O sprawie Pomnika Spadochroniarzy pod Sokołowem w gminie Lubasz pisałem już na początku marca 2021 roku. Sprawą znów zajmuje się wojewoda wielkopolski, który raz już umorzył postępowanie w sprawie usunięcia pomnika, ale ponownie o jego usunięcie wnioskuje poznański IPN.
- Wojewoda wielkopolski prowadził postępowanie administracyjne w sprawie usunięcia pomnika polskich i radzieckich spadochroniarzy w pobliżu miejscowości Sokołowo w gminie Lubasz. Z opinii Instytutu Pamięci Narodowej wynikało, że pomnik jest niezgodny z ustawą dekomunizacyjną – przypomina Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego. - Wójt gminy Lubasz we własnym zakresie usunął kwestionowane w opinii IPN napisy na cokole. Wobec powyższego wojewoda wielkopolski umorzył postępowanie w sprawie usunięcia pomnika. Jednakże IPN przesłał ponownie stanowisko, z którego wynika, że koniecznym jest usunięcie całego pomnika, a nie tylko napisów. Aktualnie sprawa jest ponownie badana przez komisję do spraw wykonania ustawy dekomunizacyjnej przy wojewodzie wielkopolskim – tłumaczy Tomasz Stube.
Przypomnijmy, że usunięciu pomnika sprzeciwiają się władze gminy Lubasz, które w 2018 roku chciały pomnik przenieść na grunt prywatny – bo taka wola także była. Nie pomogło również zaskarżenie przez gminę opinii IPN do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wójt gminy Lubasz Marcin Filoda zwrócił się do IPN o ponowne rozpatrzenie sprawy wskazując m.in., że grupy wywiadowcze miały się przyczynić do ocalenia w 1945 roku mostów w Czarnkowie i we Wronkach. IPN stwierdził, że nie potwierdzają tego fakty historyczne i podtrzymał swoje zdanie o konieczności rozebrania pomnika. By ratować sytuacje, władze gminy Lubasz zleciły jeszcze usunięcie napisów z pomnika, by stał się on hołdem społeczeństwa gminy Lubasz dla wszystkich ofiar II wojny światowej, w tym dla spadochroniarzy. Władze gminy zaproponowały, by na pomniku pojawił się nowy napis: „W hołdzie bohaterskim spadochroniarzom i uczestnikom walk o prawdziwie wolną i niepodległą Ojczyznę, mieszkańcy Gminy Lubasz”. Napisy usunięto pod koniec 2020 roku.
Dotarliśmy do opinii IPN w tej sprawie z 2018 roku, która stwierdza, że pomnik nie stanowi upamiętnienia bohaterów walk z okupantem hitlerowskim, tym samym upamiętniając Armię Czerwoną, która w 1939 roku uczestniczyła w agresji na Polskę, a w 1944 roku rozpoczęła zajmowanie ziem polskich, realizując totalitarną politykę ZSRR. Wskazano również, że umieszczona na pomniku tabliczka, upamiętniająca Państwa Furmanów w 2014 roku, pozostaje w niezgodności z faktami historycznymi, gdyż mówi o pomocy udzielonej żołnierzom 1 Armii Wojska Polskiego, podczas gdy żołnierze, których pomnik upamiętnia należeli do Wydziału Kontrwywiadu i Wywiadu 1 Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej
- Zadaniem instytutu jest wydawanie rzetelnych, obiektywnych i opartych na faktach historycznych opinii, którym będzie przyświecać pamięć o ofiarach, jakie poniósł naród polski w walce z komunizmem. Podkreślam z całą stanowczością, że pomnik spadochroniarzy w Sokołowie nie upamiętnia polskich bohaterów, tylko Armię Czerwoną i żołnierzy sowieckiego wywiadu – wyjaśnia Wojciech Chałupka z oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Poznaniu.
Przedstawiciele IPN wyjaśniają też, że o przekazywanych treściach obiektu memoratywnego nie decydują wyłącznie umieszczone na nim napisy, ale również jego forma.
- Mając to na uwadze należy przyjąć, że usunięcie przez gminę Lubasz oryginalnych inskrypcji, nie zmienia stanowiska oraz opinii IPN w tej sprawie – podkreśla Wojciech Chałupka.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?