Zjazd absolwentów Szkoły Podstawowej w Bytyniu
Po 2 latach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, Szkoła Podstawowa w Bytyniu powróciła do pięknej tradycji organizacji zjazdów absolwentów i absolwentek. Te bowiem odbywały się cyklicznie, przybierając formę niezwykłego i pięknego zarazem powrotu do przeszłości.
Wspomnienia po raz kolejny odżyły w pierwszą sobotę października, gdy w szkolnych ławach ponownie zasiedli uczniowie oraz uczennice - nieco starsi dziś, lecz cechujący się tą samą energią i wielką pogodą ducha. Tegoroczny zjazd dedykowany był osobom, które ukończyły bytyńską placówkę w latach 1991 - 1995.
Z zaproszenia do udziału w spotkaniu pokoleń skorzystało wielu wychowanków i wychowanek. Z nieskrywaną radością witał ich dyrektor Mirosław Klak życząc, by powrót do szkoły po latach był pełen dobrych wrażeń i emocji, by pozostały po nim kolejne, cudowne wspomnienia.
Wspomnień czar!
Absolwenci i absolwentki wpisali się do księgi pamiątkowej, a później z niemałym wzruszeniem zaglądali do dawnych sali lekcyjnych. Przeglądając kroniki i spoglądając na stare fotografie przywoływali w pamięci swoich nauczycieli oraz nauczycielki, zajęcia dydaktyczne, wycieczki, szkolne imprezy, zabawne sytuacje nie tylko z lekcji. Wiele osób odnalazło na zdjęciach i siebie, za każdym razem oznajmiając to radosnym okrzykiem.
Rozmowom nie było końca - również w trakcie smakowania kulinarnych specjałów i pysznego tortu. Dla niektórych było to pierwsze od wielu lat spotkanie, stąd też dziwić nie powinien fakt, iż wypełniły je opowieści o życiu rodzinnym, pracy zawodowej, czy pasjach.
Najchętniej powracano jednak pamięcią do czasów słodkiego dzieciństwa i okresu dorastania, które naturalnie wiązały się z nauką w Bytyniu. Absolwenci i absolwentki z dużym zaciekawieniem obejrzeli także prezentację multimedialną poświęconą historii szkoły, dostrzegając przy tym zmiany, jakie na przestrzeni lat w niej nastąpiły. Zgodnie przyznawali jednak, że placówka nie straciła absolutnie nic ze swojego ducha i niepowtarzalnego klimatu.
Świętowanie trwało kilka godzin, które zdały się minąć w ułamku sekundy. Uczestnicy i uczestniczki zjazdu do domów wracali niechętnie, ale za to bogatsi o kolejne doświadczenia i szczęśliwi, że dane im było tą niecodzienną podróż w czasie odbyć - powspominać i odnowić znajomości.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?