Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Granatowy porządek", czyli o dziejach przedwojennej policji w powiecie szamotulskim [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
"Granatowy porządek", to najnowsze wydawnictwo Muzeum Zamek Górków w Szamotułach prezentujące dzieje Polskiej Policji Państwowej w powiecie szamotulskim w latach 1919 - 1939. Książkę można zakupić w cenie 60 zł w muzeum.

Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny. A skoro tak, Muzeum Zamek Górków w Szamotułach musiało we wrześniu 2016 roku wydać „Widoki Powiatu Szamotulskiego”, aby kilka tygodni później do gabinetu Moniki Romanowskiej – Pietrzak, kustosza muzeum, mógł zapukać Mariusz Sołtysiak – funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach. Nie do końca jednak służbowo. Zauroczony albumem prezentującym stare pocztówki, zapragnął podzielić się z panią kustosz pomysłem na kolejną publikację – książkę tym razem dedykowaną dziejom policji w powiecie. Jakkolwiek do kwestii przypadku i przeznaczenia by nie podchodzić, dziś pewne jest, że Sołtysiak do muzeum po prostu musiał trafić. Bo gdyby stało się inaczej, być może „Granatowy porządek” - wydawnictwo absolutnie wyjątkowe w kontekście ocalenia historii regionu od zapomnienia, nigdy nie ujrzałby światła dziennego. A to byłaby wielka strata.

- Mariusz Sołtysiak zwrócił się do mnie z zapytaniem, czy w związku z tym, że w roku 2019 Polska Policja Państwowa będzie obchodzić 100-lecie istnienia, nie pomogłabym w przygotowaniu opracowania poświęconego historii lokalnej policji. Był rok 2016. Nikt nie spodziewał się wtedy, że uda się zebrać tak obszerny i fantastyczny materiał. W innych regionach naszego kraju opracowania tego typu zamykają się w kilkudziesięciu stronach – opowiada Monika Romanowska – Pietrzak – Po wizycie Mariusza Sołtysiaka zdarzył się – nazwałabym to – cudowny zbieg okoliczności. Pożyczyłam książkę od pani Marii Przybylskiej o policjantach, którzy zginęli w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie. Był to kolejny przyczynek do tego, aby zgłębić ów temat. Tak naprawdę jednak ta książka nie powstałaby, gdyby nie ogromne zaangażowanie wspomnianego Mariusza Sołtysiaka i Wojciecha Musiała – emerytowanego już policjanta z szamotulskiej komendy – dopowiada.

„Granatowy porządek”, to obszerna, licząca ponad 200 stron publikacja, opowiadająca o dziejach Policji Państwowej w Powiecie Szamotulskim w okresie międzywojennym (1919 – 1939). Praca nad nią trwała blisko 3 lata, a działania z tym związane były zakrojone na szeroką skalę. Zbierając materiał do książki autorzy poświęcili wiele godzin na badaniu dokumentów Archiwum Państwowego w Poznaniu, ale nie tylko.

- Okazało się, że sporo materiałów znajduje się w archiwach IPN – u. Wynika to z faktu, że policjanci, którzy przeżyli wojnę, później niestety często byli inwigilowani przez Urząd Bezpieczeństwa – wyjaśnia pani kustosz – Ale panowie Sołtysiak i Musiał niejednokrotnie docierali też do rodzin dawnych policjantów, szukali kontaktów. Odwiedziłam wraz z nimi Szczepankowo, gdzie mieszkają potomkowie komendanta Skąpskiego – osoby bardzo szczególnej dla lokalnej policji. W Szamotułach pełnił od funkcję komendanta od połowy lat 20. XX wieku do roku 32’. Przeżył wojnę, ale na skutek późniejszych działań UB, niestety szybko zmarł. Był człowiekiem niezwykle skrupulatnym. Jego materiał zdjęciowy, który został nam udostępniony przez rodzinę, został bardzo szczegółowo opisany, dzięki czemu korzystając z niego nie mieliśmy żadnych problemów z opisaniem miejsc, w których zdjęcia zostały wykonane, jak również ze wskazaniem osób na nich uwiecznionych oraz datą – opowiada Monika Romanowska – Pietrzak.

Książka została podzielona na 8 części. W trzech pierwszych rozdziałach znajdziemy informacje m.in. na temat formowania się policji w regionie, ówczesnego wyposażenia i umundurowania funkcjonariuszy, a także sytuacji kadrowej.

