18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto schudł, a komu dalej rośnie brzuch - czyli jak gwiazdy walczą z nadmiarem kilogramów [ZDJĘCIA]

Anna Gronczewska
Rozmaite diety, wyrzeczenia, głodówki, ćwiczenia z osobistym trenerem, basen, urządzenia rozbijające tłuszcz - nasze gwiazdy walczą z nadmiarem kilogramów. Nie zawsze skutecznie. Pisze Anna Gronczewska

Wśród polskich gwiazd i gwiazdeczek zapanowała moda na odchudzanie. Nie ma dnia, by plotkarskie portale i gazety nie podawały, ile to kilogramów zrzuciła znana aktorka czy polityk. Odchudzać zaczęli się nawet ci, którzy od lat przyzwyczaili nas do puszystej sylwetki.

Cezary Żak, jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, zawsze był "ciężkim" mężczyzną z dosyć pokaźnym brzuszkiem.

- Powiedzmy szczerze, że gdy zdawałem do szkoły teatralnej byłem... grubasem - opowiadał w wywiadzie dla naszej gazety. - Przed egzaminami straszono mnie, że grubych do szkoły teatralnej nie przyjmą. Jak mnie przyjęli, to dziekan spotkał mnie na korytarzu i powiedział: "Nareszcie spotkaliśmy jakiegoś grubasa! Takiego charakterystycznego jeszcze nie mieliśmy". Ale w dojrzałym wieku, Cezary Żak wyszczuplał. W serialu "Ranczo" gra w miarę smukłego wójta i księdza. Walkę z kilogramami opisał w książce "Moja skuteczna dieta. 12 kroków do dobrej wagi".

- Zmieniłem nawyki żywieniowe - wyjaśniał nam Cezary Żak. - Kiedyś jak wracałem o godzinie 22.30 z teatru, to lodówka należała do mnie. Dawniej znacznie więcej jadłem. Teraz ograniczyłem jedzenie, choć jak mam ochotę, to jem słodycze, rzeczy tłuste, tylko w znacznie mniejszych ilościach. Dlatego ta metoda odchudzania jest tak skuteczna. Mnie zrzucenie 30 kilo zajęło trzy lata. Najtrudniejsze było pierwsze pół roku. Wcześniej stosowałem różne diety, po czym po jakimś czasie wracałem do starej wagi. Tym razem tak nie jest. Swoje metody odchudzania opisałem w książce.

Ostatnio najmodniejszą dietą stosowaną przez ludzi z pierwszych stron gazet jest Dieta Dukana. Ostatnio zastosował ją polityk PiS, Adam Hofman. Dzięki niej stracił 12 kilo.

- Nie można podchodzić do niej zbyt dogmatycznie - mówi poseł. - Po kilkunastu tygodniach od rozpoczęcia diety do swojego menu dodałem warzywa, wyeliminowałem wieprzowe mięso, zacząłem grać w tenisa i jest efekt: nie odczuwam żadnych dolegliwości, a waga nie rośnie.

Tę samą dietę stosowała aktorka i piosenkarka Jennifer Lopez. Kiedy była w ciąży, przytyła 35 kilogramów. Dzięki diecie białkowej, jak inaczej nazywa się wynalazek dr. Dukana, zrzuciła 25. W Polsce tę dietę stosowała Dorota Zawadzka, czyli superniania. Niestety, wraca do swej poprzedniej sylwetki. Zadziałał u niej efekt jo-jo. Lekarze m.in. z tego powodu wypowiadają się o diecie Dukana sceptycznie i apelują o rozsądek. Ale gwiazdy chcą być szczupłe, więc robią, co mogą. Wielkim wydarzeniem była walka ze zbędnymi kilogramami aktorki Joanny Liszowskiej. Ona zawsze była postawną dziewczyną. Ale postanowiła zadziwić wszystkich szczupłą sylwetką i schudła... 10 kilogramów. Aktorka stosowała specjalną dietę, ćwiczyła z osobistym trenerem. Chodziła na specjalne zabiegi ujędrniające ciało. Ale niedługo po tym, Joanna Liszowska wyszła za szwedzkiego biznesmena Ola Serneke i zaszła w ciążę. Wkrótce urodziła córeczkę Emmę. A wiadomo, że podczas ciąży kobietom kilogramów nie ubywa, lecz wręcz odwrotnie - przybywa. I teraz Liszowska znów się odchudza.

Wie o tym dobrze także Kasia Chichopek. Ten, kto pamięta pierwsze odcinki "M jak miłość", musi przyznać, że od zawsze miała kłopoty z wagą. Potem, tak jak wielu naszym gwiazdom i gwiazdeczkom, pomógł jej schudnąć "Taniec z gwiazdami". Znalazła tam też swojego męża Marcina Hakiela. Ale po ciąży z ich synem Adasiem, przytyła ponad 10 kilogramów. Od razu po urodzeniu dziecka, Katarzyna Cichopek wzięła się za siebie.

