Kilka dni temu z ruchu wyłączona została ulica Lipowa w Szamotułach, na której obecnie trwają prace remontowe skupiające się m.in. na wymianie sieci kanalizacyjnej. Cała inwestycja natomiast stanowi wspólne zadanie samorządu powiatowego oraz gminy Szamotuły, a jej zakończenie zaplanowane zostało na koniec października.
Już kilka godzin po zamknięciu ulicy dało się słyszeć pierwsze głosy niezadowolenia wśród mieszkańców narzekających na kolejne utrudnienia komunikacyjne.
– Od ulicy Jana Pawła do Łąkowej, Lipowa jest wyłączona z ruchu. Wcześniej nie było żadnych komunikatów w tej sprawie, a przynajmniej ja o niczym nie słyszałam. Tablice z jakąś informacją o zamknięciu, czy ze wskazaniem objazdu powinny przecież znaleźć się przy drodze przynajmniej na tydzień przed rozpoczęciem remontu, by ludzie mogli się do takiej sytuacji przyzwyczaić – mówiła Anna Kaszkowiak z Szamotuł – Codziennie jadę tędy z córką do przedszkola. Kiedy zamknięto ulicę Lipową zmuszona byłam wjechać na Jana Pawła, gdzie trafiłam na korek, a tym samym córka spóźniła się do przedszkola, a ja do pracy – dodaje wzburzona.
Zdaniem Henryka Żłobińskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły – odpowiednie oznaczenie i zaplanowanie objazdów pozostaje w gestii wykonawcy. Tablice informacyjne pojawiły się zresztą przy ulicy Lipowej, jednak nie udało nam się ustalić, kiedy konkretnie zostały zamontowane. Niezadowolenie mieszkańców pozwala jednak przypuszczać, iż z pewnością nie wcześniej, niż kilka dni przed rozpoczęciem remontu.
Sytuację komunikacyjną w mieście wciąż utrudnia remont drogi Szamotuły – Pniewy na odcinku przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie jeszcze na początku tygodnia odbywał się ruch wahadłowy. Problem stanowią tam przede wszystkim samochody ciężarowe, które dodatkowo spowalniają komunikację. W żaden sposób nie można jednak odciążyć tej części miasta, gdyż spowodowałoby to zakorkowanie innych rejonów Szamotuł.
Obie inwestycje znacznie utrudniają jednak życie mieszkańcom. W przypadku ulicy Lipowej, część szamotulan – jadąca z Kępy w kierunku miasta, bądź też z rejonu ulicy Kolarskiej w kierunku ulicy Lipowej, by dostać się do innych części Szamotuł coraz częściej wybiera skrót przez tzw. „łąkę” znajdującą się przy domu dziecka. W ubiegły poniedziałek późnym popołudniem stworzył się tam nawet dość poważny korek, zaś na jednym z drzew przy wspomnianej „łące” pojawiło się zabawne oznaczenie wykonane zapewne przez jednego z mieszkańców określające tą trasę „wschodnią obwodnicą Szamotuł”.
– Od teraz ten skrót chyba na zawsze pozostanie naszą obwodnicą. Dość łatwo tędy przejechać, choć czasami rzeczywiście tworzą się korki. Wolę jednak jechać tedy, niż odbijać z Kępy w kierunku ulicy Sportowej i dalej do centrum miasta, bo w godzinach szczytu zamiast 10 minut w samochodzie, spędzę w nim pół godziny – mówił Grzegorz Kalemba z Szamotuł.
Póki co„wschodnia obwodnica Szamotuł” wręcz doskonale sprawdza się, jako skrót komunikacyjny, co nie zmienia jednak faktu, iż niezadowolenie mieszkańców z utrudnień wzrasta z dnia na dzień. Remont potrwa jeszcze kilka tygodni, więc szamotulanie niestety muszą uzbroić się w cierpliwość.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?