Do Polski wróciłam bardzo szczęśliwa - rozmowa z Elą Ciszak, Vice Miss Club Poland 2015

Co skłoniło Cię do wzięcia udziału w konkursie Miss Club Poland 2015?
Do konkursu dostałam się poprzez udział w wyborach Miss Azulena, o których dowiedziałam się z portalu społecznościowego. Warunkiem udziału w tych wyborach było wysłanie zdjęcia w stroju kąpielowym Azulena . Następnie odbyło się głosowanie Internautów i w tym głosowaniu zdobyłam ok. 300 głosów, za które serdecznie dziękuję. Dzięki nim dostałam się do finału. Wcześniej konkursy Miss Club Poland odbywały się trzy razy w Egipcie (Marsa Alam, Hurghada, Sharm El Sheikh) oraz na Cyprze Północnym. W tym roku konkurs odbywał się w Turcji. Zdecydowałam się na udział w nim, ponieważ stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia, a wygrać można wiele, niekoniecznie tytuł najpiękniejszej. To także szansa na przeżycie niesamowitej przygody. Warto spełniać swoje marzenia.

Czy między dziewczynami była rywalizacja? Jak spędzałyście czas?
Miss Club Poland reprezentowałam Klub Azulena, a inne uczestniczki kluby z różnych stron Polski. Dziewczyny były bardzo przyjaźnie nastawione. Pobyt w Turcji przyniósł mi wiele pozytywnych wrażeń – to było doskonałe połączenie przyjemnego z pożytecznym – wypoczynku z konkursem. Między dziewczynami nie było sporów; wszystkie dobrze się dogadywałyśmy i cały czas utrzymujemy ze sobą kontakt. Trzeba jednak powiedzieć, że podczas wyborów, które odbywały się w Belmont Klub w mieście Alanya, była już między nami rywalizacja. Każda z nas chciała przecież wypaść jak najlepiej. W przygotowaniach pomagali nam Państwo Ślubowscy ze Studia Piękna z Warszawy. Zadbali o nas, o nasz wygląd, piękny makijaż i perfekcyjne fryzury. Również dzięki temu każda z nas czuła się wyjątkowo. Cały konkurs podzielony na trzy wyjścia: pierwsze w koszulkach prima holiday i krótkich spodenkach, drugie w strojach kąpielowych, które otrzymaliśmy od firmy Azulena, a trzecie w sukniach koktajlowych lub wieczorowych – do wyboru.

Konkurs zakończył się dla Ciebie sukcesem: zdobyłaś tytuł Vice Miss Club Poland 2015.Jak zareagowałaś, kiedy ogłoszono wyniki?
Ucieszyłam się, bo nie spodziewałam się, że zajmę tak wysokie miejsce. Obstawiałam na dziewczyny, które zawodowo zajmują się modelingiem i utrzymują się z tego. Ja dopiero to poznaję. Po cichu liczyłam i miałam nadzieję na Miss Foto. Kiedy ogłoszono wynik, byłam w szoku i nie mogłam uwierzyć w to że 2. miejsce należy do mnie. Byłam bardzo szczęśliwa i cały czas się uśmiechałam.

Czym był dla Ciebie ten konkurs? Co najmilej wspominasz?
Poznałam tam wielu cudownych i wartościowych ludzi. To był bardzo owocny tydzień, najlepsze wakacje w moim życiu, pierwsze za granicą. Nie było czasu na nudę, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Temperatura nie schodziła poniżej 28 stopni. Dostępne były kilka basenów, pyszne jedzenie, siłownia i moc innych, wymyślnych atrakcji. Zorganizowano dla nas rejs statkiem Startcraft po Morzu Śródziemnym wzdłuż wybrzeża Tureckiego oraz Piana Party na pokładzie. Zjedliśmy wystawną kolację w restauracji Öztürk Kolcuoğlu Restaurant Alanya. Trafiliśmy też do Bellman Club, gdzie odbyła się prezentacja finalistek oraz dyskoteka. Wzięłyśmy udział w sesjach zdjęciowych i filmowych. Były imprezy z udziałem najlepszych dj’ów. Wróciłam do Polski bardzo szczęśliwa z szarfą Vice Miss Club Poland. Otrzymałam voucher na tygodniowy pobyt w hotelu w Kalwarii Zebrzydowskiej. Dla mnie największą nagrodą było jednak to, że mogłam wziąć udział w tym konkursie. Sam wyjazd do Turcji sprawił mi wiele radości. Mimo tak dużej konkurencji, wierzyłam w siebie i czułam się pewnie.

Co dalej? Myślisz o karierze modelki? Jesteś bardzo młoda, niedługo skończysz 20 lat...
Sam konkurs traktowałam jak świetną rozrywkę i jeszcze raz podkreślę, że dla mnie była to zabawa, podczas której poznałam mnóstwo wartościowych ludzi i nabrałam doświadczenia. Każdy konkurs tego typu jest jednak inny. Myślę też, że warto się sprawdzać i rozwijać. Inne konkursy? Jeśli będę miała możliwość wziąć udział w kolejnych wyborach miss, to z pewnością to zrobię – jeżeli nie będzie to kolidować ze studiami, ponieważ to w tym momencie to jest najważniejsze.