Rywalizowali jednak kilka dni wcześniej i to nie byle z kim, bo w derbowym pojedynku z ekipą GI Malepszy Futsal Leszno. Poprzednie spotkania tych ekip kończył się remisami. Tym razem było inaczej, a zgromadzeni przed telewizorami widzowie - mecz był transmitowany w Internecie - obejrzeli kawał dobrego futbolu, z licznymi zwrotami akcji.
Ci wspierający ekipę Red Dragons zostali zabrali na wycieczkę do piekła, potem do nieba i niestety ponownie do piekła... Dragonsi przegrywali bowiem wysoko, by doprowadzić do remisu i przegrać spotkanie na kilka sekund przed końcem meczu.
- W pierwszej odsłonie spotkania oglądaliśmy bardzo wyrównane zawody, ale do bramki trafiali tylko gospodarze. Stracone gole niestety to także efekt sporej niefrasobliwości w naszej grze obronnej. Chwile nieuwagi okazały się bardzo sromotne w skutkach. Po dwóch golach Michała Bartnickiego i jednym Piotra Pietruszko przegrywaliśmy już 0-3 - poinformowano na stronie Dragonsów.
Jak dodano, po zmianie stron trafiali - Andrey Baklanov i dwukrotnie Mateusz Kostecki, co dało remis 3:3. Jednak w ostatniej akcji meczu ekipa z Leszna zdobyła zwycięską bramkę.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?