- Było mi przykro, gdy czytałam opinie internautów na swój temat - skarżyła się potem przed kamerami telewizji. Dziś korpulentna sylwetka Kasi jest historią. Kosztowało ją to wiele wysiłku, wyrzeczeń, ale i pieniędzy. Kasia miała też prywatnego trenera, Piotra Łukasiaka, z którym ćwiczyła na siłowni dwa-trzy razy w tygodniu. Odwiedzała regularnie basen. No i odpowiednio się odżywiała.

Osobną historią jest odchudzanie Anny Muchy. Aktorka długo miała dystans do swojej figury. Nie przeszkadzały jej fałdy tłuszczu na plecach, które pokazywała paradując w odważnych sukienkach. Z pogardą wypowiadała się o ćwiczeniach fizycznych. Podobno stosunek do swojego wyglądu zmieniła, gdy wyjechała do Nowego Jorku.

- Obracając się w środowisku aktorek i modelek, pozazdrościłam im pięknie wymodelowanych ciał - wspominała Mucha. Kiedy wróciła do kraju, zadecydowała, że będzie się odchudzać. Korzystała z pomocy zaufanej dietetyczki. Jadła mniej, ale często. Sprawiło to, że organizm nie odkładał tłuszczu, tylko spalał go na bieżąco. Zaczęła też ćwiczyć. Tak jak Kasia Chichopek, korzystała z pomocy Piotra Łukasiaka. W chudnięciu Ani pomogły też treningi przed występami w "Tańcu z gwiazdami". Teraz Anna Mucha jest w ciąży. Podobno dalej wygląda seksownie, mimo coraz większego brzucha...

Maryla Rodowicz od lat jest kobietą przy kości. Ale piosenkarka zapewnia, że dba o kondycję. Uważa, że najlepszym sposobem na schudnięcie jest koncert. Traci się po nim trochę kilogramów.

- Wtedy najlepiej chudnę, bo nie mam zapachów kuchennych - śmieje się piosenkarka. Maryla Rodowicz przyznaje, że każdego roku składa sobie obietnicę, iż będzie ćwiczyć na siłowni, jeść zgodnie z zaleceniami dietetyka. Nie zawsze się to udaje. Jednak i tak można pani Maryli pozazdrościć kondycji i werwy.

Bożena Dykiel, znana aktorka, schudła po pięćdziesiątce. Nigdy nie była szczupłą dziewczyną. Dlatego całe życie się odchudzała.

- Od czasu do czasu robię różnego rodzaju diety, głodówki - mówi aktorka.

Za odchudzanie wziął się nawet Michał Żebrowski. Zastosował dietę, dzięki której w ciągu dwóch miesięcy schudł 10 kilogramów. Najgorsze były pierwsze trzy tygodnie. Nie jadł pieczywa, odstawił cukier. Spożywał za to wiele warzyw i owoców, chudego nabiału.

Kto ogląda serial "Ojciec Mateusz", to pamięta jak wygląda Natalia, gospodyni tytułowego bohatera. W nowych odcinkach zobaczymy już odmienioną gospodynię. Grająca ją Kinga Preis w ostatnich tygodniach też schudła co najmniej 10 kilogramów. Udało się jej to zrobić przed czterdziestymi urodzinami, które przypadają 31 sierpnia.

Wyszczuplała też Katarzyna Zielińska, gwiazda "Barw szczęścia". Podobno schudła dzięki innej Katarzynie, Figurze, symbolu polskiego seksu. Katarzyna Figura kilka lat temu zrzuciła 20 kilogramów. Zrobiła to w związku z udziałem w "Tańcu z gwiazdami". Też o szóstej rano meldowała się na siłowni. Przestała jeść węglowodany, zrezygnowała też z większości owoców. Jadła tylko warzywa i chude mięso, ryby oraz owoce morza. Potem aktorka została ambasadorem akcji "Odchudzamy Polskę".

Najbardziej zaszokował wszystkich Rudi Schuberth, jedna z najbardziej puszystych gwiazd naszej sceny. Schudł 20 kilogramów! - Trzeba spróbować się odchudzać, by zobaczyć jak to jest - mówił niedawno Schuberth.

