Ewa Tylman. Czy zagadka zaginięcia kobiety została rozwiązana?
W środę, 6 kwietnia chwilę po godzinie 16.00 jeden z mieszkańców Wronek zawiadomił policję o zwłokach, które zauważył w Warcie. Na miejsce skierowano służby, które wyłowiły ciało i odgrodziły teren od osób postronnych. Wydarzenie wiązano z zaginięciem Ewy Tylman. Nad rzeką zaroiło się od dziennikarzy. Działania służb obserwowano z obu brzegów Warty.
Na miejscu działali strażacy, policjanci z Szamotuł oraz Wronek, prokurator i biolodzy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Czynności zakończyli po zapadnięciu zmroku. Ciało zostało zabezpieczone. Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.
Policja nie wiąże sprawy z wyłącznie zaginięciem Ewy Tylman, o którym głośno było w całej Polsce. Rzecznik szamotulskiej policji tłumaczy, że pod uwagę brane są inne zaginięcia kobiet - m.in. w Obornikach.
Andrzej Borowiak z Wielkopolskiej Policji informował z kolei, że cały czas trwa identyfikacja zwłok. Są duże wątpliwości co do tożsamości tej kobiety i na tę chwilę nie można tego jednoznacznie określić. Dziennikarze redakcji telewizyjnych również kontaktowali się z policją. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez jedną z redaktorek wynika, że odzież wyłowionej z wody kobiety nie odpowiada tej, w którą ubrana była Ewa Tylman.
Więcej na ten temat w piątkowym "Dniu Szamotulskim"
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?