Dyrektorzy szkół: "tak" dla projektu akademii siatkówki w powiecie szamotulskim

Kiedy poruszany jest temat lokalnej siatkówki, należy traktować go nie tylko w kontekście szamotulskiego sportu, ale i pewnej historii, jak również tradycji miasta. Szamotuły bowiem od zawsze ściśle z dyscypliną tą były związane odnosząc w niej niejednokrotnie znaczące sukcesy. Działalność lokalnego klubu siatkarskiego zaś jednoznacznie dowodzi, iż sport ten wciąż prężnie w mieście się rozwija gromadząc swych kolejnych miłośników.

Problem jednak w tym, że wspomniany rozwój warunkowany jest odpowiednim systemem szkolenia i chociaż utrzymany jest on na dość dobrym poziomie, posiada jednak pewne niedociągnięcia, które zadecydować mogą o przyszłości lokalnej siatkówki. Brakuje bowiem zorganizowanych i usystematyzowanych działań na poziomie szkoły podstawowej, gdzie szkolenie tak naprawdę powinno się rozpocząć.

Kiedy w roku ubiegłym powiat szamotulski nie przystąpił do rządowego projektu Siatkarskich Ośrodków Szkolnych (zakładały szkolenie na poziomie szkół gimnazjalnych i licealnych), zarząd, jak i trenerzy UKS „Szamotulanin” postanowili spróbować przenieść niejako założenia programu na grunt powiatu szamotulskiego. W taki oto sposób narodziła się idea powołania do życia akademii siatkówki skierowanej jednak nie do uczniów gimnazjów i liceów, lecz znacznie młodszych przyszłych adeptów siatkówki, a więc dzieci ze szkół podstawowych. Ze względu na fakt, iż UKS skupia się na trenowaniu dziewcząt natomiast – wspomniany projekt również oparty został na takim profilu „użytkowników”.

O pomyśle tym informowaliśmy zresztą już kilka miesięcy temu. Wówczas wiele kwestii stało jeszcze pod znakiem zapytania. Wszelkie wątpliwości rozwiane zostały jednak podczas poniedziałkowego spotkania z udziałem dyrektorów szkół podstawowych, jak również przedstawicieli władz samorządowych z terenu całego powiatu szamotulskiego. Spotkanie zorganizowane zostało z inicjatywy posła, Jakuba Rutnickiego, który mocno zaangażował się w projekt akademii siatkówki. Do Szamotulskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie omawiano jej założenia przybył nawet prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej. Nie zabrakło i przedstawicieli „Szamotulanina” w osobach: Wiesława Małyszki – prezesa klubu oraz trenera, Piotra Galusa. Dodajmy przy tym, iż to właśnie UKS miałby prowadzić akademię pod swoim szyldem.

Chociaż projekt był tematem dobrze znanym uczestnikom spotkania, w dużym skrócie omówił go Piotr Galus przekonując jednocześnie o tym, jak ważne jest tzw. szkolenie od postaw w każdej dyscyplinie sportowej. Akademia siatkówki oczywiście wpisywałaby się do tego twierdzenia. Jej założenia opierają się bowiem na dodatkowych zajęciach wychowania fizycznego prowadzonych w klasach III – IV (byłyby to zajęcia oparte przede wszystkim na zabawie i ogólnym rozwoju), a także w klasach V – VI (zajęcia ukierunkowane już bardziej na techniczny rozwój przyszłych siatkarek) z zainteresowanymi dziewczynkami. Dodatkowe 1,5 – godzinne lekcje odbywałyby się 2 razy w tygodniu w poszczególnych szkołach, które wyraziłyby chęć przystąpienia do akademii. Grupa - zgodnie ze wstępnymi założeniami - liczyć miałaby minimalnie 15 dziewcząt. Koszt części zajęć pokryty zostałby ze środków budżetowych „Szamotulanina”. Resztę środków musiałby „dołożyć” szkoły. Galus proponował jednak, aby odbyło się to na zasadzie przeznaczenia przez nauczycieli wychowania fizycznego dodatkowych godzin (tzw. 19 i 20 godzina) właśnie na projekt.

– Miesięcznie jesteśmy w stanie dofinansować każdego nauczyciela kwotą 200 zł brutto. Na razie na więcej nas nie stać – mówił - Nie chcemy wyciągać rąk po pieniądze - przekonywał.

Nauczyciele nie zostaliby przy tym pozostawieni sami sobie. Jak wyjaśniał bowiem trener Galus – planowana jest organizacja szkoleń, każdy z wu-efistów otrzymałby również odpowiednie materiały dydaktyczne. Ponadto klub zamierza doposażyć szkoły, w których brakuje sprzętu w potrzebne narzędzia do pracy z przyszłymi siatkarkami.

W kwestiach finansowych być może pomógłby i poseł, Jakub Rutnicki. Podczas spotkania mówił bowiem, że chociaż nie jest w stanie zagwarantować żadnych środków, które zasiliłyby projekt, to z pewnością możliwe stałoby się włączenie jego osoby np. w rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Burmistrz Obrzycka, Maciej Bieniek zapewniał z kolei, że w budżecie miasta zabezpieczone są już środki na prowadzenie zajęć dodatkowych.

Piotr Galus wyjaśniał jednocześnie, że akademia mogłaby stać się także powodem do organizacji wspólnych obozów, czy też turniejów rozgrywanych pomiędzy szkołami.

Obecni na spotkaniu dyrektorzy szkół z Obrzycka, Otorowa, Pamiątkowa, Ostroroga, jak i Szamotuł (SP nr 3), a także przedstawiciele placówek z Wronek i Pniew, bardzo pozytywnie zareagowali na informacje podawane przez reprezentantów „Szamotulanina”. Uogólniając – szkoły są zainteresowane projektem przede wszystkim dlatego, że w większości z nich uczniowie biorą udział w bardzo podobnych zajęciach. Przy niektórych szkołach bowiem działają UKS-y, a w ich ramach z kolei odbywają się zajęcia siatkówki. W przypadku innych placówek natomiast to sami nauczyciele wychowania fizycznego skłaniają dyrekcję do przystąpienia do akademii, gdyż widzą chęć nauki ze strony uczniów. We Wronkach z kolei program w idealny sposób rozwiązać może kwestie planowanego stworzenia klasy sportowej w SP nr 2.

„Szamotulanin” czeka na ostateczne deklaracje ze strony szkół do połowy czerwca. Jeśli faktycznie to podawane przez wielu dyrektorów „tak” dla akademii zostanie utrzymane – projekt ruszy od września. Będzie to wówczas jedna z najważniejszych inicjatyw sportowych odnoszących się do kwestii szkoleniowych, jeśli nie najważniejsza w ciągu ostatnich lat, w powiecie szamotulskim.