Chociaż koncert trwał zaledwie pół godziny i zorganizowany został tak naprawdę "na ostatnią chwilę", Grzegorzowi Hyżemu udało się zauroczyć niejednego słuchacza. Powalić na kolana innych. I złamać przy tym kilka dziewczęcych serc. Jego pełen ciepła, a równocześnie nieco zachrypnięty, głęboki głos wywoływał u słuchaczy ogromne skupienie i fascynację zarazem. Bo mimo, że artysta zaprezentował w Pniewach tylko i wyłącznie covery, sposób ich wykonania bezwiednie przywoływały na myśl stwierdzenie, że takiego muzyka w Polsce jeszcze nie było. Mieszkańcy i przyjezdni mogli wysłuchać w jego wykonaniu m.in. utwory Maroon 5 i Adele. Po występie zaś Hyży chętnie rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Więcej na ten temat w piątkowym numerze Tygodnika "Dzień Szamotulski"
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?