorem ...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto