Dariusz Wawrzyniak to mieszkaniec Międzychodu. Znany jest z podejmowania różnych akcji pomocowych dla mieszkańców. Jest prezesem zarządu Stowarzyszenia Aktywny Międzychód, które kilka razy do roku organizowało biegi sportowe wokół Jeziora Miejskiego w Międzychodzie, podczas których zbierano pieniądze na pomoc potrzebującym mieszkańcom. W ubiegłym roku pojechał też rowerem wokół województwa wielkopolskiego pokonując około 850 kilometrów. Wówczas pokonywał każdego dnia około 100 kilometrów, zatrzymując się w urzędach gminnych i powiatowych po drodze, gdzie zbierał pieniądze na pomoc dla 2-letniego Wojtusia z Międzyrzecza. Chłopiec urodził się bez kości piszczelowej w jednej nóżce. Można było temu zaradzić tylko drogą operacją w Stanach Zjednoczonych, która kosztowała milion złotych. No i w końcu się udało.
- Z tego, co wiem to chłopiec już chodzi. Mi udało się do tego dorzucić cegiełkę w postaci 13380 zł – mówi Dariusz Wawrzyniak.
W tym roku plan organizacji biegów charytatywnych w Międzychodzie Dariuszowi Wawrzyniakowi pokrzyżował koronawirus. W rowerową wycieczkę charytatywną 2020 jednak pojechał. 12 sierpnia ruszył z Międzychodu. Wrócił w niedzielę 16 sierpnia. Celem było Niechorze – miasteczko nad Morzem Bałtyckim.
Pierwszego i drugiego dnia międzychodzianin pokonał po ok. 120 kilometrów. W piątek nad Morzem Bałtyckim odpoczął i przejechał około 50 kilometrów. Powrót podobnie – po 120 kilometrów dziennie.
- Wszędzie, gdzie się tylko dało opowiadałem o międzychodzkich dziewczynkach Marysi i Ewie Pieczek i zachęcałem ludzi, by wpłacali pieniądze na to, by pomóc im w walce z chorobami. Fizycznie nie zbierałem pieniędzy, a rozdawałem ulotki informujące o zbiórce. Czuję się bardzo dobrze. W sobotę miałem kryzys związany z pogodą. Upały dały mi się mocno we znaki. Poza tym bez większych trudności. Udało mi się spotkać z burmistrzami Chociwiela i Ińska. Jeszcze nie wiem ile udało mi się zebrać pieniędzy. Zbiórkę podsumuję w środę. Planuję jeszcze licytację koszulki – zaznacza Dariusz Wawrzyniak.
Marysia i Ewa Pieczek urodziły się 24 grudnia 2012 roku. Marysia choruje na małogłowie i dziecięce porażenie mózgowe. Ewa na retinopatię czwartego stopnia i jest niewidoma. Rodzinie najbardziej brakuje środków na rehabilitację. Dla Ewy potrzebna jest rehabilitacja wzroku, między innymi taśmy ledowe. Potrzebne są również wizyty u psychologa oraz logopedy. Marysi potrzebna jest rehabilitacja ruchowa co najmniej trzy razy w tygodniu oraz wizyty u logopedy. Obie dziewczynki potrzebują także hipoterapii oraz wizyt na basenie, które pozwalają na zmniejszenie napięcia mięśniowego.
- Koszty rehabilitacji są spore, a rodzice nie są w stanie podołać takim wydatkom. Dlatego Stowarzyszenie Aktywny Międzychód postanowiło utworzyć dla nich zbiórkę, w ramach której przejechałem właśnie rowerem 525 kilometrów – zaznacza Dariusz Wawrzyniak.
Międzychodzianin zamierza zebrać minimum 10 tys. zł dla dzieci. Dziś na koncie zbiórki jest już prawie 2,5 tys. zł.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?