- Pojawia się tutaj wykaz policjantów, którzy pełnili służbę w latach 1920 – 1939, więc jeśli np. nasz dziadek lub wujek związany był z granatowym mundurem, możemy spróbować odszukać go w spisie – mówi pani kustosz - Warto przy tym zaznaczyć, że kiedy policja zaczyna funkcjonować, obejmuje swoim zasięgiem nie tylko powiat szamotulski, ale i powiat obornicki – dodaje.

Kolejna część publikacji daje odpowiedź na pytanie: gdzie w powiecie znajdowały się posterunki policji?, natomiast jednym z najciekawszych pozostaje rozdział odnoszący się do biogramów stróżów prawa.

- Policjanci, którzy przed wojną pracowali w Szamotułach byli dla mieszkańców postaciami nie tylko znanymi, ale i bardzo ważnymi. Wzbudzali respekt i szacunek. I tutaj pewna ciekawostka – w biogramach odnajdziemy jedną kobietę - panią Stanisławę Bartoszak z d. Samol, która pracowała w szamotulskiej policji, ale prowadziła też Koło Rodziny Policyjnej. Zajmowało się ono m.in. organizacją zabaw oraz wydarzeń dla dzieci – opowiada Romanowska – Pietrzak.

W trakcie prac nad książką autorzy dotarli również do dokumentów archiwalnych, w tym i autentycznego „dossier przestępcy” z 1930 roku. Mimo, iż jest to dokument niezwykle poważny, zagłębiając się w jego treść, można pozwolić sobie na szczery uśmiech. Wypełniając ów dokument, funkcjonariusz musiał zawrzeć w nim nie tylko podstawowe dane zatrzymanego jak: imię i nazwisko, datę urodzenia, czy miejsce zamieszkania, ale i pseudonimy. Należało także określić stosunki miłosne przestępcy (kochanka lub kochanek), wskazać osoby, z którymi utrzymuje on bliższe stosunki towarzyskie, a w rysopisie uściślić m.in. rodzaj uszu, kondycję cery i zębów. Znakiem szczególnym Alojzego S., którego dokument ów dotyczył był... brak 3 zębów.

- Przejrzane zostały wszystkie wydania przedwojennej „Gazety Szamotulskiej”. Oczywiście – nie bez powodu. Ostatnia część książki to bowiem tzw. kryminałki, czyli zbiór autentycznych materiałów prasowych z historiami, w których pojawiają się policjanci - nawet z imienia i nazwiska. Często występuje w nich policjant o nazwisku Michalak, który musiał być niezwykle aktywnym i skutecznym w działaniu funkcjonariuszem – śmieje się pani kustosz.

Mocną stroną wydawnictwa niewątpliwie jest szalenie bogaty materiał fotograficzny. Oprócz zdjęć ilustrujących pracę policjantów, czy sprzęt, jakim wówczas dysponowali (w standardzie na wyposażeniu był rower), fotografie pozwalają wzbogacić wiedzę w zakresie lokalizacji przedwojennych posterunków policji, aresztów, a nawet Urzędu Bezpieczeństwa. Tu na czytelnika czeka naprawdę sporo niespodzianek. Autorzy pokusili się przy tym o bardzo ciekawy zabieg, jakim było odwzorowanie fotografii archiwalnych. Dzięki temu, na zdjęciach zobaczymy również współczesnych policjantów w tych samych miejscach i pozach, w jakich uwieczniono przedwojennych stróżów prawa. Pewnym smaczkiem natomiast jest fotografia przedstawiająca komendanta Skąpskiego wraz z funkcjonariuszami i… bandytami, których policjanci schwytali w Jarosławiu! Wydarzenie było tak szczególne, że zostało uwieczniono na pamiątkowym zdjęciu.

Jak tłumaczy Monika Romanowska – Pietrzak, w trakcie pracy nad książką materiał tak się rozrastał - przybywało nowych informacji i zdjęć, że temat w zasadzie nie został jeszcze wyczerpany. - Wciąż pojawiają się nowe motywy, ale w pewnym momencie musieliśmy powiedzieć: Stop!, co nie znaczy, że nie będziemy w przyszłości do tego materiału wracać – wyjaśnia.

„Granatowy porządek”, to lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika historii regionu. Czyta się ją bardzo szybko, z zapartym tchem, wprost połykając kolejne rozdziały. Jest pięknie wydana – w twardej oprawie, a fantastyczne ilustracje świetnie dopełniają treść. My gorąco polecamy! Książkę można zakupić w Muzeum Zamek Górków w Szamotułach w cenie 60 zł.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto