Wobec tragedii, jaka rozegrała się w Popowie trudno pozostać obojętnym. Mieszkańcy i mieszkanki gminy Wronki nie zamierzają jednak patrzeć na rodzinny dramat z założonymi rękoma. Spontaniczna akcja pomocy ruszyła już kilka godzin po pożarze. Sołtys i rada sołecka Popowa zaapelowali wówczas do wszystkich osób dobrej woli o wsparcie finansowe pogorzelców. Wkrótce potem na portalu crowfordingowym zrzutka.pl utworzono zbiórkę pieniężną. Na konto sukcesywnie trafiają kolejne datki. Z pomocą pospieszył także Miejsko - Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej we Wronkach i lokalni przedsiębiorcy.
Trwa szacowanie strat. Wyniosą one przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. W wyniku pożaru pani Weronika wraz z dwójką małych dzieci - 6-letnią Marysią i 2-letnim Ignasiem stracili cały dobytek. Pożar, który wybuchł od kominka, bardzo szybko się rozprzestrzenił i zajął górną kondygnację domu wraz z dachem. Kobiecie z dziećmi udało się uciec przed ogniem, dzięki czemu domownicy nie odnieśli żadnych obrażeń. Mimo szybkiej i sprawnie przeprowadzonej akcji strażaków, ogień niestety strawił wszystkie sprzęty, meble i pozostałe rzeczy znajdujące się w budynku. Obecnie nie nadaje się on do zamieszkania.
- Udało nam się znaleźć schronienie u rodziny. Otrząsnęliśmy się z pierwszego szoku. Teraz pragniemy stanąć na nogi. Chcielibyśmy odbudować miejsce, w którym do tej pory żyliśmy. Do tego potrzebujemy Waszej pomocy. Nie mamy dość pieniędzy, aby samodzielnie zakupić niezbędne materiały oraz wynająć pracowników. Prosimy Was o pomoc - apeluje pani Weronika.
Pogorzelców można wesprzeć zaglądając na stronę internetową zbiórkiTUTAJ i przelewając na konto dowolny datek. Mieszkańcy oraz mieszkanki całej gminy Wronki udostępniają informacje na ten temat w mediach społecznościowych, zachęcając do wsparcia akcji inne osoby. Pomóżmy pogorzelcom odbudować dom - podkreślają i dodają, że w tym przypadku tylko wspólne działanie ma sens.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?