Ważna lekcja historii gminy Kaźmierz. Ciekawy projekt UTW
Choć powroty do przeszłości bywają trudne, pamięć o tym, co minione wydaje się być jedną z podstawowych powinności człowieka. Wszak to historia go kształtuje - jego tożsamość, postawy, nierzadko buduje też system wartości. Przede wszystkim jednak pozwala na ocalenie od zapomnienia tych, którzy stali się jej bohaterami i bohaterkami, niekiedy bardzo cichymi. Kaźmierz pamięta i zapominać z całą pewnością nie chce.
Dowodem na to stały się obchody 82. rocznicy wysiedleń mieszkańców gminy Kaźmierz oraz kolejna - siódma już odsłona Retro Stacji. W niedzielę 11 września Ziemia Kaźmierska oddychała przeszłością, dając zarazem ważną lekcję żywej historii.
Wszystko tak naprawdę za sprawą Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kaźmierzu i szczególnego projektu pn. "Zapomniana historia? Losy wysiedlonych mieszkańców Gminy Kaźmierz w latach 1939 - 1945", który sfinansowany został przez Narodowy Instytut Wolności CRSO ze środków Programu NOWE FIO.
Celem kryjących się za nim działań było trwałe upamiętnienie ludzi wpisanych w dzieje kaźmierskiej gminy, których trudne wojenne losy i przykre doświadczenia związane z wypędzeniem z własnych domów skłaniają nie tylko do głębokich refleksji. Pamięć o nich powinna zakorzenić się w świadomości społeczności lokalnej również jako wyraz sprzeciwu wobec wojny - dziś rozumianej bardzo szeroko. W niedzielę projekt ów został oficjalnie podsumowany.
Inscenizacja wysiedleń mieszkańców gminy Kaźmierz
Chwilę po godzinie 13.00 na placu przy dawnym GOK-u członkowie i członkinie Stowarzyszenia Miłośników Historii "Huzar" wraz z zaproszonymi rekonstruktorami oraz grupą wolontariuszy i wolontariuszek "odtworzyli" dramatyczne wydarzenia sprzed ponad 8 dekad.
Kolumna kobiet, dzieci, mężczyzn, seniorów i seniorek popędzana przez hitlerowców szła w trwodze do punktu zbornego, skąd trafić miała na stację kolejową. Kiedy niemieccy żołnierze wtargnęli do ich domów mieli zaledwie 10 minut na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy. W ciągu 10 minut musieli pożegnać się z życiem, które znali.
W punkcie zbornym dokonywano rewizji, również osobistych. Hitlerowcy zabierali kosztowniejsze przedmioty, nierzadko stosując przy tym przemoc.
Inscenizacja wywarła ogromne wrażenie na widzach. Była niezwykle autentyczna i ujmująca - nie tylko za sprawą stylizacji oraz strojów z epoki, ale i gry aktorskiej, odpowiedniego wyczucia prezentowanego wycinka historii - prawdziwej tragedii. Mieszkańcy i mieszkanki przyglądali się poszczególnym scenom w skupieniu, zadumie i ciszy. Gdy rekonstruktorzy "zeszli ze sceny" dopiero po chwili rozległy się gromkie brawa.
Retro Stacja po raz siódmy!
Dalsza część obchodów odbyła się na dawnym dworcu kolejowym w Kaźmierzu, gdzie po przerwie spowodowanej pandemią powróciła Retro Stacja - sztandarowa impreza "Huzara". Tu jednak historia opowiadała o sobie z uśmiechem.
Gości witał kataryniarz. Nieco później ze sceny płynęły słowa (nie)zakazanych piosenek w wykonaniu miejscowego Chóru Kameralnego "Fermata" pod dyrekcją Waldemara Hermanna. Piękny koncert dała też kapela podwórkowa "Cynamony" z Bydgoszczy.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się przejażdżki drezyną, na które zaprosiła Stacja Nojewo, ale chętnych do odbycia krótkiej podróży retro-rikszą też nie brakowało. W warsztacie stolarskim dzieci z przyjemnością tworzyły drewniane bączki. Nieopodal każda zainteresowana osoba mogła spróbować swych sił w pleceniu wiklinowych koszy, a panie - poddać się niezwykłej metamorfozie i wykonać retro - makijaż. Później obowiązkowo należało udać się do specjalnego studia fotograficznego, które oferowało stylizowane sesje zdjęciowe.
