- Idziemy jakby w gościnę - wyjaśnia proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamo-tułach ks. Mariusz Marciniak. - Chodzi o to, żeby być otwartym. Przychodzimy przede wszystkim z bożym błogosławieństwem, z modlitwą na cały nadchodzący rok - tłumaczy duchowny.
Podczas kolędy na stole powinien znaleźć się biały obrus, krzyż i lichtarze ze świecami oraz święcona woda.
O czym rozmawiamy?
- Są różne problemy związane z normalnym, ludzkim życiem, a życiem chrześcijanina, katolika. Bardzo często są to rozbieżne drogi. Na przykład związki dwojga młodych ludzi, którzy żyją bez sakramentu małżeństwa a - mówi ksiądz Marciniak.
Podczas kolędy ludzie proszą duchownych o modlitwę, zdrowie, błogosławieństwo. - Można zapytać o sprawy materialne, ekonomiczne, bo też nie ma na to czasu w kościele - tłumaczy ksiądz.
Wizyta duszpasterska jest także okazją by zasygnalizować jakąś sprawę gościowi. Szamotulski proboszcz mówi, że w tym roku poruszają np. sprawę przykościelnego parkingu, który ze względu na rozszerzenie strefy płatnego parkowania jest zatłoczony i trudno czasem znaleźć miejsce postojowe przed mszą. - Czasem padają trafne propozycje, które chcemy później po kolędzie zrealizować - mówi ksiądz, podając jako przykład zmiany w udzielaniu komunii podczas mszy w szamotulskiej bazylice. Teraz parafianie nie tłoczą się przed ołtarzem głównym.
Wizyta z zaskoczeniem
Proboszcz przyznaje, że nie każdy przyjmuje księdza w domu. - Jeśli ktoś nie przyjmuje (zauważamy to u nas w parafii), to tylko dlatego, że praktycznie jest człowiekiem zamkniętym na Kościół, na wiarę, ale jest mało takich osób - twierdzi ks. Mariusz Marciniak.
Duchowny mówi o kilkunastu rodzinach. Zdarza się też tak, że rodziny nie przyjmują księdza ze względu na obowiązki zawodowe czy wyjazdy. - Są to usprawiedliwione nieobecności - mówi proboszcz.
Szerzej w najbliższym wydaniu "Dnia Szamotulskiego".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?