Korowód i Bal Wszystkich Świętych w Kaźmierzu [ZDJĘCIA]

Organizowany w przede dniu święta zmarłych korowód, to jedna z najbarwniejszych, choć paradoksalnie - bardzo młodych tradycji Kaźmierza. Każdego roku skupia coraz więcej mieszkańców (w szczególności dzieci, choć nie tylko), którzy z radością, ale i wielką wdzięcznością wspominają świętych patronów. Nie inaczej było i w tym roku.

Późnym czwartkowym popołudniem, 31 października młodzi kaźmierzanie wraz z opiekunami zebrali się w kościele parafialnym,. Po krótkim nabożeństwie, w radosnym orszaku wyruszyli na ulice Kaźmierza - śpiewając piosenki religijne serdecznie pozdrawiali przechodniów. Droga ze świątyni do Szkoły Podstawowej im. Marii Dąbrowskiej minęła im w mgnieniu oka.

- Przejście do szkoły zabezpieczali nasi strażacy. Harcerze oświecali trasę pochodniami, a my doświetlaliśmy latareczkami, które zabraliśmy ze sobą. W drodze towarzyszyła nam wspaniała orkiestra, którą „dowodził ”pan Piotr Nobik - opowiada Aleksandra Borowiak, nauczycielka religii w kaźmierskiej podstawówce.

W szkole uczestników korowodu niezwykle gorąco powitał Waldemar Hermann z Gminnego Ośrodka Kultury. Dzieci obdarowane zostały drobnymi upominkami, a wkrótce potem rozpoczęły się pląsy na parkiecie!

- W repertuarze muzycznym wybrzmiewały ewangeliczne rytmy, które zachęcały do tańca wszystkich uczestników. Nie zabrakło też pełnych emocji zabaw i występów na parkiecie. Widok roztańczonych dzieci oraz ich rodziców bardzo cieszyły organizatorów. Po wyczerpujących tańcach uczestnicy zostali zaproszeni do świetlicy, gdzie czekał na nich „słodki bufecik” - relacjonuje Aleksandra Borowiak.

Popisy taneczne dopełnione zostały licznymi konkurencjami, w których udział z powodzeniem brały nie tylko dzieci, ale i ich rodzice - odbył się m.in quiz wiedzy o świętych oraz wyścig z aureolą. Śmiechu było co nie miara!

- Bal Wszystkich Świętych był czasem wspólnego, radosnego pobytu dzieci z rodzicami, który zapewne zostanie w pamięci uczestników balu na długo - podsumowuje z uśmiechem katechetka.