Na stacji działała też retro - kawiarenka, serwująca pyszne zupy, domowe ciasta oraz napoje. Z niemałym zaciekawieniem goście zwiedzali ekspozycje stałe "Huzara", prezentujące m.in. militaria oraz wyposażenie dawnego gospodarstwa domowego. Zajechały tu także zabytkowe auta, motocykle i rowery.
Podsumowanie projektu UTW
Osią imprezy stało się wspomniane wcześniej podsumowanie projektu UTW. Inscenizacja była bowiem tylko jednym z jego elementów. Zdzisława Śmieszek kierująca pracami uniwersytetu przedstawiła jego główne założenia, wyrażając wdzięczność wobec wszystkich osób zaangażowanych w realizację zadań projektowych.
Wpisał się w nie krótki, acz niezwykle ciekawy film przygotowany przez regionalistę Jerzego Osesa, opowiadający o wysiedleniach mieszkańców, który zgromadzeni obejrzeli z dużą uwagą oraz publikacja Sylwii Zagórskiej - dyrektorki Szkoły Podstawowej w Kaźmierzu pt. "Urnental. O wojennych losach mieszkańców Gminy Kaźmierz". Autorka w telegraficznym skrócie opowiedziała o pracy nad książką, która w istocie stała się szczególnym studium historii autentycznych postaci, opracowanym na podstawie domowych archiwów ich rodzin, rozmów, źródeł naukowych, dokumentów, książek, a także zachowanych wspomnień uczestników i uczestniczek wojennej zawieruchy.
- Cieszy mnie, że tak wiele osób zainteresowanych jest tym, aby zgłębiać i upowszechniać lokalne dzieje, pielęgnować polskość, rozwijać świadomość narodową, obywatelską i kulturową. Razem ciekawiej jest poznawać historię i uczestniczyć w jej dokumentowaniu - mówiła Sylwia Zagórska.
Nagrody i wyróżnienia
Podczas Retro Stacji Wójt Gminy Kaźmierz - Zenon Gałka w sposób szczególny dziękował społecznikom i społeczniczkom za zainicjowanie oraz współuczestnictwo w działaniach zmierzających do upamiętnienia wysiedleń, jakich dokonano w regionie w czasie okupacji hitlerowskiej. Wyróżnienia za zasługi dla Gminy Kaźmierz otrzymali: Andrzej Jaworski, Mieczysław Piotrowski, Zdzisława Śmieszek, Sylwia Zagórska, Jerzy Oses oraz Janusz Stróżyk.
Szefowa kaźmierskiego UTW skierowała serdeczne podziękowania również do uczestników i uczestniczek konkursu dla młodzieży szkolnej pn. "Ach, co to był za ślub". Jego celem było zachęcenie młodego pokolenia do pochylenia się nad historią własnej rodziny i odszukanie w domowych archiwach ślubnych zdjęć przodków (z okresu od międzywojnia do czasów bezpośrednio po II wojnie światowej), a tym samym do zgłębienia ich losów.
Na bazie zgromadzonych fotografii powstała niezwykła wystawa, którą w niedzielę zaprezentowano w dawnej poczekalni dworca. Najstarsze z wyeksponowanych zdjęć pochodzi z 1919 roku! Wiele z nich pozwala poznać modę ślubną lat 40. ubiegłego stulecia, w tym nie tylko stroje, ale i fryzury nowożeńców oraz gości.
Zdzisława Śmieszek wraz z Krzysztofą Stankiewicz-Wajde - wicedyrektorką Szkoły Podstawowej w Kaźmierzu z przyjemnością wręczyły nagrody laureatom i laureatkom konkursu. I miejsce zajęli: Roksana Blunck, Tymon Breuns oraz Wiktor Gargas. II miejsce przyznano: Marii Nowak, Zuzannie Til i Franciszkowi Ludwiczakowi, a III - Tobiaszowi Majchrzakowi, Antoniemu Burdelskiemu oraz Poli Chudzichowskiej. Wyróżniono ponadto: Karolinę Kaźmierczak, Gabrielę Mikołajczak, Lenę Wojciechowską, Piotra Pokornego, Dariusza Snelę, Olę Przybysz, Karola Subsara, Kamilę Piaskowską, Franciszka Kaczmarka i Antoniego Kaźmierskiego.
Retro Stacja była zwieńczeniem wyjątkowego wydarzenia. Wyjątkowej lekcji historii, której Kaźmierz - miejmy nadzieję - nie zapomni już nigdy.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?