Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Szamotuły. Baborowo doczeka się wsparcia? Spółka ZGK proponuje rozwiązanie

Magda Prętka
Magda Prętka
Gdy w grudniu w Baborowie wybuchł pożar, strażacy nie mogli pobrać wody z hydrantów - ciśnienie było zbyt niskie. Ratownicy musieli udać się do pobliskiej wsi, by zatankować wozy bojowe
Gdy w grudniu w Baborowie wybuchł pożar, strażacy nie mogli pobrać wody z hydrantów - ciśnienie było zbyt niskie. Ratownicy musieli udać się do pobliskiej wsi, by zatankować wozy bojowe Mat. OSP Baborowo
Baborowo od lat zmaga się z problemem niskiego ciśnienia wody. Dał on o sobie znać również zimą. Podczas pożaru, który wybuchł we wsi strażacy nie byli w stanie pobrać wody z hydrantów. Radni interweniowali w tej sprawie u prezesa spółki ZGK. Czy problem w końcu zostanie rozwiązany?

Problemy z ciśnieniem wody w Baborowie

Mieszkańcy oraz mieszkanki Baborowa czują się zapomniani przez władze samorządowe. Ze smutkiem opowiadają, że ich kolejne prośby i wnioski dotyczące przeprowadzenia działań inwestycyjnych w wiosce, trafiają w próżnię. Przedstawiciele władz lokalnych niemal zawsze sięgają po ten sam argument: brak wystarczających środków w budżecie. I chociaż w roku bieżącym gmina zamierza wybudować we wsi chodnik o wartości 100 tys. zł, potrzeb, a przede wszystkim zaś problemów jest znacznie więcej. Jeden z nich powoduje ogromne trudności. Chodzi o instalację wodną.

W suchych okresach roku, w szczególności zaś latem, ciśnienie wody w baborowskich kranach często jest znikome. W trakcie podlewania ogródków niekiedy okazuje się, że wody po prostu nie ma. Problem dał o sobie znać również zimą, na dodatek – w sytuacji zagrożenia.

Strażacy nie mogli zatankować wody w Baborowie

Gdy na początku grudnia w Baborowie wybuchł pożar, ciśnienie wody w hydrantach było tak niskie, że strażacy nie mogli jej pobrać. Jedynym rozwiązaniem był wówczas przejazd do sąsiedniej wsi, celem zatankowania wozów bojowych. Biorąc pod uwagę fakt, że zdarzenie miało miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie baborowskiej strażnicy, sprawa wydaje się być jeszcze bardziej problematyczna. Pożar, całe szczęście, udało się ugasić.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: POŻAR HALI WARSZTATOWEJ W BABOROWIE

Radni interweniowali

Sytuacja ta nie uszła jednak uwadze szamotulskim radnym z opozycji. Ci zwrócili się do prezesa spółki ZGK, Piotra Koczorowskiego z prośbą o wyjaśnienie. Odpowiedź otrzymali tuż przed końcem roku. W trakcie sesji budżetowej odczytał ją przewodniczący rady, Marian Płachecki.

- Ciśnienie w wodociągach, a co za tym idzie - w hydrantach, uzależnione jest od przekroju oraz od odległości od stacji uzdatniania wody. Wieś Baborowo leży na krańcach gminy, a co za tym idzie jest w dużej odległości od stacji uzdatniania wody i posiada stary, popegeerowski wodociąg. W okresie letnim, w czasie dużego poboru wody przez użytkowników często występują trudności z wydajnością tej instalacji. W związku z tą sytuacją oraz z inicjatywy burmistrza miasta i gminy Szamotuły spółka planuje w roku 2021 zakup kontenerowej stacji podwyższania ciśnienia (to koszt rzędu 100 tys. zł netto – przyp. red.), która zostanie zamontowana do czasu rozpoczęcia inwestycji pierścieniowego zasilania w wodę wsi Baborowo od strony Pamiątkowa - Marian Płachecki odczytywał treść pisma Piotra Koczorowskiego.

Ciśnienie wody spełniało wszelkie normy?

Prezes wyjaśniał w nim także, że po pożarze w Baborowie, na zlecenie spółki ZGK, firma zewnętrzna przeprowadziła we wsi badanie hydrantów. Wykonane pomiary potwierdziły jednak, że ciśnienie wody spełnia wszelkie normy – wynosiło bowiem 0,3 MPa, a wydajność w dm3 określono na 12,3.

Radni nie kryli zdziwienia. Wszak sytuacji zaistniałej w trakcie akcji gaśniczej nikt „na poczekaniu” nie wymyślił. Łukasz Heckert pozwolił sobie na dość ostry komentarz.

- Pan prezes oświadcza, że wymagane ciśnienie, to jest 0,1MPa, a zmierzone ciśnienie wynosi 0,3 MPa. Czyli według pana prezesa brak możliwości zatankowania wozu bojowego ponosi Państwowa Straż Pożarna albo OSP. Być może nie potrafią podłączyć się do hydrantu albo za mało odkręcili. Nie wiem kogo chce pan prezes ośmieszyć – czy strażaków, którzy walczyli z pożarem i musieli tankować się w Pamiątkowie z jakiś przyczyn? Myślę, że ta odpowiedź panu prezesowi nie wyszła. To jest skandal odpowiadać w ten sposób – komentował radny Heckert.

Mimo to, baborowska społeczność nie kryje nadziei, że rozwiązane zastępcze faktycznie rozwiąże problem. Choć ten jeden.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto