Gm. Szamotuły. Wierni z Otorowa wzięli udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej [ZDJĘCIA]

Ekstremalna Droga Krzyżowa w powiecie szamotulskim

Około 100 osób łącznie wzięło udział w cichej, samotnej wędrówce, rozważając drogę i śmierć Jezusa na krzyżu. Mowa o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, która z inicjatywy parafii pw. Wszystkich Świętych w Otorowie w miniony piątek, 19 marca odbyła się na terenie gminy Szamotuły i sąsiedniej gminy Pniewy.

Wyjście na szlak poprzedziła wieczorna msza święta, którą odprawiono w otorowskim sanktuarium. Z uwagi na obowiązujące obostrzenia pandemiczne, uczestniczyła w niej ograniczona liczba osób. Po nabożeństwie wierni podzieleni na małe grupy lub samotnie, w skupieniu i milczeniu przemierzyli 17 - kilometrową trasę, zatrzymując się przy kolejnych stacjach. Z Otorowa udali się w stronę Koźla. Dotarli do Buszewka, Dębiny i Krzeszkowic, by finalnie powrócić do otorowskiej świątyni. Stacje EDK mieściły się przede wszystkim przy przydrożnych krzyżach i figurach.

Trasa wiodła m.in. przez okoliczne lasy. Dzięki odpowiedniemu oznakowaniu i przygotowanym materiałom ze szczegółami wędrówki, osoby w niej uczestniczące nie miały problemu z obraniem właściwego kierunku (w miejscach newralgicznych umieszczono drogowskazy i odblaskowe strzałki). Same zadbały też o bezpieczeństwo i widoczność, zakładając kamizelki, pamiętając o elementach odblaskowych. Było to o tyle istne, gdyż EDK rozpoczęła się tuż po zapadnięciu zmroku.

Rozważaniom przy stacjach, jak i podczas całej wędrówki towarzyszyło hasło "Rewolucja pięknych ludzi". Nieprzypadkowo. Wyruszając na trasę wierni wkraczali bowiem na drogę naśladowców pierwszych chrześcijan - ludzi, którzy odkryli nowy sposób istnienia i postanowili zmienić swoje życie - na lepsze, piękniejsze.

Chociaż Ekstremalna Droga Krzyżowa organizowana przez parafię w Otorowie odbyła się na krótszej trasie (zazwyczaj to kilkadziesiąt kilometrów), udział w niej stał się dla wiernych niezwykłym doświadczeniem. Przez ponad 3 godziny niejednokrotnie zmagali się z własnymi słabościami, równocześnie umacniając się w wierze.

Warto podkreślić, że choć w wydarzeniu łącznie wzięło udział około 100 osób, zachowano zasady reżimu sanitarnego. Uczestnicy i uczestniczki nie grupowali się, dzięki czemu - oprócz względów bezpieczeństwa - EDK stało się bardzo osobistym przeżyciem.