Z Joanną Bartel, aktorką puszystą, rozmawia Anna Gronczewska

Ciągle słyszymy o odchudzających się naszych gwiazdach, stosowanych przez nie cudownych dietach. A pani się odchudza?
Nie i nie zamierzam tego robić. Ci co się odchudzają, to schudną kilkanaście kilogramów, a po jakimś czasie znów są tacy, jak przed kuracją odchudzającą. Wiadomo, że jest to efekt jo-jo. Znam osoby, które chciały być bardziej urodziwe. Były "przy kości", schudły, a potem przez dziesięć lat nie otrzymywały żadnej roli. Szczupłych i ładnych jest bardzo dużo. Charakterystycznych aktorów znacznie mniej. Wiele kobiet nie ma do siebie dystansu, boją się śmieszności. Chcą być piękne, szczupłe, wyjmują sobie żebra, odchudzają się. Potem dużo starzej wyglądają. Wiadomo, że coś opadnie, coś obwiśnie. Jestem, jaka jestem. Nic specjalnie nie zmienię. Babka może być przy kości.

Jest pani z tego zadowolona?
Nie jestem szczęśliwa, bo wolałabym być szczupła. Ale nauczyłam się z tym żyć. Uważam, że kobieta powinna być estetyczna. Mieć ładnie zadbane włosy, umalowane paznokcie, ładną skórę, być dobrze ubrana. Mnie się raz zdarzyło mocno schudnąć. Nie dlatego, że się odchudzałam, tylko przez życiowe zawirowania. Przeprowadzałam się wtedy do Niemiec. Schudłam wówczas do 75 kilogramów. Nie zauważyłam, by się to przekładało na sympatię i antypatię ludzi. Nie miałam większego powodzenia, ludzie mnie więcej nie lubili. Cały czas było tak samo.

Nie miała pani nigdy pokusy, by zastosować którąś z tych cudownych diet?
Wszyscy mi doradzają różne diety. Ale gdy słyszę, czego nie można jeść, to nawet nie zaczynam. Ja mam słabą wolę. Wiem też, że te wszystkie diety nie są zdrowe. Rozmawiałam na ten temat z lekarzami. Diety działają w jakiś sposób źle na człowieka. Trzeba jeść wszystko, tylko się nie obżerać. Ja się też nie obżeram. Nie jestem osobą, która je po nocy lub pochłania słodycze. Ja słodyczy w ogóle nie jem. Jestem mięsożerna. Mam grupę krwi O, a tacy ludzie powinni jeść mięso. Ja jem nieregularnie i organizm tego nie lubi. Decyduje jednak o tym tryb życia. Człowiek jest ciągle w trasie. Tu coś zje, tam coś zje, potem się czymś zapcha i są efekty. Czyli kilogramy.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Odchudzają się nie tylko panie, ale i znani panowie. Na przykład Cezary Żak...
On się bardzo zaparł, by schudnąć. Zmienił sposób odżywiania. Był cały czas w ruchu, dużo pracował, budował dom. Tak mu się to nałożyło. Czarek jest chyba jedyną osobą, której się tak naprawdę fajnie udało schudnąć. Przez to bardzo wyprzystojniał. Kobietom moim
zdaniem odchudzanie nie służy.

Chyba nikt nie wyobraziłby sobie Andzi, żony Bercika ze "Świętej wojny", jako chudej kobiety...

Może przez to byłabym bardziej antypatyczna? Gdy studiowałam w Akademii Sztuk Pięknych, wyglądałam tak jak teraz, ważyłam ponad 70 kilogramów, też byłam przy kości. Ja mam duży biust, co optycznie dodaje mi wagi. Mam dosyć chudą kuzynkę. Wzięła kiedyś mój biustonosz, wypchała go, założyła i od razu wyglądała, jakby ważyła dziesięć kilo więcej. Ja mam to szczęście, że u mnie nie ma zwałów tłuszczu. Jestem po prostu wielką kobitą! Przecież ja pływałam zawodowo. Przy swojej tuszy jestem wysportowana.

Nie przejmuję się tym, że taka jestem. Zwłaszcza, że chłopy uważają, że jestem sexy! Był w jednej z gazet ranking na najbardziej sexy polską aktorkę, z którą chciałoby się spędzić noc, to przez dwa tygodnie byłam pierwsza. Potem przegrałam tylko jednym głosem z Joanną Brodzik. Gdy to usłyszałam, powiedziałam, że ten jeden głos był ode mnie, bo lubię Brodzik. Teraz był ranking w "Dzienniku Zachodnim" dotyczący tego, z kim chciałoby się spędzić wakacje.

I wygrała pani?
Znowu byłam druga. Za Moniką Brodką. A mam przecież 60 lat! Tusza specjalnie mi nie przeszkadza. Poza tym, że muszę sobie sama szyć sukienki na scenę. Kobietom wydaje się, że jak są szczupłe, to są ładne. Nie zawsze to jest prawda. Choć pewnie łatwiej wchodzą pod górkę, w każdym sklepie kupią sobie coś do ubrania.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto